Portki prują się na dupieszczurze futro pływa w zupieZ dymem spalił się schabowyNastrój jest jakby grobowy
0 użytkowników i 24 Gości przegląda ten wątek.
No. Najważniejsze że mamy już właściwą część poniedziałku.
Bezu bezu bez bez bez bez beeez, bezu bezu bez bez bez bez beezz
Bo od świtu robi za Indianę.
Jak to jest, że nic w trakcie wyprawy nie piłam ankoholowego, a cały poniedziałek miałam zespół dnia następnego?