Dzień dobry!
Flagi wywieszone?
Ja się odmeldowuję.
Postanowiłam, jak co roku od jakiegoś czasu, ewakuować się ze Stolicy, żeby przypadkiem nie do stać po łbie prowokacyjną kostką brukową, zostawioną perfidnie przez władze miasta na pokuszenie Pokojowym Patriotom (TM).
Swoją drogą, jeszcze gdzieś mam koszulki ze stołecznych Biegów Niepodległości, w których brałam udział. Byli czasy...
Ale to jakieś dziwne imprezy były, tłum okrutny, a ani jedna kostka się nie przemieściła. No, chyba, że u biegacza, zdarza się.
Ale to może dlatego, że to był bieg, nie marsz, nie było czasu na inne rozrywki. Może jakby to dzisiejsze towarzystwo przegonić żwawym truchtem te dziesięć kilometrów to też by nie mieli pary na przemeblowywanie miasta?