A dziś w Trójce...

[Stefan]

To AL jednak żyje? Jak Lenin

ps. sprawdziłem, jednak nie żyje.

W GB żyje.

[Bluesmanniak]

Lenin?

[Stefan]

Lenin?

Lenon

[Bluesmanniak]

Aha... jednak żartowniś z pana, a już myślałem, że na poważnie...

[Stefan]

Aha... jednak żartowniś z pana, a już myślałem, że na poważnie...

na poważnie toskewtrumnie leży.
Al działa przez mój serwer w gb

[Bluesmanniak]

Nie wiedzialem, że masz jakis swój serwer 
W każdym razie - dla mnie Al nie działa.

[Cezarian]

Wczoraj w zaborze rosyjskim nie działał.
Ciekawe rzeczy opowiada Pedadog o AZR z 20 XII, muszę sprawdzić. Ale, ale, jeżeli nie ma, to byc może dlatego, że to AZR sprzed końca świata?

[Stefan]

Nie wiedzialem, że masz jakis swój serwer 

Jak one..
Moja korporacja ma. To tak, jakbym ja miał.

[Baader]

Ale, ale, jeżeli nie ma, to byc może dlatego, że to AZR sprzed końca świata?

To niestety tak nie działa. Szczerzą się tu do mnie dwa rachunki, koniec świata nic a nic ich nie uszkodził, nie mówiąc o zniknięciu.

[Bluesmanniak]

Nie wiedzialem, że masz jakis swój serwer 

Jak one..
Moja korporacja ma. To tak, jakbym ja miał.

No tak to ja też mam "swój" serwer, ale to Ala i tak nie ożywia

[Stefan]

Przez mój wpis chcialemtylko zasygnalizowac, ze mogłem siepolaczyc z alem za pomocą serwera proxy usytuowanego w GB. Tylko tyle. Nic wiecej. Ament.

[Cezarian]

Przez mój wpis chcialemtylko zasygnalizowac, ze mogłem siepolaczyc z alem za pomocą serwera proxy usytuowanego w GB. Tylko tyle. Nic wiecej. Ament.

Rety, co się w tej waszej korporacji dzieje z klawiaturą?
@Baader
Widać koniec świata jest wybiórczy. Albo rachunków boi się tknąć....
Mimo wszystko, podobno parę osób zmarło 21 grudnia...

[Bluesmanniak]

Oj Janek, Janek...

[Baader]

Moja korporacja ma. To tak, jakbym ja miał.

Oczywiście. Tak powinno być. Podobnie miałem "two jobs ago": jak Prezes mówił, że nie da, to nie dał. A jak mówił, że da, to mówił.

[Stefan]

Jak stwierdził resort zdrowia, Białystok jest dużym miastem.
Mieszkańcy wybiegli na ulicę i zaczęli pląsać z radości.
Tę wielką radość mąci fakt, że w Białymstoku nie ma komputera z dostępem do internetu.