Materiał był sprzed tygodnia, tak obstawiam. Rada klasyfikacyjna jest odpowiednio wcześnie, żeby zainteresowani mogli się odnieść do ocen i zażyczyć sobie egzamin sprawdzający (nie mylić z poprawkowym, ten jest w sierpniu). Potem zebranie z rodzicami, żeby mogli sobie życzyć. Po egzaminach sprawdzających (zawsze ktoś sobie życzy) - rada zatwierdzająca (wczoraj była).
A za tydzień podsumowująca.
Na każdą załączniki...
A ile tych załączników i podsumowań to ja wiem najlepiej, bo przecież piszę protokoły z tych rad.
Czemu nikt się nie pochyli nad trudnym losem protokolanta?!?
Powiadam wam, wypisanie świadectw to jest wisienka na torcie.
I tak, są wypisane, dzisiaj idą do druku