Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Imprezy, spotkania zloty => Wątek zaczęty przez: Stefan w 22 Maja 2013, 12:10:14
-
Otwieram wątek, bo skrystalizował się termin koncertu GiP w Karpaczu - będzie to 16-17 sierpnia 2013.
Jest to środek długiego, sierpniowego weekendu.
Co Acaństwo na to?
-
Dalej od Białego już się nie dało? ;)
-
Dalej od Białego już się nie dało? ;)
Bogatynia?
-
Tradycyjnie akurat wtedy nie ma nas z Grzegorzem w domu. Dla nikogo.
No to trzeba będzie się zastanowić, gdzie konkretnie nas nie ma w tym roku.
-
A my na to, jak na lato - nas też ma nie być w domu! To może w Dufałce/Karpaczu, bo mamy zaległości tamtejszoregionalne 8)
ps. ale że Stefan założył taki wątek... :o
-
ps. ale że Stefan założył taki wątek... :o
Ale o so chodzi?
Trąbiłem o koncercie GiP w Karpaczu prawie rok.
Tak czy inaczej (z rodziną czy bez) mam zamiar się wybrać.
-
ps. ale że Stefan założył taki wątek... :o
Ale o so chodzi?
Trąbiłem o koncercie GiP w Karpaczu prawie rok.
Wszyscy trąbiliśmy rok temu będąc w Dufałce :D
-
Wszyscy trąbiliśmy rok temu będąc w Dufałce :D
Płaskie... ;D
-
Wszyscy trąbiliśmy rok temu będąc w Dufałce :D
Płaskie... ;D
A kto nie trąbił, ten trąba.
-
Może Stefan nie pamięta? ;)
-
Może Stefan nie pamięta? ;)
A niby dlaczego miałby pamiętać, to znaczy nie pamiętać?
Poza tym, nie przekomarzajmy się ze Stefkiem, przecież to on jest w tym roku sponsorem Zlotu. Nawet Fasiol coś pod prysznicem przebąkiwał, że jak tak, to tak.
-
To Stefek zafunduje przelot czy może odlot?
-
Ja mogę fundować, ale Wy płacicie...
-
Dobra, dobra, czek(i) zgarnął a teraz wykręca kota ogonem... A właśnie - gdzie się podział kot?
-
A tu
-
Dobra, dobra, czek(i) zgarnął a teraz wykręca kota ogonem... A właśnie - gdzie się podział kot?
Avatar to chyba zdjęcie, wypisz wymaluj Stefan.
-
Zgadza się, prawie tak samo podobny do właściciela, jak u Bruxy. W ogóle oni podobni, tylko zarost nieco inaczej ;D
-
Zgadza się, prawie tak samo podobny do właściciela, jak u Bruxy. W ogóle oni podobni, tylko zarost nieco inaczej ;D
Żebyście widzieli zarost Fasiola - wypisz wymaluj jak nie na avatarze.
-
Dobra, dobra, czek(i) zgarnął a teraz wykręca kota ogonem... A właśnie - gdzie się podział kot?
Avatar to chyba zdjęcie, wypisz wymaluj Stefan.
Chyba lepiej niż zdjęcie - portret. Na moje oko - długopis żelowy na papierze używanym. No to będą mieli potomkowie co w ramki na ścianę oprawić... ;)
-
Mnie ciekawi niewielka rozbieżność pomiędzy jasnym i ciemnym (załącznik) avatarkiem Stefana...
-
XXV edycja Gitarą i Piórem
16-17 sierpnia 2013
godz. 19.00
stok Lodowiec, obok Chaty Karkonoskiej, ul. Wolna 4
Na scenie wystąpią m.in.:
Grzegorz Turnau: http://www.youtube.com/watch?v=W59jwF9rW28
Artur Andrus: http://www.youtube.com/watch?v=faHwAc4N00U
Andrzej Poniedzielski: http://www.youtube.com/watch?v=siDlEK1FAf8
Mariusz Lubomski: http://www.youtube.com/watch?v=pw2bM_5IczY
Wojciech Jarociński:
-
No super. Tylko mam pytanie - oni jak zaczną 16-go to będą występować do 17-go rano, czy to jednak będą 2 wieczory i wtedy powstaje pytanie - kto którego wieczora?
-
Będą grać 48 godzin na dobę
Źle?
Wcale nie...
-
Będą grać 48 godzin na dobę
A kiedy przerwa na siusiu?
-
XXV edycja Gitarą i Piórem
16-17 sierpnia 2013
godz. 19.00 ....
Się może lepiej tu zlecieć?
http://www.strefabiznesu.nowiny24.pl/artykul/pzl-mielec-organizuje-dzien-otwarty
-
No, thanks.
Mam to na codzień.
-
Bruxa ma Dufałkę na co dzień (no prawie) i nie narzeka.
-
No, thanks.
Mam to na codzień.
Dni otwarte?
-
Moze mu się drzwi wypaczyły i się nie zamykają?
-
Takie niedomykające się drzwi w helikopterze to chyba i głośno i przeciąg.
-
Takie niedomykające się drzwi w helikopterze to chyba i głośno i przeciąg.
I łatwo wypaść, jak się człowiek zaczyta, o co podobno w helikopterach bardzo łatwo.
-
I wszystko wskazuje na to, że mimo pogody, pięknych okoliczności przyrody, long-weekednu i referendum kolejny piękny mikrozlocik nie odbędzie się.
Widma teoretycznego dojazdu poszczególnych członków są tak niespójne, że nijak nie da się tego szczepić, nawet ziessowskim antypryzmatem z bodeńskiej tafli.
Niektórym wyższe są parówki, które wyglądają jak przez okno, niektórzy tłumaczą się obcymi (czyt. amerykańskimi) wpływami, niektórzy oczekują pendolino, niektórzy cudu, a niektórzy belgijskich gofrów, inny zaś z obłędem w oku szukają pióra i gitary.
Zapowiada się wspaniały mikrozlocik.
-
No!
-
Stefek walczy o mikrozlocik, i oddaję mu co stefańskie, ale z przykrością potwierdzam niemożliwość mojej obecności.
-
Co tracicie:
XXV edycja Gitarą i Piórem 16-17 sierpnia 2013
godz. 19.00
stok Lodowiec, obok Chaty Karkonoskiej, ul. Wolna 4
PIĄTEK:Tomasz Steńczyk, Wolna Grupa Bukowina, Andrzej Poniedzielski Grzegorz Turnau
SOBOTA:Wojtek Jarociński, Szymon Zychowicz,Artur Andrus Mariusz Lubomski.
-
No wreszcie jakieś szczegóły!
A Stefan kiedy będzie występował?
-
Co tracicie: ...
Oprócz tego że Was nie zobaczę to niewielka strata.
-
Co tracicie: ...
Oprócz tego że Was nie zobaczę to niewielka strata.
i legia ma grać...
-
Co tracicie: ...
Oprócz tego że Was nie zobaczę to niewielka strata.
i legia ma grać...
W Dufałce? S:)
-
Co tracicie: ...
Oprócz tego że Was nie zobaczę to niewielka strata.
i legia ma grać...
W Dufałce? S:)
Stefek to wszystko zorganizuje!
Legia pewnie zagra z Wojtkiem Jarocińskim, Szymonem Zychowiczem,Arturem Andrusem Mariuszem Lubomskim?
-
Co tracicie: ...
Oprócz tego że Was nie zobaczę to niewielka strata.
i legia ma grać...
W Dufałce? S:)
Stefek to wszystko zorganizuje!
Legia pewnie zagra z Wojtkiem Jarocińskim, Szymonem Zychowiczem,Arturem Andrusem Mariuszem Lubomskim?
A nic właśnie - przeciw!
I oczywiście przegra.
-
Co tracicie:
XXV edycja Gitarą i Piórem 16-17 sierpnia 2013
godz. 19.00
stok Lodowiec, obok Chaty Karkonoskiej, ul. Wolna 4
PIĄTEK:Tomasz Steńczyk, Wolna Grupa Bukowina, Andrzej Poniedzielski Grzegorz Turnau
SOBOTA:Wojtek Jarociński, Szymon Zychowicz,Artur Andrus Mariusz Lubomski.
Ba. A do tego w Kłodzku dwudniowa impreza z lokalnymi browarami w roli głównej. Drogie Bravo, co robić?
-
Czy to jest to?
Regulamin I Kłodzkiego Konkursu Piw Domowych:
Organizatorem I Kłodzkiego Konkursu Piw Domowych (I KKPD) jest Urząd Miasta w Kłodzku.
Konkurs odbędzie się dnia 17 sierpnia 2013r. w Wielkim Kleszczu na Twierdzy Kłodzkiej.
Nawarzyliście coś?
-
To jest tylko jeden element smakowitej całości.
A to, co nawarzylismy, będziemy testować lokalnie w Dufałce. Bo konkurs zapewne takich procentarzy nie przewiduje.
-
Ale te piwo będzie się generalnie w Twierdzy lało?
-
To w końcu Kudowa, Kłodzko czy Karpacz?
-
Zlot KKK? ;)
W twierdzy będą lali wodę, bo tam będą odczyty i konferencje. Piwo wyjdzie do ludzi na Rossmarkt, pardon, za dużo starych pocztówek... Na wyspę Piasek.
-
A w Karpaczu nie ma gdzie spać...
-
A w Karpaczu nie ma gdzie spać...
Suseł.
-
W Kudowie też nie ma gdzie spać. Tak słyszałam.
Chyba, że kto ma rezerwację ;)
-
Kładę w samochodzie tylne siedzenia, kocyk, poduszeczka, tułów w aucie, nogi w bagażniku i suślę że hej. ;)
-
Kładę w samochodzie tylne siedzenia, kocyk, poduszeczka, tułów w aucie, nogi w bagażniku i suślę że hej. ;)
Masz tira?
-
Nie, hatchbacka.
-
Stefan akurat mógłby tak zasuślić nawet w maluchu. Z tym, że nogami do przodu, ze tak powiem.
-
Nie no, w oplu się zmieszczę.
W bagażniku mam namiot, karimatę, materac, krzesło składane w dziurą (na napój), koło pazasowe, bałagan, itp....
-
Nie cierpię bałaganu w aucie, brudu pod nogami oraz syfu na konsoli.Takie zboczenie mam, no mam i już.
-
Stefek powinien rozbić namiot w Oplu...
-
To nawet do Kudowy nie musi jechać.
-
To nawet do Kudowy nie musi jechać.
Skoro tak twierdzisz...
No to z przyczyn zależnych ode mnie nie będzie mnie ani w Kudowie, ani w Karpaczu, ani w Kłodzku...
A wszystko przez szwagra.
Cezara.
-
No tego szwagra to normalnie trza by udusić, w sosie własnym...
Ale my się nie poddajemy, zaraz jedziemy dalej, a w sobotę może nawet do Karpacza dojedziemy... Dajesz Stefan, dajesz!
I na litość... nie pij kwaśnej Perły 0>[
-
W imieniu kolektywu podjęliśmy zobowiązanie wypicia piwa w intencji dobrostanu Stefana ogólnie i następnego spotkania w szczególności. No to nie pozostaje nam nic innego, jak ruszać mw ten jarmark piwny w Kłodzku. W związku z tym Karpacz dzisiaj odpada, zresztą skoro główna gwiazda wieczoru zapowiada, ze nie dojedzie...
-
Stefek zruca wszystko na szwagra Cezara, mimo, że jak wiadomo z czasów bardzo dawnych (może nie dla Gonza), szwagier Cezara jest poza wszelkimi podejrzeniami. Jednak ja podejrzewam, że tu raczej chodzi o to, że trudno w Kudowie, czy w Kłodzku, a zwłaszcza po czeskiej stronie mocy, znaleźć kwaśną perłę?
-
Szwagier kolegi C. jest wporzo.Nie przeszkadza koledze baskecić, kiedy my gramy on sobie na chwilę wyskoczy nad morze albo do Tomaszowa.
-
Szwagier kolegi C. jest wporzo.Nie przeszkadza koledze baskecić, kiedy my gramy on sobie na chwilę wyskoczy nad morze albo do Tomaszowa.
Cała rodzina taka. Jak chcę sobie pobaskecić, nawet teściowa kładzie się do szpitala pod pretekstem połamanej pięty. Do tego jest honorowa, bez operacji, kilku śrób w nodze i gipsu do domu nie wróci i koniec. Nawet sugerowałem, że po treningu do niej dołączę, ale gdzie tam... NFZ nie ma szans.
-
Powiem wam, że to miło w miłym towarzystwie miło spędzić czas...
-
Jak to miło? Bez piwa? Kocim abstynentom stanowczo mówimy nie! I ich pozdrawiamy.
-
Jak to bez piwa??? No jak?
Fotoreportaż z placu boju (https://picasaweb.google.com/111666636399590390427/ZlotFotoreportaz?authuser=0&authkey=Gv1sRgCJnsj_zEobzf2wE&feat=directlink)
Koleżeństwo niech samo zobaczy i żałuje. A to na obrazkach to jeszcze nie wszystko. Przyjmijmy, dla uproszczenia, że dalej... urwał się film ;)
Z przyczyn technicznych (patrz obrazki) na opis i recenzje nie ma co liczyć.
Mam nadzieję, że pozostała w Dufałce ekipa, wraz z przybyłymi wczora z wieczora posiłkami Pedadogicznymi, godnie kontynuuje tę obiecująco rozwijającą się imprezę ;D
-
Dla mnie nic do picia nie było, jakby co to na przyszłość już wiem żeby z sobą zabrać co nie co.
-
No dla karmiholików rzeczywiście nie było asortymentu...
-
Dla mnie nic do picia nie było, jakby co to na przyszłość już wiem żeby z sobą zabrać co nie co.
Klawiaturowy czyścioch i niealkoholik, fu!
A impreza rzeczwiście rozwijająca. Różne rzeczy działy się rok temu, ale przynajmniej owce zostały oszczędzone?
-
Jak wiadomo, taki zlot nie mógł się obyć bez odwiedzenia hospody "V Dolech". Wieloletni gospodarz już niestety opuścił nasz świat, ale jego rodzina kontynuuje dobrą robotę i nadal serwuje chłodnego Primatora. A i wystrój wnętrza oprócz historii z Permonikami nawiązuje do właściwej tradycji. Babcia robi pyszne bramboraki a kuzyn opowiada bajki (że niby rozumie po polsku) :)
-
Prima te plakaty :D
-
Ja tu w związku z przeziębieniem walczę, co by się nie napić piwa. A tu Bluesmanniak taki kufel w plecy... Chyba polegnę.
-
Grzane piwo z korzeniami i miodem, jutro będziesz zdrów jak rydz!
-
Po długim i intensywnym ten tegowaniu w głowie, zdecydowałem się na nalewkę, co wszystkim polecam.
-
Oki, ale co nalałeś?
-
Oki, ale co nalałeś?
Trudne pytanie, chyba nalewkę? Malinową.
-
To czysta strata, bo sok malinowy jest dobry i bez alkoholu...
-
To czysta strata, bo sok malinowy jest dobry i bez alkoholu...
Bo tobie bym się takich facecji nie spodziewał. Fasiol, to co innego. On nawet sok malinowy pije karmelowy.
-
Bardzo lubię karmi z sokiem karmelowym.
-
Bardzo lubię karmi z sokiem karmelowym.
A na deser karmelki :D
-
Ciarki mi chodzą na samo wspomnienie takiej ilości karmelu. Na szczęście ciarki gęsie, nie karmelowe.
-
Ciarki przeszły nas także, gdy na zlotowym szlaku spotkaliśmy kocią wiedźmę, która zagadnęła nas... po czesku. Po 5 minutowym monologu stwierdziliśmy, że jednak mało zrozumieliśmy i daliśmy głos (po polsku) - wiedźma płynnie przeszła na polski i wreszcie dowiedzieliśmy się, że renta marna a karma kosztuje...
-
Czyli wiedźma karmi (!) koty!
-
Tobie to wszystko się kojarzy... ;)
-
Tobie to wszystko się kojarzy... ;)
Taki już z niego koci Fasilo ;) Nawet własny pies kojarzył mu się z kotem
-
O, Marianna!
Marianna jest starsza niż ta granica, koło której mieszka.
-
O, Marianna!
Marianna jest starsza niż ta granica, koło której mieszka.
A jej koty?
-
Koty są zawsze.
Bluesmanniak może potwierdzić.
-
Koty są zawsze.
Bluesmanniak może potwierdzić.
To rozumiem, ale czy równie stare?
-
Zapytaj Gonzo...
-
Zapytaj Gonzo...
Myślisz, że to jego znajoma? Niewykluczone. Szczerze mówiąc nie wiem, jaki ma stosunek do kotów, przynajmniej opróćz Rademenesa.
-
Nie chodzi o stosunek, ale o wiek. Np. taki obiekt (załączone zdjęcie) pochodzący także z chaty Wiedźmy, wydawałoby się dość młody, równie dobrze może mieć pare tysięcy lat... Wiedźma z założenia nie może być starsza niż Gonzo, ale to jak z Adamem i Ewą - może w jednym raju byli? A koty są czarujące, tzn. na pewno zaczarowane :D
-
Ciekawe rzeczy Waść prawisz. Czy zaczarowany kot może także czarować?
-
Każdy kot może. Najlepiej mają opanowane Znikanie (siebie i różnych przedmiotów, ze szczególnym uwzględnieniem artykułów spożywczych) oraz, powiązane z powyższym, Bycie Absolutnie Nie w Tym Miejscu, Gdzie Zaszło Coś Podejrzanego. Patrz Kot Makawity. I Mistofelek.
-
Bycie Absolutnie Nie w Tym Miejscu, Gdzie Zaszło Coś Podejrzanego.
To by się zgadzało. Nie słyszałem, żeby jakikolwiek kot zginął w WTC lub w katastrofie smoleńskiej. POdejrzane.
-
Profil podejrzanego, proszę:
Tajemniczy kot Makawity
Makawity to tajemniczy kot; zowią go też Skryty Pazur,
Gdyż jest arcymistrzem zbrodni, który urąga Prawu.
Kpi sobie ze Scotland Yardu, a zwłaszcza z Oddziału Lotnego.
I nigdy na miejscu zbrodni NIE MA MAKAWITEGO!
Bo któż tak jak Makawity? Któż jest jak Makawity?
On wznosi się w powietrze jak fakir znakomity,
Łamiąc powszechne Prawa wraz z Prawem Ciążenia Ziemskiego,
I nigdy na miejscu zbrodni NIE MA MAKAWITEGO!
Niech się Policja czai w powietrzu, pod ziemią na niego -
Ja wiem to lepiej niż oni - NIE MA MAKAWITEGO!
Makawity ma kolor imbiru, smukły jest i wysoki;
Poznasz go, gdy ujrzysz, gdy cię przeszyje wzrokiem.
Głowa do góry wzniesiona, namysł na czoło się kładzie,
Płaszcz jego kurzem okryty, wąsy - w niedbalym nieładzie.
Szyje przeginać umie miękkim, wężowym ruchem;
Gdy sądzisz, że śpi głęboko - on czuwa ciałem i duchem.
Któż jest jak Makawity? Któż jest jak Makawity?
To potwór deprawacji, czort w kocim ciele skryty.
Miniesz go na ulicy i przejdziesz tuż obok niego,
Ale na miejscu zbrodni NIE MA MAKAWITEGO!
Szlachetny jest na pozór (nie siadaj z nim do kart),
Odcisków jego palców nie zdobył Scotland Yard -
Lecz gdy słonina ginie lub skrzynka biżuterii,
Gdy ktoś dzban mleka wypił, stłukł szybę w oranżerii
Lub łeb ukręcił kurze ni z tego, ni z owego -
Jedna rzecz jest przedziwna NIE MA MAKAWITEGO!
A kiedy z Foreign Office`u niknie Przyjaźni Traktat
Albo z Admiralicji - Plany i Tajne Akta.
Być może strzęp jaki znajdą i to czy tamto spostrzegą,
Lecz śledztwo jest bezcelowe: NIE MA MAKAWITEGO!
I Tajna Policja mówi, kiedy ją zawiadomić:
- TO MUSIAŁ BYĆ MAKAWITY! - a on daleko o sto mil
Na słońcu się wyleguje i liże leniwie pazur
Albo liczb długie kolumny mnoży i dzieli od razu.
Któż jest jak Makawity? Któż jest jak Makawity?
Tak gładki i zwodniczy, i tak niesamowity?
On zawsze ma alibi (dwa albo trzy do tego),
Ale na miejscu zbrodni NIE MA MAKAWITEGO!
Mówią, że wszystkie koty ze swoich przestępstw znane
(Że wspomnę o Januarym czy kocie Kajetanie),
To tylko zwykli agenci posłuszni, sprawni, zgodni
Kota Makawitego - Napoleona Zbrodni!
-
A tu drugi:
Jest spokojny, mały i jak smoła
Od ogona po oczy swe kocie;
Przez najcieńszą szczelinę przejść zdoła,
Po najwęższym spaceruje płocie,
Umie z talii każdą wybrać kartę,
W kości gra równie zdradziecko -
I zawsze cię oszuka, ze niby myszy szuka,
A ty mu wierzysz jak dziecko.
Zna każdą sztuczkę i trik
Z kłębkiem włóczki lub gąbką do mycia;
Gdy nagle widelec ci znikł
I przysięgasz, żeś właśnie go widział,
Przecież leżał na stole chwilę temu króciutką -
Po tygodniu go znajdziesz na trawniku przed furtką!
Et voilá!
Szepczemy: aa!
To nie do wiary,
Po prostu czary,
Nie, tego już za wiele!
Nie ma drugiego
Tak magicznego
Kota, jak Pan Mistofeles!
Nieuchwytny, trzyma się z daleka
I na pozór nieśmiały ogromnie -
Gdy głos jego aż z dachu dobiega,
On się grzeje w pokoju przed ogniem.
Kiedy słychać jego głos w pokoju,
To po dachu właśnie sobie chodzi
(Choć słyszymy wyraźnie, ze t u t a j miauczy właśnie),
Co tylko niezbicie dowodzi
O jego magicznej potędze;
I nieraz go długo wołają,
By wracał z ogródka czym prędzej,
Gdy właśnie śpi w domu jak anioł!
Ten kot fenomenalny nie dalej jak wczoraj
Siedmioro z kapelusza kociąt wyczarował!
-
Czy poezja także jest autorstwa tego
Niesamowitego Makawitego?
-
Jest autorstwa T S Eliota
- honorowego kota.
-
T.S. Eliot, tak przewija się przez karty Catch 22...
-
Razem z Washingtonem Irvingiem i tym drugim... no... Irvingiem Washingtonem ;D
-
Irvingiem Washingtonem ;D
Czy to ten, który jest stolicą USA?
-
A nie, to D. C. Washington, najprawdopodobniej.
-
Ale i tak rządzi były starszy szeregowy Wintergreen.
O Milu nie będę wspominał, bo go nie lubię.
-
Major Major Major Major ;D
-
Major Major Major Major ;D
Przegłaś.
Ale dam radę.
Orr i jego kasztany w ustach.
-
Major Major Major Major ;D
Przegłaś.
Ale dam radę.
Orr i jego kasztany w ustach.
Nie, ja zdecydowanie stawiam na majorów Majora.
-
Pogadamy jak przeczytasz ;)
-
Pogadamy jak przeczytasz ;)
Drugi!