Trudno czasami oddać słowami, co też na naszych treningach się wyprawia. Na ten przykład wczoraj. Skończyliśmy, jak zawsze krótką bijatykę, bo znowu jedni wygrali w kosza, a drudzy przegrali (nie ma remisów). I w tym momencie Fasiol wyciąga telefon i zaczyna sobie robić postarzane zdjęcia. Na to nasz Kryminalny Zawodnik (nie przestępca, wręcz przeciwnie), najprawdopodobniej zdziwiony (bo nowy) pyta Fasiola, po co to robi? Ten z niezmąconym spokojem odpowiada: bo jak się zestarzeję, to będę mógł sobie pooglądać zdjęcia, jak byłem młody.
Kryminalnego zatkało. Zatkało go coś dziwnego i nieokreślonego, co zawisło w przestrzeni. I w zasadzie wisi nadal. Zobaczymy, jak w poniedziałek?