A dziś w Trójce...

[Ali]

Ja to od roku 1977. I to nawet pamiętam pierwszą audycję: wieczorne, po ciemku - bo prąd wyłączyli, słuchanie "60 minut na godzinę" - dzień czy dwa przed grudniowymi mikołajkami...

[Bluesmanniak]

Słuchałeś bez prądu? Pewnie na baterie, z Peweksu

[Ali]

Słuchałeś bez prądu? Pewnie na baterie, z Peweksu

A nic z tego. W Bydgoszczu mieliśmy przecież Zakłady Radiowe ELTRA i co nieco można było "załatwić"...

[Fasiol]

Prąd wynosili do domu z zakładu. W konewkach.

[cyganek]

A dziś w trójce usłyszałem o godz. jedenastej minut cztery, wypowiedź kobiety zajmującej się dziećmi autystycznymi.
"Dziecko, mając mowę, nie dialoguje".

[Cezarian]

Ciekawie, czy nie dialoguje z problemami,  czy bez?

[cyganek]

Jakieś 67 min póżniej było jeszcze śmieszniej. Red. Strzyczkowski dyrygował wyznaniami pisu i grupy Broniarza. Dla mnie bomba.
Ps. moje dwie sąsiadki nauczycielki od 2 lat na zwolnieniach lekarskich itp,itd. Pytałem, czy przystąpią do strajku. Chyba nie zrozumiały pytania.

[Stefan]

A wy - od kiedy słuchacie Trójki?

1974  w momencie zakupu przez rodziców radia z UKF.Radioodbiornik Wanda.
A potem Amator Stereo, ale mono.

[Cezarian]

Trójka wtedy to był tzw. szok. Książki, Powtórka, Codziennie powieść w wydaniu dźwiękowym, 60 minut na godzinę, Ech.

[Bruxa]

Tonacja Trójki, Lista...
Nawet prowadziłam zeszycik z notowaniami.


I Trójka pod Księżycem, z nieodżałowanym Tomkiem Beksińskim.
Razem z Tonacją ukształtowały mi horyzonty muzyczne - a codziennie tonacja byla przecież w innej tonacji!
Kto by to dzisiaj uciągnął? Kto by na to pozwolił?

[Cezarian]

Pełna zgoda, tylko, że to już lata 80. A ja myślę o moich początkach w latach 70.

[Bluesmanniak]

1974  w momencie zakupu przez rodziców radia z UKF.Radioodbiornik Wanda.
A potem Amator Stereo, ale mono.

Starczyło tylko na jeden głośnik? No tak, amatorskie stereo

[cyganek]

Pełna zgoda, tylko, że to już lata 80. A ja myślę o moich początkach w latach 70.

A może ktoś pamięta audycję "Nagraj I Zaśpiewaj". Lata 60, tak, tak, te, te :-) Pamiętam jak się przygotowałem do nagrania i zaśpiewania. Manetfon był prod nrd "Szmaragd". No i nagrałem, ale nie zaśpiewałem, bo to była bodajże grupa Alibabki albo coś w tym rodzaju. Szkoda, może bym zrobił karierę jak np. Toni Keczer

[Bluesmanniak]

No, no, kolega to chodząca historia! Szkoda, że nie ujawnił się parę lat wcześniej, w "Urnie" by kolega zrobił karierę

[cyganek]

Aaaa, że zapytam inteligentnie: łot is dys "URNA"