W 1942 zerwała kontrakt z MGM i poświęciła się wraz z kompozytorem i swoim sąsiadem George’em Antheilem badaniom nad opracowaniem systemu FHSS (ang. frequency-hopping spread spectrum), polegającym na częstych skokowych zmianach częstotliwości nadawanego sygnału radiowego, który miał uniemożliwić przechwycenie i zakłócenie komunikacji z torpedami
American computer scientist and United States Navy rear admiral. A pioneer in the field, she was one of the first programmers of the Harvard Mark I computer, and developed the first compiler for a computer programming language.
Ze względu na jej dokonania zwano ją "Śląską Pallas" oraz "Drugą Hypatią"[9], a jej praca, Urania propitia, wydana własnym sumptem w Oleśnicy w 1650 roku, będąca udoskonaleniem Tablic Rudolfińskich Keplera, przyniosła jej sławę europejską.
Meitner was part of the team that discovered nuclear fission, an achievement for which her colleague Otto Hahn was awarded the Nobel Prize.
a German writer, composer, philosopher, Christian mystic, Benedictine abbess, visionary, and polymathcalls bullshit.
In May 1952, Rosalind Franklin (1920-1958) made a photograph. It wasn’t just any photograph: it was an X-ray diffraction image of the DNA molecule. [...] When James Watson and Francis Crick made their big announcement in 1953 unveiling the structure of DNA, they carefully omitted any mention of the fact that it was their unauthorized access to Franklin’s research that had given them the key.
Bo jak nie masz donga, to musisz być dwa razy lepsza od kolegi z dongiem [...]
Wymieniać można godzinami? Można, tylko czy warto?
Trzeba się realizować na polu i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Hildegarda? Jako kompozytorka religijna to może i bingla ;)
Hop, hop, hop, kursanty! Co sie tak rozpędziliście nie na temat?Maniak ma rację. Ja się tylko nieśmiało pytam, bo rzuciło mi się to w oczy, a tu zaraz trąbią, jakbym nie wiadomo o co zapytała. Jeśli chcieliście mnie onieśmielić, to gratuluję sukcesu.
Pytanie było proste - kompozytorki? I rozumiem, że chodzi o classic i nie tylko o Polki. Padła jedna prawidłowa odpowiedź (Grażyna Bacewicz), cała "jajnikowa" reszta to inna działka.
Wiadomo, że kiedys nie uchodziło, by kobieta tworzyła muzykę (chyba że przyśpiewki ludowe) ale w IXX i XX wieku? Żadne nazwisko nie przychodzi mi do głowy - coś jest na rzeczy?
Define: feministka.Teraz to ja już, proszę ciebie, nic nie wiem. Ustalmy coś. W dzisiejszym świecie już kompozytorów nie ma. Przynajmniej nie w dawnym tego słowa znaczeniu. Ale wciąż się o nich mówi, chociażby na lekcjach muzyki. Mogłabym tak jak ty, wymieniać godzinami. Ale o żadnym jajnikonośnym wirtuozie, kompozytorze czy jak wola nazywać, się nie słyszy. Do tego stopnia, że myślałam, że kompozytorek po prostu nie ma. Są? To fajnie. Natomiast to, dlaczego się o nich nie słyszy, to jest zupełnie inna para onucy.
Mam pytanie na przyszłość - ty chcesz się czegoś dowiedzieć, czy czekasz na potwierdzenie tego, co ci się wydaje? Żeby klawiatury na darmo nie strzępić...
To, że o czymś nie wiemy, nie oznacza, że to nie istnieje. Ziemia na ogół wydaje się płaska, ba, z perspektywy mojego okna w środku Kotliny to nawet zawsze była wklęsła jak miska. Trzeba było poszerzyć horyzonty, żeby się dać przekonać, że jednak jest kulista.
W celach edukacyjnych? Zgoda, zawsze warto, bo z powodów twórczości pewnie nie zawsze.Wymieniać można godzinami? Można, tylko czy warto?
W celach edukacyjnych - zawsze.
I bardzo bym chciała dożyć czasów, kiedy nie trzeba będzie.
Na razie bardzo się nie zanosi.Trzeba się realizować na polu i zobaczymy, co z tego wyjdzie.Trzeba mieć równy dostęp do tego pola, to wtedy - czemu nie?
słuchałam paru kawałków tych pań i ja osobiście stwierdzam, że są słabe.
Myślę, że już czas sprowadzić ten wątek na właściwe, Rodzinne dyskusje i dlatego pytam, dlaczego to wśród mężczyzn jest tak dużo psychopatów i zboczeńców? Taki wuj Albert na przykład.Nie znam :( :'(
Yyy...co?
Bo u kobiet to się nie nazywa zboczenie, tylko urocza nimfomania?Byzydury.
Patriarchalna paternalizacja, tfu! Nawet w takiej dziedzinie musimy walczyć o należne nam miejsce w historii. Dobrze, że można się powołać na taką, chociażby Messalinę (i w ogóle całą tą rodzinkę, przy której Poszepszyńscy to przedszkole patologii).
Dokładnie. Było o nich zbyt cicho jeszcze w ich epoce, a ich muzyka była za mało znana, by przekazywać ją dalej. I to nie ma nic wspólnego z płcią - po prostu albo ktoś się do czegoś nadaje, albo nie. Koniec kwestii.I skąd nagle takie autorytatywne stwierdzenie po dwóch stronach wątpliwości i zamieszania? Prowokatorka!!!
rozbudzonym libido.You talking to me? ;)
Nie marudź. Chcesz popcorn?Wiesz, Bruxa - ciastko z kotem palce lizać ;D
0:v:0Yyy...co?
A nic. Masz tu ciasteczko.
(http://asset-4.soup.io/asset/6216/8728_49bf.gif)
Kotek gratis.
hahaha hahaha...powaliło mnie... hahaha hahaha hahaha