Na razie sama kombinuję, gdzie by tu co utruchlić. W Kudowie nie zdążyłam, a wstyd i hańba, że tak tam pusto, zwłaszcza porównawczo z drugą stroną granicy.
Piastów też jest istną białą plamą, ale tu to się trzeba wysilić, żeby jakieś interesujące miejsce wyhaczyć. Ale ze dwa, trzy pomysły już mam, tylko, że jeden to już w zasadzie Pruszków, a drugi na granicy z Konotopą...