A mówiłem, że Fasuiol może krzyczeć? Dwie noce przy ognisku do 4 rano robią swoje. I jeszcze kot przybłęda, którego właścicielka nie potrafi złapać, a on wszystkim siada na kolanach i owce, i alpaki (bez łyku), i strusie, i kiełbasa z jelenia! Nie to nie Toskania, to Mazury.