Czesiek śpiewa

[Bluesmanniak]

Artysta łączy w swojej twórczości elementy tanga, pop kabaretu, punka i rocka. Charyzmatyczny wokalista słynie z tego, za na koncertach śpiewa do mikrofonu ustawionego na poziomie pępka. Wstęp 7zł.
MOK Olsztyn, 11 maja, godz. 19

[Cezarian]

Zachodzi podejrzenie, że Zygfryd  to wirtualna maszynka javy...
Imię musiałem wkleić, no bo napisać poprawnie go nie potrafię...
Ot taka słowiańska natura.

Od początku podejrzewałem, że (nie)istnienie Zygfryda to jakaś diabelska sprawka. Teraz mam pewność.

Charyzmatyczny wokalista słynie z tego, za na koncertach śpiewa do mikrofonu ustawionego na poziomie pępka. i]

Wszstko jasne, to brzuchomówca. To wyjasnia ten jego dziwny akcent. Wyraźnie jego brzuch/przepona mówią z duńskim akcentem. Może to skutki duńskiej diety?

[Stefan]

Wstęp 7zł

Odbiją sobie na piwie po 15 złotych...

[666]

No dobra... może to nie jest od razu dowód na moje istnienie (bo ja nie istnieję - to fakt), ale macie.
Takie trochę stare, ale chyba moje...głowy nie dam.

[Cezarian]

No dobra... może to nie jest od razu dowód na moje istnienie (bo ja nie istnieję - to fakt), ale macie.
Takie trochę stare, ale chyba moje...głowy nie dam.

Przecież wiesz, że zdjecia nie mają najmniejszego znaczenia. O realności (tescowości) Twojego istnienia może zadecydować tylko znajomość Twojego wyglądu przez innego forumowicza, którego na dodatek wygląd zna inny forumowicz o znanym wyglądzie. Proste
Na razie musimy Cię więc niestety traktować jako nieistniejacego, co oczywiście powoduje, że niejako pośrednio ten post, jako stanowiacy odpowiedź na Twój nieistniejący post, także nie istnieje.

Przyznam na marginesie, że oczekuję na jak największą ilość Twoich nieistniejących postów.

[666]

No toż napisałem wyżej, żę to żaden dowód i że ja nie istnieję i jako taki mogę do woli pisać by-zy-dury beż żadnych konsekwencji (chyba, że dla mojej nieistniejącej psychiki).

[marO]

Ale się porobiło. Wątek o Cześku stał się wątkiem ścigania bytów (nie)istniejących.
A żeby wyjaśnić sprawę do końca i bez niedomówień.
Jako jedyny tutaj występuję z odkrytą przyłbicą, bo to co widnieje po lewej to ja bez dwóch zdań.
I teraz mi proszę nie mówić, że jakiś tajemniczy jestem.
Bluesmanniak (jak zresztą wszyscy w tym zbiegowisku) mnie w realu (ani Biedronce) nie widział.
Bo ja występuję tylko na obrazku. Jak jakiś Myszek Miki nie przymierzając...

[Cezarian]

A proszę, to kolegi w sumie też nie ma. To stawia pod znakiem zapytania istnienie szeregu moich maili do Ciebie i Twoich do mnie (przepraszam, że ja tak o prywacie).
Nie jesteś jedyny. Ten obok mnie - na obrazku - to też ja. No, może szyję mam grubszą i z mniejszą ilością palców.
Nie dziw się. Wszystkie chyba wątki schodzą szybko na manowce. O to tu chodzi.

[Stefan]

Jak jakiś Myszek Miki nie przymierzając...

Ja protestuję
Ja też istnieję i mój byt jest po lewej? Tak, po lewej.
A Miki to jest myszka!
Koniec!
A Myszek to jest lekarski!

[marO]

Jak jakiś Myszek Miki nie przymierzając...

Ja protestuję
Ja też istnieję i mój byt jest po lewej? Tak, po lewej.
A Miki to jest myszka!
Koniec!
A Myszek to jest lekarski!

Myszka to jest Minnie. A Miki to facet i już! Udowodnione empirycznie.
A Cezaremu odpowiadam: A widział kto prawdziwego maila z krwi i kości.
Otóż one też tylko jako obrazki występują.

[Cezarian]

A Cezaremu odpowiadam: A widział kto prawdziwego maila z krwi i kości.
Otóż one też tylko jako obrazki występują.

Chyba racja. Nigdy nie widziałem maila z krwi i kości po po lewej, tak po lewej stronie.
Zresztą po prawej też nie.