Ziemniaki to nie wiem, ale na łące się owce pasą.
Pralki frani na strychu nie mam, ale jakby przepatrzyć piwnicę... To tym, co tam stoi można by wrehabilitować wszystko.
Podaniem doustnym
Chyba, że ktoś wyżłopał. To trzeba będzie do Czech pojechać.
Zaraz tam biedaszyb. Przypomnę, że można jeszcze drzewa narąbać.
Bo ja wiem... To jednak technicznie Śląsk, może tu nie wypada drewnem palić?