Teraz sobie uświadomiłem, że tylko Tony zdobył się na głos w sprawie Grzegorza.
wszyscy tylko o jakimś kocie.
Ale, ale.. tak mi się skojarzyło, jeżeli koty to dranie, a rude to wredne, to jaki jest Rudy? Wredny drań?
A jeżeli tak, to zaczynam wszystko rozumieć. Te "zaginięcie" Rudego to jest część jego perfidnego planu mającego na celu wykończenie Grzegorza. Nie ma miejsca dla dwóch panów domu. W tym kontekście oczywiste jest także zachowanie Rudego tuż po znalezieniu, zachowanie na pierwszy rzut oka nie licujące z radością, jaką powinien odczuwać w związku z odnalezionym domem. A on po prostu przez chwilę nie wytrzymał i dał upust nerwom z powodu zbyt szybkiego "odnalezienia".
Jedno jest pewne, Mela, musisz na nowo przenalizować Wasz związek.