A google!By-zy-dy-ury! (nie dotyczy dziewczyn)
Najlepsze piwo (jak i dziewczyny) to polskie
Piwa Zlaty Bażant, Kelt, Smadny mnich są dobre, ale czy aż o tyle lepsze od polskich? Rzecz gustu lub smaku. A dziewczyny mają podobno równie dobre jak piwo...A google!By-zy-dy-ury! (nie dotyczy dziewczyn)
Najlepsze piwo (jak i dziewczyny) to polskie
A co z piwem z Czeskich Budziejowic?Pewnie jest lepsze od słabego wina?
Ha?
Wszystko jest lepsze od słabego wina.A co z piwem z Czeskich Budziejowic?Pewnie jest lepsze od słabego wina?
Ha?
Piwa Zlaty Bażant, Kelt, Smadny mnich są dobre, ale czy aż o tyle lepsze od polskich? Rzecz gustu lub smaku. A dziewczyny mają podobno równie dobre jak piwo...Sie nie znacie. Zlaty wcale nie jest taki zlaty. Zubr, Kozel, Krusovickie, żeby o Primatorze nie zapomnieć - ta są warte uwagi przewagi nad polskimi!
Wszystkie wymienione znam i smakuję, ale czy mają aż taką przewagę? Taki Zubr nad Zubrem na przykład?Piwa Zlaty Bażant, Kelt, Smadny mnich są dobre, ale czy aż o tyle lepsze od polskich? Rzecz gustu lub smaku. A dziewczyny mają podobno równie dobre jak piwo...Sie nie znacie. Zlaty wcale nie jest taki zlaty. Zubr, Kozel, Krusovickie, żeby o Primatorze nie zapomnieć - ta są warte uwagi przewagi nad polskimi!
A dziewczyn w to nie mieszajmy ;)
Wszystko jest lepsze od słabego wina.
Nie popadajmy ze skrajności, w skrajność. ;)Wszystko jest lepsze od słabego wina.Wcale nie! Słabe wino jest lepsze od braku wina. To chyba oczywiste?
24.3Chyba na minusie. :/
Eeee... gdzie tam, tylko -7. Wczoraj to był mróz!!!
W środku, ale przy otwartych oknach. Który to już nasz wspólny mróz? Nie mylić z dziadkiem mrozem...Eeee... gdzie tam, tylko -7. Wczoraj to był mróz!!!
Ale w środku czy na zewnątrz?
- Mam w domu -4.Czy to jest temperatura maksymalna, czy minimalna?
To mi się przypomniałoTo w Galicji nie grzeją?
- Mam w domu -4.
- A kto ci każe siedzieć w domu?
To w Galicji nie grzeją?Jeszcze jak grzeją... ;D
A po co grzać, jak ciepło?To mi się przypomniałoTo w Galicji nie grzeją?
- Mam w domu -4.
- A kto ci każe siedzieć w domu?
To już stary szmonces (kto by nie znał starego Szmoncesa)Najważniejsze, że stary Szmonces ciągle zyje i w dobrej formie...
Jaka tam z ciebie Panna... Raczej Baran ;DNo kurwa Byk!
A nie rechak albo ścipiór?cipiur!!!!
Ja tam wyraźnie słyszę ś na początku.Ale może to słuch mi sepleni?Starzejesz się.
Starzejesz się.
To znaczy nie ty personalnie, ale twój słuch.
Chociaż jakby nie było, i powiedzmy to sobie otwarcie, bez zbędnych ceregieli i bez kozery, nie przedłużając i waląc prosto z tak zwanego mostu, coby sprawę raz na zawsze wyjaśnić i nie owijać w bawełnę niepotrzebnie, bo to tylko gmatwa sprawę: ty też nie młodniejesz niestety.
Każdemu by było lżej.Starzejesz się.Jak popatrzę sobie na Gonza,to jakoś mi lżej.
To znaczy nie ty personalnie, ale twój słuch.
Chociaż jakby nie było, i powiedzmy to sobie otwarcie, bez zbędnych ceregieli i bez kozery, nie przedłużając i waląc prosto z tak zwanego mostu, coby sprawę raz na zawsze wyjaśnić i nie owijać w bawełnę niepotrzebnie, bo to tylko gmatwa sprawę: ty też nie młodniejesz niestety.
Jaka tam z ciebie Panna... Raczej Baran ;DNo kurwa Byk!
Gonzo z wozu, babom lżej?To Stefek jest spod znaku kurwa byka? To rzeczywiście Bruxy i mój bykobłąd. A taki bykobłąd, to juz prawie wielbłąd. Ale że Stefek z tak wyrobionym expressis verbis zgrywa niewyrobiona panienkę? Nawet jeżeli jest to panienka byka, czyli jałówka...Jaka tam z ciebie Panna... Raczej Baran ;DNo kurwa Byk!
No, rzeczywiście, Byk jak byk. Mój błąd, znaczy się, mój byk ::)
To Stefek jest spod znaku kurwa byka?
Czyżby słynny skurczybyczek Fernando?To Stefek jest spod znaku kurwa byka?
Ale to nie jest taki zwykły byk.To jest skurczybyk. S:)
Jaki dzisiaj mamy historycznie piękny binarny dzień... 110110 (względnie 100111) - ile to będzie na nasze? Na dziesiętne znaczy?Podobno There are only 10 types of people in the world: Those who understand binary, and those who don't
A wczoraj też było ładnie: 100110
Podobno nie zrozumiałem pytania. ;)Jaki dzisiaj mamy historycznie piękny binarny dzień... 110110 (względnie 100111) - ile to będzie na nasze? Na dziesiętne znaczy?Podobno There are only 10 types of people in the world: Those who understand binary, and those who don't
A wczoraj też było ładnie: 100110
Podobno There are only 10 types of people in the world: Those who understand binary, and those who don'tPodobno nie zrozumiałem pytania. ;)
Bądź 0 1? ??? ;)Podobno There are only 10 types of people in the world: Those who understand binary, and those who don'tPodobno nie zrozumiałem pytania. ;)
To jest nas 10 ;D
Złoty klucz każdą bramę otworzy...Jako, że Gonzo wyprzedził w raju (choć tylko o niecały dzień) Adama co do Ewy, więc jest przodkiem wszystkich rodów. Oczywiście potem nie zawiesił relacji z płcią przeciwną na kołku, a nawet wręcz przeciwnie. Jednak jak na prawdziwego przyjaciela wszystkich sióstr, a także matek i babć (zbliża się dzień babci, ulubione święto Gonza) przystało, milczenie jest dla niego złotem.
Czy Gonzo to przodek słynnego rodu Gonzaga?
Sppeedy Gonzales - friend of everybody's sister ;DO ile wiem, gdzieś na satelicie jest dostępny Boomerang, cały kanał pełny tego typu pyszności, które za starych dobrych czasów nadawano na Cartoon Network. Zdarzało mi się oglądać, wielkie wzruszenia :)
Ale i młodzież bywała nie w ciemię bita... Jak to powiedział świeżo upieczony zięć starego Szmoncesa w drzwiach sypialni przed nocą poślubną: Dopóki nie zobaczę posagu gotówką to ani jeden guzik od tego rozporka nie zostanie odpięty!To było jeszcze przed zip-owskimi zamkami...
non consumata...końsumata?
kosmata konia, znaczy kobyła?non consumata...końsumata?
Kobyła blondynkaAle, czy zdrowa jak bik?
Sprawdź za kogo córkę dajesz...A mnie się spodobał wywiad, który własnoocznie i własnousznie widziałem i słyszałem w telewizorze, z byłym dowódcą Gromu, który na pytanie o swój skarb największy, tzn. córkę odpowiedział był co następuje:
Piękna ręka
Chorążyna Stecka słynęła z niezwykle pięknych rąk. Używała ich z wyjątkową logiką. Lewą podawała na powitanie poślednim gościom, prawa zaś zarezerwowana była dla tych bardziej poważanych. Wyciągając rękę, zawsze dodawała: „– Król Stanisław ją całował!” Dodajmy, że Stanisław August nie tylko rękę obcałowywał.
Czy inne fragmenty obcałowywane przez króla Stasia piękna chorążyna również udostępniała co znamienitszym gościom?Jestem przekonany, że tak, bo i czasy były mocno całuśne. Tak sie wszyscy całowali, kochali i rozbierali, że aż rozebrali całą Rzeczpospolitą.
To kurwy wędrowniczki?Czy ja wiem? Akurat sugestia wydaje się nad wyraz a`propos.
A sorki, nie ten wątek...
prawdopodobnie gdyby to byl tonący okręt to szczsury ucieklyby pierwsze (...)
nie pamiętam tylko, czy chodziło o cudzołóstwo, czy o obrazobóstwo.Rzecz rozchodziła się o nadmierne wodolejstwo, które żołnierzom perskim udzieliło się do tego stopnia, że w trakcie rozwlekłej przemowy do trzech setek greckich Sołdatów zgromadzonych w okolicach Termopilic (dawne woj. Opolskie) zginęła spora część oddziałów Persów i ani jeden Grek. Bestie, przysłały zwolnienia lekarskiej.
na osąd pana i władcy lub kleru.Co do pierwszego to się zgadzam, ale w drugim wypadku to chyba zegarek Ci się spieszy o jakieś 200-500 lat ;)
Rekin w wodzie? A jakie on ma szanse w walce z prawnikiem?Gdyby prawnika wziąć za Szkota, to taki rekin w pewnym regionie Anglii mógłby go w godzinach wieczornych ciapnąć bez żadnych reperkusji z kuszy.
edit 1.0: Co mi jeszcze przypomniało, że u Pratchetta jest takie Szkoto-Pikto-podobne plemię Nac Mac Feegle, nieustraszonych gnomów, co to i niedźwiedzia wyryćkają, i łapę podadzą Indiance, a boją się tylko jednej rzeczy - prawników. Znaczy, do czasu aż dorobili się własnego, będącego tymczasowo (na czas bliżej nieokreślony) ropuchą...Ja też nie wiem. Ciekawe dlaczego? ;) :D
A nie wiem, czemu mi się przypomniało...
Ne do końca wiem, o jakim okresie historycznym rozmawiamy, ale to w sumie wszystko jedno. Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że na przykład w Starożytnym Egipcie nie było świeckiej władzy kleru? I nie bójmy się ograniczeńjak kler, to kler. Czy czerwony kur był mniej czerwony w Ameryce MacCartego, niż w ZSRR Chruszczwa? A co, jak przykład. to przykład...na osąd pana i władcy lub kleru.Co do pierwszego to się zgadzam, ale w drugim wypadku to chyba zegarek Ci się spieszy o jakieś 200-500 lat ;)
Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że na przykład w Starożytnym Egipcie nie było świeckiej władzy kleru?Ja akurat nie o tym, że tego nie było, wręcz przeciwnie, rzekłbym, a nawet więcej...
O, chyba, że tak. Teraz rozumiem, że trafiłem na osobę, z którą rozumiem się bez słów.Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że na przykład w Starożytnym Egipcie nie było świeckiej władzy kleru?Ja akurat nie o tym, że tego nie było, wręcz przeciwnie, rzekłbym, a nawet więcej...
Swoją drogą, nie znał autor jednego mojego znajomego prawnika. Ja się takiej peleryny do pasa nigdy nie dohoduję, najprawdopodobniej ::)To, co nazywasz peleryną najprawdopodobniej jest togą. Może nawet togą włosów?
wypijasz dwie i masz komplet.Jeszcze jedna taka k.... i wpiszemy do komisji rewizyjnej.
kurwa?
j
ch u
Widać, że Stefka korci członkostwo... ;)
j
ch u
No ładne cacko... Jak to mówią, mała rzecz, a cieszy ;)
j
ch u
Od razu mała...No ładne cacko... Jak to mówią, mała rzecz, a cieszy ;)
j
ch u
Nie dyskutuj, jak Bruxa mówi, to ma rację, a nie tylko mówi.Od razu mała...No ładne cacko... Jak to mówią, mała rzecz, a cieszy ;)
j
ch u
Czemu głowa człowiecza nie prawie okrągła, ale trochę podługowata? Odpowiedź: Aby w niej tym snadniej mogły być rozdzielone trzy komórki potrzebne: pirwsza fantazyjej albo obaczenia, a ta jest w czele, wtóra rozumu, a ta jest we śrzodku, trzecia pamięć, a ta jest w tyle.Za to fantazja u Waćpanny iście kawalerska ;), że tak sparafrazuję cytatę.
No pamięć to ja mam w tyle, co raz bardziej, niestety.
...o czym może świadczyć pomysł efektu motyla (i nie chodzi o motylą nogę)...A co Pan chcesz od efektu motyla czyli teori chaosu? Gdyby nie ten efekt, to nie mielibyście swoich opasłych tomisk zasad, kruczków i ustępów - to się zaczęło od małych rzeczy (które w dodatku cieszyły).
Pieje kogut na ziemi - pogoda się odmieni,To mi przypomniało niezapomniany rok 2002, kiedy to kolega mój zacytował powiedzonko palnięte przez pogodynkę na Polsacie: "Gdy wiewiórki w marcu na plaży w Maroku na plaży charcują, szybką nam wiosnę tego roku zwiastują" S:)
a jak pieje na grzędzie, to pewno zmiana będzie
Pieje kogut na ziemi - pogoda się odmieni,
a jak pieje na grzędzie, to pewno zmiana będzie
E tam, też mi wyczyn, tyle to każdy stary góral potrafi (nawet sudecki):aha
Jak na świętego Hieronima jest deszcz, albo go ni ma,
to w imieniny kota pogoda albo słota
Pieje kogut na ziemi - pogoda się odmieni,
a jak pieje na grzędzie, to pewno zmiana będzie
efekt motyla noga kurcze pióro...Czy istnieje również efekt kurczego pióra? Czy polega on na kurczeniu i rozkurczaniu sie kurczego pióra, czy też na przykład na tym, że kurcze pióro przeszło przez ulicę, pociągając za soba kurę?
Jak rozumiem, motyle z gatunku efektu motyla należą do Macrolepidoptera, motyli większych? Gdyby jednak były to Microlepidoptera (motyle mniejsze) efekt byłby jeszcze bardziej spektakularny.
No ile razy tłumaczę, że nie rozmiar motylka się liczy, tylko jego filuterność? ::)A Tobie tylko jedno w głowie ;)
Zresztą, z określeniem rozmiaru skrzydełek tego konkretnego gatunku jest delikatny problem, bo o ile powierzchnię mają skończoną, to obwód już nie 8)
Ciekawym, któż będzie tym Trzecim Ciałem... ciało pedadoga?Może ciało pedadogiczne.
Ja mam na szczęście prenumeratę kwartalną ;DDlaczego mnie to nie dziwi? Zresztą pewnie i tak nie ma z tobą pedagogicznych szans? ;)
POLAK POTRAFI!!!!!Nie krzykaj!
Jakie rano? Why, Steff, why?POLAK POTRAFI!!!!!Nie krzykaj!
Rano jest!
A baaaażant, ten to dopiero musi mieć basztarda ;DNie przypominam sobie, żeby Grotowski to śpiewał, a jeżeli nie, to wniosek jest prosty: Waligórski tego nie napisał. Szkoda, bo fajne. Tyle, że to nie basztard, a bastard?
edit: sądząc z dalszego opisu, to raczej chodzi o takiego basztarda:
http://www.waligorski.art.pl/liryka.php?litera=b&nazwa=22
A dlaczego zaraz Stefan? Choć jeżeli już, to profil Stefka obecnie łatwiej narysować kredą, niż węglem, czy piórkiem. Wiem co mówię, bo z moim jest podobnie.Urynoterapia jest ostatnio podobno w modzie :)
Co do naturalnego imbryczka królewskiego, to dobrze, że Niemcewicz nie napisał, czy pito tę herbatę, czy nie...
A bp jest na peryferiach. śmieszne.To taka nowa koncepcja znana chyba już od czasów "Filipa z konopii": należy przenieść centrum na peryferie, a peryferie do centrum. Rozwiąże się w ten sposób wiele problemów urbanistycznych.
Breweryja na rocznicowym czasie:Kiedyś BBC (nawiasem, prześwietny - i w dodatku z... polskimi aktorami ;) strzeliła dokument, gdzie przedstawiono właśnie tę scenę. Aż mi się żal tego Bieruta robiło. W ogóle, podróże do Moskwy mu na zdrowie dobrze nie robiły. A tak będąc trochę w temacie, to czy Bierut na tym znaczku nie wygląda jak...?
Nazbyt aktywne uczestnictwo w Komunistycznej Partii Polski groziło pobytem w więzieniu Polski międzywojennej. Dużo gorzej mieli ci komuniści polscy, którzy przed II wojną wybrali ZSRR swoją nową ojczyzną i zostali zlikwidowani podczas wielkich stalinowskich czystek. Ich losem zainteresował się Bolesław Bierut. Podczas jednego z obiadów u Stalina, Bierut zapytał radzieckiego dyktatora, co się stało z polskimi komunistami, którzy zniknęli w 1937 roku.
− Ławrientij, gdzie oni są? – Stalin zwrócił się do Berii. – Kazałem ci ich poszukać, dlaczego ich nie znalazłeś?
Beria obiecał, że odnajdzie zaginionych, a kiedy Stalin się odwrócił, rzekł do Bieruta.
− Co się tak przypierd... do Józefa Wissarionowicza? Dobrze wam radzę, odpierd... się od niego, bo będzie z wami źle.
Bierut natychmiast zrozumiał, w czym rzecz, i już nie zadawał kłopotliwych pytań.
A Stalin to miał chyba opracowane do perfekcji tego typu pytania? Zmieniali sie tylko Jagoda, Jeżow i Beria. System był na tyle kompletny, że każdego z wymienionych można było spokojnie zapytać, gdzie jest poprzednik...
Jak Mołotow?Też ;)
Tak sobie myślę, kochani, że Rok Shoppingowski mógłby mieć niezłe wzięcie. A jakie pole do popisu dla organizatorów... I frekwencja zapewniona. A jaki pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy i PKB... :DI zapewnione liczne rzesze fanów i fanek-galerianek
Roch Siemianowski?Właśnie! Coś ciekawego ostatnio czytał?
Czyta, i to nieźle
Dzisiań słoń...twoja podświadomość mi podpowiada, że miało być "Dzisiań słoj" :D
http://www.lalik.piwko.pl/pierdoly/ryje/ryje.htmSerwery Piwka! Jakie to rzeczy na nich nie stały! :)
...ryje historyczne
Sie zgadza. Stare, dobre czasy!http://www.lalik.piwko.pl/pierdoly/ryje/ryje.htmSerwery Piwka! Jakie to rzeczy na nich nie stały! :)
...ryje historyczne
To i tak masz szczęście.Znacznie dłużej trzyma kac po boczku.Zwłaszcza na boku.
kac wegetariańskiA to nie jest oksymoron?
Jak znam Gonza, to on jest... wszędzie :-\TAM NIE BYŁO PRZECINKA!!!
Zapytaj Gonza, kiedy w Polszcze będzie dobrzeDlaczego? A co Gonzo prorok jaki, czy co? On tylko opowiada o tym gdzie kiedyś był, a i to skąpo, bo jest powściągliwy w mowie, zwłaszcza z kobietami.
Dzisiaj wracamy do wątku małżeńskiego. Otóż z niewiadomego mi powodu ludzkość od zarania istnienia tej instytucji nie czuje się w takich związkach komfortowo...No, jeżeli małżonka była akurat z Tatarskich, to Wołodyjowskiemu należałoby strzelić jakiś pomniczek. Albo tablicę pamiątkową. Albo wieczorek wspominkowy. Nieważne.
Wady uszlachetniają
W księdze o obowiązkach męża Waron stwierdzał: „Wady żon trzeba albo usuwać, albo znosić. Kto wady usuwa, czyni żonę milszą, kto je znosi, czyni lepszym samego siebie.”
Znosić, czy usuwać? Wołodyjowski także znosił luźne kupy tatarskie, tylko nie wiem, czy o to chodzi?
nasze forum jest czystą metafizyką.A 'wpysk' chcesz?
Trochę szacunku!Ustroń z dużej, niemcy z małej? Ze względu na brak szacunku? Może i tak, w końcu z Ustroniem nigdy nie prowadziliśmy wojny, nawet na stronie...
Ustroń, Ustroń proszę...
Ustroń to wiem gdzie jest. Ale Głuchy Ustroń?W ciemnym pokoju... z głuchym kotem ;)
Kogo pan ma na myśli proszę pana? ;)Ustroń to wiem gdzie jest. Ale Głuchy Ustroń?W ciemnym pokoju... z głuchym kotem ;)
HeisenbergTo był gość...
Trudno odmówić mu racji.A ja mu odmawiam!
Wiadomo, galicyjska oszczędność. Odmawiają wszystkiego, nawet odmawiania racji...Trudno odmówić mu racji.A ja mu odmawiam!
Zbankrutował zakład pogrzebowy "Cerpe dien"To może lotnisko nie te? Poza tym, ile trzeba miesięcznie lub rocznie katastrof, żeby zakład pogrzebowy się przy lotnisku utrzymał? Takie dane byłyby chyba niezbędne do business planu zakładu pogrzebowego celem uzyskania kredytu?
Jak mówi właściciel:
- No nie wiem dlaczego, blisko lotniska i biura poselskiego i w ogóle...
Na honorowej wysokości zadania stanęła też policja strzegąca wyjzadu, gdyż jeden z policjantów na grzeczna prośbę wskazał samochód arcyksięcia... Echchch, gdzie te czasy. I było kogo zabijać i etykieta obowiazywała...To mi się przypomniało, jak w Krakowie obrabowano bank na rowerach, a przechodnie pomagali zebrać wysypane banknoty....
Już z tego przyzwyczajenia chciałem na poście Bruxy kliknąć "lubię to". :-\ 0>[Nie "to", Zygi, nie "to"! Nie traktuj Bruxy przedmiotowo. Bruxa jest przedostatnią kobietą, którą chciałbym traktować przedmiotowo. Przepraszam za ukryte i wypowiedziane aspekty tego zdania, ale mnie Zygi zmusił...;)
Nie traktuj Bruxy przedmiotowo.A właściwie dlaczego?
Jak bardzo zgrzybiała Stryjenka to (http://www.24supermarket.pl/dania_gotowe_9/zupy_w_proszku_100/images/Grzybowa_th.jpg)A produkcji którego krematorium jest ta zupa?:) Winiary? Przy którym to cmenarzu?
A produkcji którego krematorium jest ta zupa? :)
Warto zwrócić uwagę na szacunek dla przeciwnika, któremu instrukcja zabraniała strzelać w plecy.a od kiedy dobijanie to tylko strzelanie?
mnie się wydaje, że chodziło o to, by spojrzeć wrogu w twarz.Sprawdzić, czy aby nie swój?
Tam Smoleńsk - Kursk i Czarnobyl!No bez przesady! Zimno, chłodno, promieniście i dziko. I do domu daleko - a na co mi to?
I Dzikie Pola.....
* oczywiście nie wiem dlaczego to tutaj umieściłem...Wystarczy że my wiemy!
A na pierwszym obrazku to Hel jakby we wzwodzie...fuj, fuj, fuj, kursant Ali... ;)
A na pierwszym obrazku to Hel jakby we wzwodzie...No to ciekawe, co go tak podnieciło? Szwecja, Finlandia, Estonia, Litwa, Łotwa? Najpewniej zazdrości obwodu Obwodowi Kaliningradzkiemu...
a czego mu zazdrościć? tam też zimna woda ;DA na pierwszym obrazku to Hel jakby we wzwodzie...No to ciekawe, co go tak podnieciło? Szwecja, Finlandia, Estonia, Litwa, Łotwa? Najpewniej zazdrości obwodu Obwodowi Kaliningradzkiemu...
A na pierwszym obrazku to Hel jakby we wzwodzie...W tej zimnej bałtyckiej wodzie? <:-)
Mogliby nawet puścić same motoraczki, względnie elektriczki, poziom usług i komfort jazdy niezawodnie by wzrósł. I koniecznie zaimportować tamtejszych konduktorów!Ja czekam aż CzD zupełnie zastąpią elefantmi żabaki i te barokowe elektriczki kupi ktoś w Polsce. >:D
W tym roku lato było podobvno bardzo gorące nad Bałtykiem (spowodowane przez wczesny przylot bocianów na Mazury i Warmię) i woda długo ciepła.A na pierwszym obrazku to Hel jakby we wzwodzie...W tej zimnej bałtyckiej wodzie? <:-)
A na tamtych ruchomych mapach gdzie zmiany z 1951r, że o Harrachovie (stacja bardzo słusznie oddana przez Polskę Czechosłowacji z kawałek lasu. Ja jestem podobnym przekazaniem całej sieci kolejowej >:D
Mogliby nawet puścić same motoraczki, względnie elektriczki, poziom usług i komfort jazdy niezawodnie by wzrósł. I koniecznie zaimportować tamtejszych konduktorów!Ależ Wy jesteście elektryczescy materialiści. Tylko wygoda i elektryczność (a więc i władza Rad) Wam w głowie. A o Polsce nikt nie pomyśli. A tutaj Bogatynię potraktowano w tym roku jak kota w worku... S:)
zastanawia mnie te białe pióro - to jakiś symbol? aluzja historyczna?ani to, ani to.
zastanawia mnie te białe pióro - to jakiś symbol? aluzja historyczna?
W tamtych czasach to się chyba nazywało "jednoroczny ochotnik"zastanawia mnie te białe pióro - to jakiś symbol? aluzja historyczna?
(http://graficzny.org/prace/461/100px_kura%20generacja%201%20copy.png)
...a baaaaażaaant...
(...) mam tak zwany nieuregulowany stosunek.Współczuję ::);)
kursanty!(...) mam tak zwany nieuregulowany stosunek.Współczuję ::);)
Obecny!kursanty!(...) mam tak zwany nieuregulowany stosunek.Współczuję ::);)
przywołuję was!
ale nie w tym sensie!Obecny!kursanty!(...) mam tak zwany nieuregulowany stosunek.Współczuję ::);)
przywołuję was!
Jestem uporządkowany.Gotuję kisiel.Na budyń?
Na Kowno!!!Jestem uporządkowany.Gotuję kisiel.Na budyń?
To trzeba dużo budyniu. Fasiol, gotuj się i budyń. Od Ciebie na Kowno bliżej.Na Kowno!!!Jestem uporządkowany.Gotuję kisiel.Na budyń?
Wodzu prowadź!!!
To trzeba dużo budyniu. Fasiol, gotuj się i budyń. Od Ciebie na Kowno bliżej.
Przecież mówię. Przenieś tyle budyniu i kisielu na dystansie 4 kilometrów, to zobaczymy.To trzeba dużo budyniu. Fasiol, gotuj się i budyń. Od Ciebie na Kowno bliżej.
Tak,mam jakieś ze 4 kilometry bliżej od Ciebie.
Do tego dochodzi bieganie podczas konferencji miedzynarodowych za mężem - premierem wśród dyplomatów z szaliczkiem do założenia.No, takie zachowanie to i obecnie było stosowane.
Reklamówka z kanapkami do samolotu?O racja, zgiń, przepadnij siło nieczysta. Też nie chciałbym mieć problemów z cudzą żoną...
@ Cezarian, faktycznie, nigdy nie miałam z żoną kłopotu. Nawet z cudzą, odpukać.
Kowal kowalce kowalątko kuje,A po angielsku to jak będzie?
Kowalka kowalowi kowadłem kieruje. [/i]
To proste: ku-klux-klan x2Kowal kowalce kowalątko kuje,A po angielsku to jak będzie?
Kowalka kowalowi kowadłem kieruje. [/i]
To proste: ku-klux-klan x2a wyobraź sobie, że nie Ciebie pytałem...
A to, jak sobie łatwo wyobrażasz, trudno mi sobie wyobrazić...To proste: ku-klux-klan x2a wyobraź sobie, że nie Ciebie pytałem...
To ja się nie będę wtrącać.Cvana gapa!
Między młota (Luśnia!) a kowadło?who is who? ;D
To ja się nie będę wtrącać.To jest właśnie szczyt cwanogapstwa! Wtrącić się stwierdzając, że się nie wtrąca. I to tego wsadza młot na czarownice pomiędzy Luśnię i Sorokę. Widać, że emocje jazdy pociągiem z Wrocławia do Białegostoku łatwo nie odchodzą i to mimo, że Mela wysiadła już w Ursusie.
Aż miło popatrzeć, jak sobie dusery prawicie ;D
cvana gapaO właśnie i to jest pytanie: cvana gapa, czy cwana gapa? Raczej słowo od Curriculum vitae, czy od Cejrowskiego Wojtka? Co na to Miodek?
Zaczynam się obawiać się o Stefana. Dzisiaj "cvana gapa", jutro agencja towarzyska, a pojutrze spalarnia śmieci!Jeżeli chodzi Ci o to, że Stefek wszędzie czuje się jak u siebie w domu, to moim zdaniem akurat to jest zaletą.
A we mnie Stefan akurat buduje optymizm. 0=0Draka będzie. No, obrazi się na śmierć.
To prawda, już obraził się na pogodę i przez niego nadchodzi wielkimi krokami to cholerne ocieplenie. A jak się bardziej zdenerwuje, to może zrobić ocieplenie globalne, albo nawet el ninio.A we mnie Stefan akurat buduje optymizm. 0=0Draka będzie. No, obrazi się na śmierć.
el ninio.Ten brunet?
– Wasza królewska mość nie zna rzeczy niemożliwych. Wasza królewska mość chciał napisać potworne bzdury i udało się to znakomicie.
To z kategorii słynne ostatnie słowa?A moje ulubione stwierdzenie z tej kategorii, to komunikat dla kierowcy: "Prawa wolna".
Oj tam, od razu burzycielka spokoju. Przy bliższym spotkaniu taka bruxa potrafi zapewnić pozbycie się trosk wszelakich i spokój - wiekuisty 0:)Spokój wiekuisty tak, ale poprzedzony niezłą rozróbą.
Oj tam, od razu burzycielka spokoju. Przy bliższym spotkaniu taka bruxa potrafi zapewnić pozbycie się trosk wszelakich i spokój - wiekuisty 0:)Spokój wiekuisty tak, ale poprzedzony niezłą rozróbą.
Okazało się, że jest nawet lepiej: był sam ksiądz. Dla takich monologów człowiekowi chce się żyć.Znam kulisy - siły zła nie przyjęły zaproszenia...
Święty Krzysztof? Ten z Azji Mniejszej? No to kawałek się nad to Loch Ness musiał przespacerować... Nic dziwnego, ze został patronem turystów.ale zmotoryzowanych!
Może to z powodu zmęczenia, ale uśmiałem się tego wieczoru przednio i nawet jak zasypiałem, to banan mi z twarzyczki mojej nie zszedł :)I nie śniły ci się potwory :o
Dlaczego się nie dziwię, że ulubioną modlitwą katolickiego duchownego jest "cała wstecz!"? ::)Na Bruxę zawsze można liczyć ;) Oczywiście, rozchodzi się o świętego Kolumba. Zmęczony byłem ;)
Święty Krzysztof? Ten z Azji Mniejszej? No to kawałek się nad to Loch Ness musiał przespacerować... Nic dziwnego, ze został patronem turystów.
A nie chodzi tu czasami o świętego Columbo?Dlaczego się nie dziwię, że ulubioną modlitwą katolickiego duchownego jest "cała wstecz!"? ::)Na Bruxę zawsze można liczyć ;) Oczywiście, rozchodzi się o świętego Kolumba. Zmęczony byłem ;)
Święty Krzysztof? Ten z Azji Mniejszej? No to kawałek się nad to Loch Ness musiał przespacerować... Nic dziwnego, ze został patronem turystów.
Tego detektywa, co Amerykę odkrył wykrywając kłusownika, który zabił ostatniego Nessi?A nie chodzi tu czasami o świętego Columbo?Dlaczego się nie dziwię, że ulubioną modlitwą katolickiego duchownego jest "cała wstecz!"? ::)Na Bruxę zawsze można liczyć ;) Oczywiście, rozchodzi się o świętego Kolumba. Zmęczony byłem ;)
Święty Krzysztof? Ten z Azji Mniejszej? No to kawałek się nad to Loch Ness musiał przespacerować... Nic dziwnego, ze został patronem turystów.
Tego detektywa, co Amerykę odkrył wykrywając kłusownika, który zabił ostatniego Nessi?
Jeśli nawet, to chyba - sądząc po jego wymiarach - Messi jest jeszcze oseskiem Nessi.Tego detektywa, co Amerykę odkrył wykrywając kłusownika, który zabił ostatniego Nessi?
Messi to jakaś rodzina Nessi?
A, jezeli sw Kolumban, to spoko. Celtyccy mnisi nie takie rzeczy robili...Mi chyba też... ;)
A czy sw Kolumb to nie automatycznie sw Krzysztof? Tak mi sie bez sensu skojarzylo...
Troszeczkę na poważnie, ale o breweryjach historycznych. Niedawno przewinęła się nam dyskusja na temat Barbarelli i niejakiej Jane Fondy. Zachęcam do przeczytania osobliwego artykułu o niej:fajny i ciekawy blog... Co do Fondy, to pewne rzeczy zaczynają układać mi się w całość...
http://blogbiszopa.blog.onet.pl/Hanoi-Jane,2,ID406702513,n
Zawsze jej nie lubiłem, jako przedstawicielki dzieci kwiatów i bezmyślnej (?) prokomunistki, ale tu ujawniają o wiele ciekawsze informacje.
Niejako na marginesie polecam blog, na którym znajduje się artykuł.
Taki Onetowy History Channel :)#omatkoiojcze
Naprawdę, chłopaki, dopiero teraz was o tej Fondzie oświeciło?Nie tyle mnie oświeciło, bo znałem już pewne fragmenty tej historii, ale spodobało mi się, że ktoś to zebrał w całość.
Ta historia jest starsza ode mnie, na litość Cthulhu...Co dowodzi, że jesteś młodsza od Hanoi Jane. To chyba dobrze?
Taki Onetowy History Channel :)Trochę, ale jednak nie do końca, duża część innych opowiastek traktuje o zupełnie lub mało znanych aspektach historii. Niekoniecznie historii Ho Chi Min - a.
Dobra k nie jest zła.Jak Bralczyk, to może powiedział nie "dobra k", tylko "dobre k"? W takim razie powstaje pytanie, czy chodzi o małe, czy duże "k"? Ewentualnie, jeżlei forma zaproponowana przez Stefka jest prawidłowa, czy "dobra K' przez małe, czy duże "k"?
(Jerzy Bralczyk)
że nawet jak ktoś chce komuś powiedzieć ev "dupa", to może to zrobić i bardziej elegancko i - najprawdopodobniej - z lepszym rezultatem:a po nazwisku?
A co po nazwisku?że nawet jak ktoś chce komuś powiedzieć ev "dupa", to może to zrobić i bardziej elegancko i - najprawdopodobniej - z lepszym rezultatem:a po nazwisku?
powiem inaczej - a bez metafor?A co po nazwisku?że nawet jak ktoś chce komuś powiedzieć ev "dupa", to może to zrobić i bardziej elegancko i - najprawdopodobniej - z lepszym rezultatem:a po nazwisku?
Proszę bardzo - a co bez metafor? ;)powiem inaczej - a bez metafor?A co po nazwisku?że nawet jak ktoś chce komuś powiedzieć ev "dupa", to może to zrobić i bardziej elegancko i - najprawdopodobniej - z lepszym rezultatem:a po nazwisku?
Nasunął mi się jeszcze jeden morał, ale może lepiej niech Stefan nie czyta...E tam, ja w sumie chemikiem nie jestem tylko programistą osn....
Ewidentnie można być za głupim na kupca i dostać nagrodę Nobla z chemii, z czego można wyciągnąć generalizujące wnioski o inteligencji, erm, kupców. Tak, kupców. Niczego nie chciałam napisać o inteligencji chemików, prawda? ::)
A poza tym, inteligencja jest wrodzona, a wykształcenie nabyte i jedno z drugim nie ma nic wspólnego, nie?To się całkowicie zgadza: pełno jest "uczelni", gdzie wykształcenie się nabywa w ratach, z reguły miesięcznych. Można też "wykształcenie" w postaci wybranego dyplomu nabyć na niejednym bazarku... Trzeba jednak wiedzieć (jednak trzeba coś wiedzieć!) kogo zapytać...
... ważne czyim jesteś synem lub córką*Chciałeś być córką??? Ale spoko, dzisiejsza medycyna zna na to sposoby ;)
* w tym miejscu przemawia przeze mnie złość
Dokładnie! A przecież od dawna już wiadomo, że liczą się przede wszystkim geny! Nie ważne co wiesz, ważne czyim jesteś synem lub córką*A nic właśnie!
A nic z tego! Codziennie widzę syna szefa, który jest inteligentny inaczej, ale za to ma geny! Profesurę powinien dostać za samo DNA!... ważne czyim jesteś synem lub córką*Chciałeś być córką??? Ale spoko, dzisiejsza medycyna zna na to sposoby ;)
* w tym miejscu przemawia przeze mnie złość
Dokładnie! A przecież od dawna już wiadomo, że liczą się przede wszystkim geny! Nie ważne co wiesz, ważne czyim jesteś synem lub córką*To są niczym nieuzasadnione pretensje do własnych rodziców! Przecież trudno - jak się nad tym zastanowić - żebyś miał do rodziców pretensje, że zostałeś ich synem lub córką*. Ktoś najprawdopodobniej musiał zostać ich potomkiem. Trudno także - patrząc od strony obiektywnej - mieć pretensje, że rodzice przekazali Ci własne geny, a nie cudze. Przeciwne sytuacje zdarzają się bowiem raczej rzadko.
* w tym miejscu przemawia przeze mnie złość
patrząc od strony obiektywnejciekawe stwierdzenie w ustach prawnika....
Refleksja: jak komuś chce się dzieci w wieku 40-stu lat to MUSI mieć zdrowy kręgosłup...
Ja myślałam, że do posiadania dzieci to niezbędne są raczej inne organy w dobrym stanie...Ejże, nie pamiętasz, jak Waligórski tłumaczył w listach pana Wołodyjowskiego, że najpowszechniejszą chorobą przy nieszczęśliwym gwłacie to dyskopatia.
To może ja zapytam Grzegorza... ::)
Po takim treningu możesz startować w triathlonie ;DZgoda, ale trzeba mieść zapas pieluch - nie dotyczy części "wodnej" triathlonu, bo tam, to chyba wszystko jedno, czy pielucha jest, czy nie.
w wieku 7 miesięcy.ale plus 7 czy -7 miesięcy?
automatycznie uruchamia rączki i nóżkia sterowanie jakie?
mały wciągnięty pod wodę automatycznie uruchamia rączki i nóżki i ciągnie ku powierzchni :)
mały wciągnięty pod wodę automatycznie uruchamia rączki i nóżki i ciągnie ku powierzchni :)
Przyszedł mi do głowy patent na Human Shipwreck Recovery Machine. Niech mnie ktoś zatrzyma, jeszcze jest pora...
Heisenberga zatrzymuje patrol policyjny, kiedy jedzie ulicą w swoim samochodzie.
- Czy wie Pan z jaką prędkością Pan jechał?!? - pyta policjant.
- Nie, ale wiem gdzie jestem - odpowiedział Heisenberg.
Jakieś sugestie?
Cezar, jesteś wielki!
A ja nabyłem (drogą kupna) grę planszową kolejka.Czyżby to oznaczało powrót kolei pasażerskiej do Mielca?
Jak dotrze i zagram, to opowiem.
Ewentualnie mogę podzielić się kartką na mięso...eee, taka kolejka...
Czyli (idąc tą tropą) Pitek Antropus jest starszy o około 20 000 lat od swojej żony....Pitek Antropus? To pewnie Rosjanin - Piotr Antropusowicz?
Trwały to związek y wielce obiecujacy
Jak mawiał syn starego Szmoncesa, wiecznie dobrze się zapowiadający kompozytor:???Nawet nie wiedziałem, że Janko Muzykant był Mazurem, a do tego synem starego Szmoncesa??? To jednak wyjaśnia wszystkie pytania, które roiły mi sie w głowie podczas czytania książki. Wiem już dlaczego chłopskie (chłe chłe) dziecko było takie zdolne i dlaczego żaden z tych antymazurskich antysemitów mu nie pomógł.
- Mozart umarł... Beethoven nie żyje... A i ja się coś nie najlepiej czuję ostatnio...
Jak mówi (mistrz) Wajda:Kto?
Nie znasz (mistrza) Wajdy, czy tylko udajesz, że nie znasz, bo go nie lubisz? Ja go też nie lubię i co z tego? (Mistrz) to (mistrz).Jak mówi (mistrz) Wajda:Kto?
(Mistrz) to (mistrz).A (wicemistrz) to (wicemistrz) ale co z tego wynika? Twój post nie posuwa (to akurat dobrze o tobie świadczy) ale i nie wnosi (to gorzej).
I tu się z toba nie zgodzę. Wszystko wyjaśnia.(Mistrz) to (mistrz).A (wicemistrz) to (wicemistrz) ale co z tego wynika? Twój post nie posuwa (to akurat dobrze o tobie świadczy) ale i nie wnosi (to gorzej).
Bajda i Wajda.Czyli, trzecie miejsce - przecież zajęte po wygranej - liczy się tak samo jak pierwsze?
A w ogóle, to miejsce na podium się nie liczy. Tylko wygrana.
O, Semen Korczaszko ;DWszystko pasuje oprócz uwielbienia dla cara, jak mniemam.
Bez cara jako takiego, w sensie idei cara. Czy im nie było wszystko jedno, przeciw któremu carowi występują?Ty to jednak jesteś idealistka. A może racja, co pomazaniec bozy, to pomazaniec.
Nie rozumiem. Przecież wszyscy jesteśmy Żydami. Chyba, że w arce Noego był jeszcze jakiś np. Aryjczyk na gapę.Nie wszyscy. Gonzo nie był i nadal nie jest Żydem, co wielu, w tym sobie, wielokrotnie udowodnił pod prysznicem.
No więc właśnie, dziedziczenie matrylinearne nieco komplikuje sprawę Gonza, a już na pewno jego potomstwa.Nic właśnie, gdzieś to było wyjaśniane. Ludzkośc pochodzi od Gonza oraz niejakiej Lucy, zaś reszta najprawdopodobniej od skoków na boki inkryminowanego. Lucy nie miała na początku gdzie skakać, nie tylko dlatego, że w domu było dużo roboty z praniem strojów do koszykówki.
No, teraz to się rypło!Ależ oczywiście! Prawie całe życie Gonza to pogoń za ucieczką przed kolejnym kierownictwem. Niestety, nie udana, szczegóły tu:
Więc Gonzo ma kierownika!
Teraz bez solidniejszej kuracji (Stefan wie jakiej) się nie obędę.Ja złodziej? Ja złodziej?
Przeczytałem wszystko (docenisz?).Tak, ale jak zdradziłeś, że pracujesz, to zrozumiałem wszystko. Dosyć często mi się to zdarza o tych porach, stąd wiem, że człowiek wszystko przeczyta, co nie jest związane z pracą...
ad "dowiadują się o staruszce i Królowej Sabie" - pisze się "w Saabie",Co racja, to racja, każde Volvo by tak powiedziało.
ad "Oznacza to, że historia będzie jednak miała swój dalszy ciąg" - ja też uważam opinie o końcu historii za optymizm przedwczesny.Niejaki Fukuyama miał na ten temat inne zdanie. Może żona go nieszczęśliwie odeszła?
Wiem, do kogo jest pite.Ja też nie wiem. Ale czyni e starania by się dowiedzieć.
Mimo tego, odpowiem.
- Nie wiem.
Wiem, do kogo jest pite.To ja odpowiem - do wszystkich ludzi dobrej woli, zdrowego gardła i mocnej głowy do pomysłów, gdzie i jak się napić.
Mimo tego, odpowiem.
- Nie wiem.
No i komu chcesz zaimponować, przepisując to, co już raz napisał Todor? ;)A kto to jest Todor?
I pociągi z jednym przedziałem pierwszej klasy?Po jednym dla każdego posła?
To prowokacja. Mnie nikt nie kocha.To prowokacja.
Coś mi się wydaje, że w kontekście ostatnich wydarzeń w Mielcu i w Krośnie (?) miałem rację? Jednak przejdźmy do anegdot, dzisiaj wspomnienie wielkiego śledzia Goeringa.To prowokacja. Mnie nikt nie kocha.To prowokacja.
Przy paleniu slim się nie kurzy?Trzeba polewać wodą, wówczas się mniej kurzy?
A jak palenie zmarnowało życie Joannie d'Arc...Owszem, ale nie tylko palenie, lecz i staropanieństwo, żeby nie powiedzieć starodziewidztwo. Nie tylko paliła, ale i się zaciągała? Jednak przynajmniej była ciepła w obejściu...
jeszcze w 1963r. podczas Powstania Styczniowego powstańcy odnieśli pod Walewicami 3 zwycięskie bitwy z Moskalami.
I tu przypomina mi się stary dowcip, chyba, co znamienne, przedwojenny:Ba, ale uzyskał nobilitacje na szlachtę? Choćby szlachciurę?
Dwóch icków postanowiło się przechrzcić, bo dosyć już mają dotychczasowego życia, ale bardzo się tego bało. Ustalili, że wylosują jednego, który pójdzie pierwszy i po wszystkim opowie drugiemu jak to jest. Tak więc jeden z nich udał się do kościoła. Po jakimś czasie wraca.
- No i jak było? Opowiadaj! - pyta przejęty drugi.
- Spadaj parchu! - krzyczy na niego pierwszy.
To ja znam inne zakończenie:Też dobre :)
- Nawrócić się nie nawróciłem, ale sprzedałem proboszczowi okazyjną polisę na życie...
w ogóle na balu prowadzić siebie dostojnie, jak to przystało dla rosyjskiego oficera.
Stirlitz budzi się z okropnym bólem głowy. Mętnym wzrokiem spogląda wokół: na stole bateria pustych butelek, obok naga posiniaczona kobieta, poza tym potworny bałagan, połamane meble...
Uśmiecha się radośnie. W tym dniu, dniu Armii Czerwonej, zachował się jak prawdziwy radziecki oficer.
...niewolno trzymać...Zdecydujcie się Rżewski...
...nie wolno podstawiać...
Cytata, Stefański, nic nie było zmieniane. Nie były więc potrzebne trudne lub łatwe decyzje. Cieszę się jednak, że wpis się spodobał, chociaż od strony ortograficznej....niewolno trzymać...Zdecydujcie się Rżewski...
...nie wolno podstawiać...
Przecież nie na myśl o jego prawej ręce. ;)
a damy podobno mdlały na samą myśl o wielce wyrafinowanym kształcie... łydek admirała Nelsona
Przecież nie na myśl o jego prawej ręce. ;)
a damy podobno mdlały na samą myśl o wielce wyrafinowanym kształcie... łydek admirała Nelsona
Jednak admirał i tak całował tylko Hardego...
Ten brunet?Tak, dla uproszczenia z przedziałkiem.
A po czym ją głaskał? Po głowie, czy po futerku?Żeby tylko Tobie... Mój dopisek na końcu to chyba najlepszy dowód. ;)
przepraszam, jeszcze mi się skojarzyła bajeczka Babci Pimpusiowej o żabce, ale może nie będę cytować ::)
Czemu przeczytałem 1897?Bo wtedy nie było inwalidów wojennych? Nie, zawsze byli, może tylko nie mieli uprawnienia do kupowania towarów poza wszelką kolejnością?
No tu akurat miarka za miarkę, ten numer z wyciągnięciem w 1940 z muzeum tego wagonu, w którym podpisywali kapitulację w osiemnastym, też za bardzo subtelny nie był.Być może, ale to w końcu Niemcy wygrali w 1940r. A Francuzi w 1945r. nie bardzo.
Być może, ale to w końcu Niemcy wygrali w 1940r.
A Francuzi w 1945r. nie bardzo.No fakt, flagi na Bramie Brandenburskiej nie zatykali z bratnim sojusznikiem.
Generalnie niewiele zatknęli. Największe ich zwycięstwo II WŚ to strefa okupacyjna w Niemczech. Może poza - jak twierdzą niektórzy - zwycięstwem pod Monte Cassino, a w zasadzie obok.A Francuzi w 1945r. nie bardzo.No fakt, flagi na Bramie Brandenburskiej nie zatykali z bratnim sojusznikiem.
Insza inszość, jak my wyszliśmy na tej Brandenburskiej i na naszej ogólnej heroiczności (co piszę siedząc dwie ulice od domu, w którym powstały "Kamienie na szaniec"), a jak oni na tym, że mało w trakcie wojny wygrywali.I to nie ma dwóch zdań, że wyszliśmy na tej wojnie beznadziejnie, nie tylko gorzej od Franców, ale i od Niemców, którzy przynajmniej moralnie ją wygrali.
W ostatecznym rozrachunku ważny jest podpis po właściwej stronie.
Szczególnie gdyby wyszło na jaw, że siostra zna się na zapełnianiu piwniczki napojami wszelakimi ;)Tak, to mogła by być jej dodatkowa zaleta, choć powiedzmy sobie, że akurat w tej kwestii mnisi mają swoje osiągnięcia. ;)
I to trójkątną. Nie potoczy się pod stół.
Masz nosa na whisky :DBo jest psem na whisky? ;)
O, albo to:
Złodzieje skradli w mieszkaniu przy ulicy Równoległej 14 marek 210, które były ukryte w łóżku w sienniku. Poszkodowany sam zawinił stratę. gdyż pieniądze należy umieszczać w bankach ludowych. gdzie są pewne przed złodziejami.
Teraz to prozaiczni mistrzowie kierownicy...
Rezerwistka ta próbowała fachu dorożkarskiego za czasów rosyjskich — wtedy jednak władze policyjne zabroniły jej tego, żądając, aby o ile chce posiadać dorożkę i ciągnąć z niej zyski, przyjęła specyalnego woźnicę.
Ilustrowany Kurier Codzienny z 14 marca 1931 (s. 5 "Wieści z Madery") powiadamia:
Jak donosi kpt. Lepecki. mimo pożądanej izolacji, dociera do Marszalka bardzo liczna korespondencja, wykazująca jednak słabe uświadomienie geograficzne autorow listow. Przychodzą bowiem listy różnie adresowane, jak np. 'Madera Hiszpania', 'Madera Ameryka', 'Madera Francja', 'Kolonia polska Madera' (!?), albo jeszcze inaczej: 'Połwysep Madera miasto Angola'. Mimo tych nieścisłości w adresie, poczta maderska doręcza listy, z ktorych nie wszystkie są ważne. Niestety wiele osob nadsyła listy do Marszałka, nie zastanowiwszy się nad ich celowością, jak np. niejaki p. Filewicz, ktory, wyrażając zadowolenie, iż Marszałek bawi na Maderze, pisze: Sam jestem ogrodnikiem i rownież lubię ogrody, a więc nie dziwię się, ze Pan Marszałek czuje się na Maderze dobrze.
Dziwna ta ignorancja geograficzna, bo przecież już wcześniej tenże sam Ilustrowany Kurier Codzienny (2 marca 1931, s. 11 "Jak należy adresować kartki do Marsz. Piłsudskiego") podał wyraźne i czytelne instrukcje. Kartki nadchodziły z okazji imienin Marszałka, w sumie ponad milion (na wagę: dwie tony), i spowodowały spore zamieszanie w pracy lokalnej poczty. Część korespondencji (listy polecone) wymagała kwitowania odbioru, co mocno angażowało niewielką świtę kuracjusza.
Znaczna część korespondencji zawierała 'wiersze najszczersze'. Oprócz 'Na Maderze Twej słoneczniej, nabierz zdrowia, siły wiecznej' na uwagę zwraca i na recykling zasługuje poniższa strofa:
Tyś jest przykładem co jasno świeci
Zwalczając w Polsce nieład i brud
Wielbią Cię za to starce i dzieci
Wielbi Cię cały nasz polski lud
A pan Prezes to gdzie wyjeżdża na wakacje?
WWIIKol B - żółta kartka!
Kol B - żółta kartka!
II WŚ będzie OK?
Ale od world war one?II WŚ będzie OK?
Aha. OK niemniej nie zamierzam się szczególnie przejmować. Używam tego skrótu od przedwojny!
Ciekawa relacja.O Średniowieczu? Na pewno??? No w życiu bym nie pomyślał, raczej menopauza, andropauza czy jakieś takie ;D
W PR II raz na dwa tygodnie emitowana jest audycja pod nic nie mówiącym tytułem „Kryzys wieku średniego”...
Właśnie o to chodzi. Panowie zagłębiają się we wzmiankowana epokę nader chętnie i opowiadają niesamowite ciekawostki.Ciekawa relacja.O Średniowieczu? Na pewno??? No w życiu bym nie pomyślał, raczej menopauza, andropauza czy jakieś takie ;D
W PR II raz na dwa tygodnie emitowana jest audycja pod nic nie mówiącym tytułem „Kryzys wieku średniego”...
Ale od world war one?
Dla Brytów (;) ) mycie codzienne to ewenement
To w Hiroshimie mają zielone autobusy?To Killroy był w Hiroszimie? Myślałem, że walczył w Europie?
Okien przynajmniej myć nie musiały...Miały także od tego adiutantów?
Po sprawnym odprzodkowaniu z działa huknięto ślepakiem, aż we dworze powypadały wszystkie szyby.
Izai porodził króla Dawida, Dawid porodził króla Salomona
Marchołt też odpowiedział: Ja jestem ze dwunaście rodzajów chłopskich: Chłoptas porodził Gruczoła, Gruczoł porodził Rudka, Rudek porodził Rzygulca, a Rzygulec porodził Kudmieja, Kudmiej porodził Mózgowca, Mózgowiec porodził Łypia, Łyp porodził Potyrałę, Potyrała porodził Kuchtę, a Kuchta porodził Trzęsiogona, Trzęsiogon porodził Opiołkę, Opiołka porodził Warchoła, a Warchoł porodził Marchołta,I to w całem narodzie...
Nie pozostało mu niec innego, jak wrócić do Londynu i nakarmić sobą lwy.Najlepiej przechodząc przy okazji na chrześcijaństwo. Od czasów Nerona wiadomo, że lwy to lubią.
Do znudzenia powtarzać będę - myśmy zawsze byli ...und Grafschaft Glatz.
A gdzie Galicja i Lodomeria?
Ciepło, ciepło, wychodzi jednak na to, że Conan mógł być także z Galicji, bo oszczędny zawsze był?Do znudzenia powtarzać będę - myśmy zawsze byli ...und Grafschaft Glatz.
A gdzie Galicja i Lodomeria?
Z Lodomerii to chyba był Conan? A może to nie była Lodomeria?
Czy flagi województw to nie jest aby przykład niepohamowanej agresji?
Warszawa i Warszawa... Ale to w czasach rywalizacji Legii i Polonii.Eee, tak to ma i Kraków i Łódź, że o niezdolnym Śląsku nie wspomnę.
Najczęściej średniowieczne miniatury ukazują Aleksandra samego w owej beczce, jednakże tekst mówi inaczej. Zabrał on mianowicie ze sobą koguta, psa i kota. Kogut, jak wiadomo, pieje o świcie – miał on być żywym zegarem i dawać w morskich ciemnościach znać, że doba minęła i nadszedł nowy dzień. Kot był w średniowiecznych bestiariach określany jako zwierzę o czystym oddechu – w beczce pod wodą miał być żywym filtrem i “dorabiać” tlen. Pies natomiast jest nieczysty, zwłaszcza psie zwłoki, ktorych woda nie przyjmie. Zatem w razie problemów z wynurzeniem Aleksander miał zabić psa i wypłynąć dzięki temu, że woda wyrzuci na powierzchnię psie zwłoki.
In the basement of the other house, an Irish wake was being held for a 2 year old boy who had died the previous day. The four mourners were all killed.
Terrible nie terrible, 8 osób zeszło a sporo musiało długo czerpać piwo z piwnic ale niektórzy to pewnie nie trzeźwieli z tydzień...
http://www.historic-uk.com/HistoryUK/HistoryofBritain/The-London-Beer-Flood-of-1814/
All this ‘free’ beer led to hundreds of people scooping up the liquid in whatever containers they could. Some resorted to just drinking it, leading to reports of the death of a ninth victim some days later from alcoholic poisoning.
The brewery was taken to court over the accident but the disaster was ruled to be an Act of God, leaving no one responsible.
Czego to ludzie nie wymyślą.
Jak ja się przychylę do Was to się chyba nie przewrócimy?Nie wiem, wydaje mi się, że to zależy, z której strony się przychylisz. Ty na pewno będziesz wiedział, która strona jest najlepsza?
tamta Polska do pewnego stopnia (ogólny styl ubierania widoczny na zdjęciach, szata graficzna samych gazet, ogłoszenia itp) wraca w "Przekrojach": to nie jest tak że wszystko zostało anihilowane do zera, ale... no właśnie.
Nawet nie wiedziałem, że 15 września odbiliśmy Łódź? Chyba, że chodziło o armię Łódź...
Nie płynął, bo to w porcie było.Stefek by powiedział, że należy zdefiniować płynięcie. On kiedyś też był w łódce na Mazurach i niby nie płynął, a 9 miesięcy później urodził mu się syn. Do dzisiaj jedyny.
Ściskał rękę Napoleonowi? Może to przez niego Waterloo?... zakończyło się klęską Napoleona?
Oj tam, oj tam. Normalne w dyplomacji. Przynajmniej nie najechał San Escobar...Ej tam normalne. U tego prezydenta nie tak dużo było normalności, zwłaszcza jeżeli chodzi o Europę. Nic dziwnego, że Stalin robił z nim, co chciał. Choć, rzeczywiście, San Escobar nie najechał, choć miał bliżej, niż Europę. A może nie wiedział?
- Wasze Wysokoprewoschoditielstwo
Gdzie ty tam widzisz Mekkę?!Nie musi widzieć, żeby wiedzieć, w jakim kierunku jest Mekka? Inaczej, jak wszyscy muzułmanie by się modlili?
A dwutakt wyklaskiwał?Stopami? Zwłaszcza do czasu, aż ewolucyjnie kciuk na stopie przekształcił mu się w zwykły duży palec. Ciekawe, czy Gonzo pamięta, kiedy konkretnie skończyło się klaskanie stopami?
Znakomita opowieść, pokazująca jak trzech uzbrojonych mężczyzn musi ustąpić przed brutalną przemocą.
W Kalifornii?Leciał od 1941r. i w końcu dotarł, ale paliwo się skończyło.
Wojna będzie?
Ładnie, a jakieścik szczegóły, najlepiej wesołe i bez szczęśliwego rozstrzelania?
Ładnie, a jakieścik szczegóły, najlepiej wesołe i bez szczęśliwego rozstrzelania?Zgaduję, że panie wyłącznie "na misjonarza" :-(
Myślę, że przeważył etos pracy.Ładnie, a jakieścik szczegóły, najlepiej wesołe i bez szczęśliwego rozstrzelania?Zgaduję, że panie wyłącznie "na misjonarza" :-(
Ale Sławnika się nie wyprę!Wiedziałem! A Przecież Kłodzko po pokoju w Budziszynie w 1018 r....
Ja tylko przypomnę, że niezależnie od zakusów rozmaitych koron, my zawsze byliśmy "...und Grafschaft Glatz". Jak Galicja i Lodomeria.Zawsze, nie zawsze, bo nie za Chrobrego... ;) Choć rozumiem Twoje splendid isolation.
Jak rozumiem, to jest schematyczna mapa, która stanowiła załącznik do pokoju w Budziszynie?
...to można by zaoszczędzić na oświetleniu pomieszczeń fabrycznych wieczorem.
Nawet sobie nie zdawałem sprawy, że prawie całą pierwszą dekadę życia spędziłem w okowach wolnego czasu! Czy dożyję powrotu do słodkiego, jednego czasu dzieciństwa?
Poważnie? Toż była rezolucja, jednoznaczne głosowanie społeczeństwa...
Będzie większy galimatias niż był. Podobno według ostatniej propozycji zmiana czasu zostanie zniesiona, ale każde państwo członkowskie wybierze sobie przy jakim czasie pozostanie. Genialne...A mi się podoba. Niech każdy kraj decyduje o tak prostych sprawach, jak zmiana czasu, albo kara śmierci, albo, czy marchewka jest owocem. Po co do tego unia? Cóż za problem przestawić zegarek, jak się przekroczy granicę? Przecież teraz także się tak dzieje.
Poliszynela?To on nie siedzi?
A co? Broniłeś go?Poliszynela?To on nie siedzi?
Chętnie, ale ja się karnymi sprawami nie zajmuję.A co? Broniłeś go?Poliszynela?To on nie siedzi?
Dzisiaj tragikomiczna, prawdziwa opowieść. Otóż kiedy w 1944 r. Amerykanie podczas walk w Normandii zostali poinformowani, iż na Wale Atlantyckim walczą oddziały Własowa, wystosowali ulotki do w języku rosyjskim zachęcające żołnierzy do przechodzenia na stronę aliantów. W nagrodę przyrzekano im zorganizowanie… możliwie szybkiego powrotu do ZSRR. Ku wielkiemu zdziwieniu Amerykanów nikt się nie zgłosił.
Wszystko pomieszałeś! Ale to przecież nie dziwi, gdy pisane było o północy ;DTeż mi nowość, ale to przez tych nazistów. Na przykład okazuje się, że Niemcy muszą tutaj za wszystko płacić więcej, a do kościołów generalnie ich nie wpuszczają, przynajmniej dopóki nie zapłacą za zniszczenia z IIWŚ.
To wszystko przez niekoszerną, pardon, nie halal dietę zakonników.Opartą na rytualnych ofiarach z wietnamskich krewetek.
Dwa pręty i kot?W każdym razie obu prętom Harringtona oraz kotu życzymy 100 lat, wraz z dzielną załogą J z czołgu Rudy 102.
Zdurniał Ty? O pierwszej w nocy to nawet Alvin śpi.I tak się nie wytłumaczysz. O 5 rano także spałeś jak suseł.
Zgadza się, o 5 suśliłem. 20 minut później już nie, ale zaraz potem jeszcze 2 godzinki.Skandal, życie prześpisz. I Achillesów szkoda.
To ja pójdę zrobię kisiel. Tak jak Stefan mnie uczył.Na rowerze?
Komisariat Rzeczny Policji w Warszawie mieści się po praskiej stronie, na Wybrzeżu Szczecińskim między mostem Świętokrzyskim a Śląsko-Dąbrowskim.I tu mi się przypomina opowieść dotycząca ujścia Wisły. Tam topielec potrafi sobie pływać z jednej strony rzeki na drugą nawet parę razy zanim ktoś postronny, a nie mundurowy, go znajdzie. Po obu stronach są różne komisariaty, a papierkowej roboty to nikomu nie chce się wykonywać. Szczególnie kiedy jest ciepło. Tyle, że jak jest ciepło, to topielec zaczyna się szybciej rozkładać i zbyt wielu szerokości rzeki może nie pokonać...
Jakby co.
Jak w zimie to raczej będzie ślizg? No i po co do Egiptu? Bilet na Pseudolino w dwie strony, start o jakiejś 5 z Gdańska, w Krakowie idziemy nad Wisłę, puszczamy koszyk, o powiedzmy 11 wracamy, idziemy spokojnie spać a od poniedziałku po południu zaczynamy wypatrywać koszyka, dbając o naładowanie telefonu by stosowne słitfocie ładnie wyszły i nie trzeba było akcji powtarzać.
A Grzegorz obstawiał przy powyższym zapytaniu posłankę Pawłowicz.Z posłanką Pawłowicz to lepiej nie zadzierać. Niejaki Vega robi film o polityce w Polsce i przed rzeczoną posłanką musiał uciekać aż do Japonii. Ale przesłał jej pozdrowienia wraz z fragmentem filmu jej poświęconym. Podobno zrobił ją w swoim filmie zbyt podobną, czego jej oczy i uszy nie wytrzymały.
Ale brano pod uwagę stopniowe zmniejszanie zysków ze względu na, hmmm, zużycie warsztatu pracy?To w ogóle jest ciekawe na ile następuje zużycie wraz z wiekiem warsztatu. Wydawałoby się to oczywiste, ale czytałem o profesjonalistce, która ponoć z dużym powodzeniem uprawiała warsztat grubo po 70-tce. Ale to było w Amsterdamie, a tam ponoć jest inna kultura pracy.
A, tutaj.Jak to co by było? Kółka Różańcowe by już stały i protestowały...
Pocztówka z Wersalu.
Tak się zastanawiam, co by było, jakby tak u nas ktoś popełnił taką alegorię Najjaśniejszej Rzeczypospolitej?
No, to się nazywa "ostatnie namaszczenie"...Przez Żyda Wiecznego Tułacza... ;)
Męczę Was trochę wątkami szpitalno-funeralnymi, ale co robić, jak człowiek w tym pogrążon? Dla odmiany ciekawostka historyczna o traktująca o śmierci w 1565 r. Mikołaj Radziwiłła „Czarnego” (Stryj słynnej Barbary Radziwiłłówny, czyli Anny Dymnej). Otóż chorował on na podagrę. Żeby załagodzić dolegliwości z tym związane ponoć za poradą lekarza Żyda wysmarował się rtęcią, aby złagodzić cierpienia związane z chorobą. „Wkrótce po tym namaszczeniu wzmogły się bóle, dręczyły go przez całe trzy dni bez przerwy tak dalece, iż naprzód popękały mu oczy, uszy i gęba, następnie rozparło mu boki, a na koniec głowa rozszczepiła się na dwie części tak, iż opuszczony od Boga, w okropnym wyciem wyzionął ducha”.
A potem ludzie się dziwią, ze jest antysemityzm a nie antypodagryzm…
Na razie testują na froncie dietetycznym - posiłki szpitalne już są w rozmiarze mikro, zdaje się?I tak i nie. Obiady normalne objętościowo, nawet można poprosić o więcej ziemniaków. Najgorzej z kolacją. Dwie kromki, masełko i dwa plasterki czegoś. Można poprosić o trzeci, ale nie zawsze dadzą, zależy ile osób do kolacji w izolatce.
Ciekawa rzecz, kiedyś trochę się tym jeździło jako pasażer.
naukowcy autorytatywnie orzekli, że człowiek ten przybył ze wschodu
My to wiemy, ale archeolodzy? Gonią nomen omen w piętkę.naukowcy autorytatywnie orzekli, że człowiek ten przybył ze wschodu
Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy, od Bramy Powroźniczej. Szedł pieszo, a objuczonego konia prowadził za uzdę. Było późne popołudnie i kramy powroźników i rymarzy były już zamknięte, a uliczka pusta...
No przecież wiadomo, że to Gonzo, czego tu dociekać?
Zawsze podejrzewałam, że podrzucili go kosmici...To by tłumaczyło ostatnie doniesienia jakoby zawitał na dwór królewski wraz z tęczą..
Niejaki książę Karol w momencie wstąpienia Elżbiety na tron miał trzy latka, trzy i pół, i głową sięgał ponad stół.Kosmici być może, z anegdotki wynika natomiast niezbicie, że bobry, jako sprawców podrzucenia możemy wyeliminować.
Zawsze podejrzewałam, że podrzucili go kosmici...
Co innego żwawe branie pióra w garść...I moczenie go w inkauście?
W szczegóły nie wnikam, to już intymna sprawa filozofa, takie sam na sam że sobą.Zgoda, ale chyba nic w tym dziwnego, filozof głównie pracuje sam ze sobą, bo z innymi się przecież nie zgadza?
A Kant na to: „ Rzecz sama w sobie jest przyjemna, tylko ruchy niegodne filozofa”.
Albo trafił na niezbyt wykwalifikowaną profesjonalistkę.Rozważam w tym kontekście opcję najbardziej prawdopodobną - ze skąpstwa Kant nie załapał się albo na bardziej wykwalifikowane profesjonalistki, albo na bardziej wykwalifikowane pozycje.
Czy Kant na pewno już wiedział, że Słońce nie krąży wokół Ziemi?Bardzo dobre pytanie, sugerujące jak rozumiem, że wykwalifikowana profesjonalistka nie prezentowała tańca na rurze?
Albo, o zgrozo, został okantowany?Kazała mu rąbać... drzewo i jeszcze mu wytłumaczyła, że to jest noumen fenomenu prawdziwego rąbania?
A o ZX Spectrum zapomniał ;)
Niemniej jednak zadziałał mechanizm psychologicznego kółka z zapadką: po spróbowaniu (i ew wymianie sprzętu) nie było już powrotu na proste komputery i relatywnie proste gierki. A może szkoda: świat IT mógłby dziś wyglądać zupełnie inaczej! :)Bardzo ciekawe te rozważania, choć z cytowanym zdaniem - jako laik - się nie zgodzę. Nie byłaby ta gra, byłaby inna. Koła postępu z zapadką pan nie zatrzymasz, choćby na przeszkodzie stała rura, której nie można odetkać. A zastosowanie się zawsze znajdzie.
Dla sprawiedliwości przyznajmy, że bywa też odwrotnie: https://coord.info/GC6AB5J
A może film kręcili? Ostatnio podczas kilkudniowego pobytu w Krakowie też mi się coś nie zgadzało. Okazało się, że to właśnie z tego powodu...I myślisz, że to właśnie z powodu kręcenia filmu hasło do wifi to arbacht mach frei?
Centrum to chyba tylko warszawa
Warszawa, Syrena, Wołga - o właśnie, może peryferia Europy to Wołga?A może Pobieda?
Czarna?
I zostawały bez krwi ostatniej, biedulki.Czarna?
Się nie ma co śmiać. Dzieci porywała.
Ten w środku to jakiś TW?Może kułak, albo TW Kułak?
No, tego się nigdy nie da wykluczyć.W jego wieku...
W 1 wieku naszej ery nie było chorób współistniejących?
Gonzo mówił że były, np alkoholizm.NIektóre były, niektóre nie. Na przykład syfilisu nie było. Przynajmniej nie w Palestynie... chciałem rzec w Judei oczywista.
BTW, spoko stylówa na zdjęciu p. Horzycy w Wikipedii. Domniemywam, że przedwojenna?
Dziś będzie o sławetnym wójcie lipnickim, Peszku.
Wójt Peszek zachował się w kronikach głównie z powodu pozostawania na bakier z prawem - co jest o tyle zabawne że w dawnych wiekach urząd wójtowski był związany głównie z sądownictwem. Otóż w 1408 tenże Peszek i rajcy lipniccy musieli zapłacić 4 grzywny kary Wilhelmowi z Podgaja za "uwięzienie, pobicie i zakucie w dyby jego ludzi". Poza tym jegomość Peszek nie uważał za stosowne przychodzić na rozprawy sądowe (jak w tymże samym roku na proces przeciwko Mikołajowi Lipnickiemu, czy też jakiś czas później na sprawę z Janem z Chronowa - za co zresztą sąd zaproponował mu karę: 2 razy po pół grzywny. Nie wiemy, czy Peszek skorzystał z oferty.
Wiemy natomiast że sprzedaje po jakimś czasie swoje wójtostwo (ściślej: był właścicielem części), ale chyba przy okazji kręcił jakieś wałki bo już po chwili nabywca sądzi się z nim o zapłatę 50 grzywien. I chyba wygrywa, ale łotr Peszek nie płaci bo nabywca odrębnym postępowaniem ściga go o te pieniądze...
Nie trafił jednak na byle leszcza, co by się sądów bał!
Jak czytamy bowiem w archiwach, "Peszek wójt w Lipnicy ma złożyć przysięgę, że nie znieważył ławników sądu wyższego prawa niemieckiego na zamku krakowskim w momencie, gdy kierowali wobec niego skargę". Boże, jaka to musiała być pyszna scena - bo zakładam, patrząc na dossier wójta, że jednak znieważył. Jakże piękne przykłady wyzwisk i przekleństw daje nam staropolszczyzna. Czy lżył matki ławników, a może sposób ich prowadzenia, czy też znieważenie miało charakter ogólny - tego niestety się już nie dowiemy.
W 1419 Peszek odchodzi z tego świata. Zostawia dwóch synów, Hanlina i Mikołaja zwanego Klosze vel Close (jesteśmy niecały wiek po lokacji miasta, żywioł niemiecki jeszcze się tli) a także nieutuloną w żalu drugą małżonkę Małgorzatę. Jak bywa w takich sytuacjach, rodzina zgodnie idzie do sądu, wyrwać sobie spadek. Domniemywać należy, że biedne sierotki położyły łapy na ojcowskim majątku w całości, gdyż to Małgorzata pozywa ich o "60 grzywien wiana, 10 grzywien wyprawy, 5 grzywien złota zapisanych jej przez męża oraz 10 grzywien szerokich groszy i 10 grzywien pospolitych pożyczonych przez Klosza i Hanlina". Znaczy buce nie dość że wzięły nieswoje pieniądze to jeszcze nie chciały oddać pożyczonych. Znać krew ojcowską!
Ostatecznie strony zawierają ugodę, w czym wydatnie pomaga pleban lipnicki, ksiądz jegomość Jędrzej zwany Moczygardło (sic!).
A w tym samym czasie burgundzki książę dostaje siekierą w głowę, król Jagiełło zostaje trafiony piorunem zaś w Pradze siedmiu facetów wylatuje przez okno, po prawdzie nie z własnej woli.
w Pradze siedmiu facetów wylatuje przez okno, po prawdzie nie z własnej woli.[/quote]
Koniec świata w Roku Pańskim 1420 nie nastąpił. Choć wiele
wskazywało na to, że nastąpi.
Nie sprawdziły się mroczne proroctwa chiliastów,
przepowiadających nadejście Końca dość precyzyjnie – na rok
mianowicie 1420, miesiąc luty, poniedziałek po świętej Scholastyce.
Ale cóż – minął poniedziałek, przyszedł wtorek, a po nim środa – i
nic. Nie nastały Dni Kary i Pomsty, poprzedzające nadejście
Królestwa Bożego. Nie został, choć skończyło się lat tysiąc, z
więzienia swego uwolniony Szatan i nie wyszedł, by omamić narody
z czterech narożników Ziemi. Nie zginęli wszyscy grzesznicy
świata i przeciwnicy Boga od miecza, ognia, głodu, gradu, od
kłów bestii, od żądeł skorpionów i jadu węży. Próżno oczekiwali
wierni nadejścia Mesjasza na górach Tabor, Baranek, Oreb, Sion i
Oliwnej, nadaremnie oczekiwało powtórnego przyjścia Chrystusa
quinque civitates, przepowiedziane w Izajaszowym proroctwie pięć
miast wybranych, za które uznano Pilzno, Klatovy, Louny, Slany i
Żatec. Koniec świata nie nastąpił. Świat nie zginął i nie
spłonął. Przynajmniej nie cały.
Ale i tak było wesoło.
Ale i tak było wesoło.
Czyli, podłoże zamieszek było rasistowskie, czy antyrasistowskie? Oczywiście według obecnych kryteriów?Ale i tak było wesoło.
O na pewno. Tylko kaczorek następnego dnia musiał być konkretny... A tymczasem 100 lat temu...
liczba zabitych podczas poniedziałkowych zaburzeń wynosi 11 osób. Rząd krajowy wdrożył śledztwo celem stwierdzenia, dlaczego żandarmerya użyta broni palnej. Obecnie panuje w mieście spokój. Zaburzenia wywołały kobiety, które zademonstrowały przeciwko wysokiem cenom trześni.
Głos Śląski, 12-06-1920
stopniowe uznanie, że osoba znęcająca się nad niewolnikiem, podlega karze?
Nie wiem, czy obecnie byłaby ważna. Wszak postęp postępuje i teraz podlegasz karze, jak się znęcasz nad psem. Wszystko jedno swoim, czy cudzym. Ponoć komary twierdzą, że to dyskryminacja, że o stonce nie wspomnę.stopniowe uznanie, że osoba znęcająca się nad niewolnikiem, podlega karze?
To zależy - nad własnym, czy nad cudzym?
To ważna kwestia, nad którą ludzkość zastanawiała się już kilka tysięcy lat temu.
Choć odnoszę nieodparte wrażenie, że nie o spodnie lub spódniczkę tu chodzi... 8)
Nie tylko tam. Nie wiem, czy w krótki słowach nie streściłeś przebiegu większości wojen na świecie.Choć odnoszę nieodparte wrażenie, że nie o spodnie lub spódniczkę tu chodzi... 8)
Zdecydowanie, o ile pierwszysch 10, niechby 100 tłukących się moze jeszcze wiedziało o co chodziło na początku, pozostali po prostu wzięlu udział w tzw zadymie wyłacznie przez tradycję (żywą zresztą w tamtych okolicach do dzisiaj).
Za czasów Henryka VIII nie do pomyślenia.Coś w tym jest, czyli jednak postęp?
I tak byłyby po łacinie.Podwórkowej? To nie da się przetłumaczyć?
Język włoski.Nie wiem, czy już był?
No właśnie ta skundlona łacina.A może sycylijski?
Rozumiem, że akurat były mało adekwatne do sytuacji.Chyba wręcz przeciwnie, zbyt adekwatne (pewnie przez akwedukt, koło którego grali), żeby teraz przedstawić to w stuacji nie akweduktowej.
Wliczając miniaturzystę?Gonza… O kim inkryminowana śpiewała (w zasadzie do kogo): Pamiętasz, był ogromny mróz?
I dodał Insz Allah?To chyba niewolnik?
Wszystko zależy od motywacji.Myślę, że niewolnik ma kawał motywacji, żeby nauczyć czegoś swojego pana. Znaczy, kolega opowiadał, że gdzieś o tym czytał...
O ślubie nic nie wie? S:)Myślisz, że jeszcze pamięta?
True story. Jestem z Krakowa i pracowałem niedaleko, więc sam widziałem jak 10-15 minut po pełnej godzinie podjeżdża na pl. Mariacki czarny samochód i coś wynoszą z kościoła, zazwyczaj 4 duże worki.
Fun fact: zdarza się, że worków jest mniej, to oznacza że trafiony trębacz był w stanie zagrać jeszcze drugi raz. To dlatego czasami hejnał brzmi lekko fałszywie, po prostu tam na górze facet ma już jedną strzałę w szyi i gra po raz drugi. Bardzo rzadko dwie strzały i gra po raz trzeci, takie przypadki owszem się zdarzają - ostatni w 2003r. - a rekordzista w kwietniu 1981r. zagrał na cztery strony Świata i udało mu się zejść po schodach, zmarł z upływu krwi na środku nawy głównej bazyliki wywołując niemałą sensację. Zwolniono wtedy łucznika, który jak się okazało miał już 94 lata i kiepski wzrok, od tego czasu Bractwo Kurkowe opiekuje się tą funkcją.
przeszyli łukiem, to znaczy z łuku.
Nowotny to jakiś kaznodzieja, ja go nie znam.
Ciekawe, czy po niemiecku także brzmi równie zabawnie?
A może jest w sprzedaży? Może sprawdzić w korporacji Junkersa?
I jak widać Surrey nigdy się nie poddało.Tak jest, nawet w Birmie!
W każdym muzeum turyści to plaga.
Ciekawe, ile eksponatów ocalało dzięki zamknięciu instytucji kultury? To się pewnie da wyliczyć ze statystyk. Skoro rocznie średnio tyle, to przez tych kilka miesięcy...
Miejmy nadzieję, że restaurator dbał, aby muchy nie obsrywały Najjaśniejszego Pana.
Tylko... jaki obraz masz na myśli? Najjaśniejszego Pana?Miejmy nadzieję, że restaurator dbał, aby muchy nie obsrywały Najjaśniejszego Pana.
Swoją drogą ciekawe czy dziś u nas w rozmaitych urzędach i spółkach Skarbu Państwa o to dbają; jeśli nie to taki ładny pretekst do tzw szpica...
Tylko... jaki obraz masz na myśli? Najjaśniejszego Pana?
Rezerwat.Tych okropnych Ukraińców? To dlatego na Ukrainie nie ma lwów, choć jest Lwów!
Dzielni młodzi ludzie bronią lwów przed zakusami kłusowników.
A kto odkrył Podlasie?
To także nie Amerykanin. Wstyd!A kto odkrył Podlasie?
Ja wiem! Kulomb?
I tak i nie. Obecnie 188 cm wzrostu.I do nikogo nie podobny?
Ale podobno znany jest ze swoich niespotykanych ewolucji w niektórych kręgach, nie tylko prawniczych.Również mechaników rydwanowych i samochodowych?
Swoją drogą, czy do pudełka dostarczano instrukcję składania, jak z IKEI? Żeby tam na górze nie mieli problemu?Czy nie cechuje Cię jeśli nie brak, to niedostatki wiary? W omnipotencję na górze?
Niemieckie zwyczaje pogrzebowe.
Dzisiaj będzie od początku do końca autentyczna historia o temacie jakże nam bliskim, a więc o zwyczajach pogrzebowych. Dla uproszczenia: niemieckich zwyczajach pogrzebowych z XII i XIII w. Niemieckie Cesarstwo miało wówczas wiele do zrobienia w Europie, zwłaszcza w Italii, ale także w krajach Lewantu, nie od rzeczy warto także wspomnieć o udziale niemieckich Cesarzy i wielmożów w wyprawach krzyżowych, Jak choćby słynny Fryderyk Barbarossa, który utonął w rzece Salef nie słuchając rad Gonza, że żabka to jest co prawda łatwy styl do pływania, ale nie w pełnej zbroi, nawet zbroi pozłacanej i poświęconej.
Otóż, jak to zawsze na takich wyprawach, trup ścielił się gęsto, a zmarłych trzeba było jakoś z powrotem zawieźć do Niemiec. Wymyślono więc… gotowanie zwłok. I to nie takie sobie, rzec by można, tuzinkowe. O nie. Gotowano zwłoki aż do oddzielenia się części miękkich od kości. Następnie suszono szkielet, części miękki konserwowano osobno, nie zapominano także o „upuszczonych” wcześniej wnętrznościach. I tak z cesarza, biskupa lub udzielnego księcia pozostawało kilka „ciał”, które można było pochować w różnych miejscach. A potem stroimy sobie żarty, że tu leżą szczotki biskupa X i tam, i tam także leżą, jak głowy Kim Ir Sena.
Co ciekawe, jak w każdej robocie, tak i tu bywały sytuacje nadzwyczajne. Ponoć w 1159 r. podczas jakiś wojen w Italii, malaria poczyniła wśród wielmożów takie spustoszenie, że służba przygotowując (to znaczy przegotowując) we wspomniany sposób ich ciała, nie miała wystarczającej ilości… kotłów i musiano je sobie nawzajem wypożyczać lub podbierać. I znowu okazuje się, że logistyka na wyprawach to podstawa…
Bajzel, bałagan i zaśmiecone plaże.
Koń najprawdopodobniej był głuchy.Zdecydowanie głuchy. Nic dziwnego, że chłopak skierował je do dziewczyny?
Lubicie zaręczyny? A może wkurza was zwyczaj wynajdywania dziwnych miejsc, zwłaszcza publicznych do oświadczyn?
Ale bo też apartheid i niewolnictwo to dwie różne rzeczy. Nie rozumiem zdziwienia.A któż tu powiedział, że jest? Tym bardziej trzeba z nią walczyć.
A uproszczona wizja świata to naprawdę nie jest domena jednej opcji politycznej.
No dlatego Pyrusowe zwycięstwo oznacza takie, które obarczone jest ogromną stratą.O! Chyba trafnie wypunktowałaś przyczyny zwycięstwa Powstania Wielkopolskiego.
Ale czy przynamniej obrzezany?!?Wtedy nie wytykałby Holoubkowi obrzezania?
Ja słucham bluesa - na zatrute kule uodparnia rewelacyjnie!Aż boję się zapytać, próbowałeś?
Blues, czy coś innego (nie powiem, przecież poważniejszego, bo poważniejsza od bluesa to jest tylko muzyka poważna).
Oliwiłabym broń, ale nie mam.
Ja tam uwielbiam zapach napalmu o poranku.Ciekawych naboi używasz.
Byłem pewien, że używa grochu!Ja tam uwielbiam zapach napalmu o poranku.Ciekawych naboi używasz.
O zapachu napalmu?Byłem pewien, że używa grochu!Ja tam uwielbiam zapach napalmu o poranku.Ciekawych naboi używasz.
A bo to wiadomo na czym gotuje?Byle nie na przypalonym napalmie!
Myślałam, że każdy miał własną...Kobietę? A w wypadku nadmiaru podaży, niepotrzebne palono?
Co do mojego drugiego miejsca zamieszkania, szalenie spodobał mi się ten poradnik: https://hrabiatytus.pl/2019/09/18/jak-przechodzic-przez-ulice-poradnik-z-miedzywojnia/ Ciekawe, czy były też poradniki dla kierowców pojazdów zmotoryzowanych i furmanów?
Ponoć załoga zbyt wolno - w stosunku do standardów NATO - przetaczała armaty z jednej burty na drugą.
A tam z wyrazu "kura" nie wypadła jedna literka? To by nieco uprawdopodobniło opis sytuacyjny...
Przed Sylwestrem to chyba na każdym bazarku?Chyba nie o take dostępy do broni walczyliśmy?
Myślę, że wysadzenie generała też też mogło się zmieścić na tej liście takich dań, co je oferował tani drań.
...esta, esta...
Swoim. Z której strony by nie patrzeć, bo obie się do niego przyznają.Coś jak w Jerozolimie?
Tak, tak. Mittelberg, Feigelbaum i Wulf, prawdziwie niemieckie nazwiska w końcu.Także się zastanawiam, czy to nie jest aby wpis antysemicki?
O proszę czasy się zmieniły a pomysł jak znalazł - jako bat na te złe, NIEMIECKIE markety! :PNo i być może wykrakałeś: posłowie PIS coraz częściej wspominają o cenach regulowanych...
A na Węgrzech już są. To i u nas będą. I wkrótce pojawią się spekulanci!Czyli co? Warto odkładać jajka?
Przede wszystkim nie trzymać przy jajkach srebrnych sztućców, bo srebro śniedzieje...A na Węgrzech już są. To i u nas będą. I wkrótce pojawią się spekulanci!Czyli co? Warto odkładać jajka?
Nie wiem jak Kolega, ale ja tam jajka myję, więc niby od czego miałyby sztućce śniedzieć...Przede wszystkim nie trzymać przy jajkach srebrnych sztućców, bo srebro śniedzieje...A na Węgrzech już są. To i u nas będą. I wkrótce pojawią się spekulanci!Czyli co? Warto odkładać jajka?
Kolega to ma dobrze. Ja nie mam srebrnych sztućców. :'(Bo Wy prawnicy macie złote ;)
Taaa, myśli. Skąd złote, jak wszystko przepijamy?Kolega to ma dobrze. Ja nie mam srebrnych sztućców. :'(Bo Wy prawnicy macie złote ;)
Ale ze złotych kielichów?Taaa, myśli. Skąd złote, jak wszystko przepijamy?Kolega to ma dobrze. Ja nie mam srebrnych sztućców. :'(Bo Wy prawnicy macie złote ;)
Pijąc goldwasser.To wolę Dojlidy złote. Tylko też nie ma...
No i być może wykrakałeś: posłowie PIS coraz częściej wspominają o cenach regulowanych...
Coś mi to przypomina... :)
A znali wy, riebiata, szto istno poszepszinskaja melodia "Na Sopkach Mandżurii" eto ta?
A co na ten temat mówi się w tarnowskiem?
A co do wymienionych przez Ciebie przyczyn może dorzucić jeszcze jedną? Uczestniczyli i nie ma się czym chwalić? Mówię oczywiście zupełnie hipotetycznie.
Wracając zaś do trzeźwości, to tezę tę usłyszałem z ust prof. Andrzeja Nowaka, a więc specjalisty najwyższej próby, prowadzącego genialną audycję o historii Polski "Poczet od nowa". Zresztą krakus. Sprawdzałem w najbardziej "naukowym" źródle, w Wikipedii i tam także jest na ten temat z jedno zdanie. Ale i tak wszystkiemu winne te od lutra, anglikańscy kwakrzy.
Dokładnie tak, nawet wymyślono takie ładne zdanie: powiekszył grono aniołków. Ale dzieci w każdym domu było co najmniej pół tuzina, więc komu to przeszkadzało?
A jak oni zdrowo jedli!
Dyarrhea - no rzeczywiście zdrowo jedli...
A może nieudane świniobicie? Znaczy ubicie udane, ale zemsta nierogacizny zza grobu (jatki)?Wracając do akcji "Nie tylko trzeźwe poranki", jasnym jest, że nie tylko lub nawet nie głównie o to chodzi, jednak dotychczas nie spotkałem się z takim powodem rozruchów. Co do kwestii pańszczyzny i niesnasek (ha ha, niesnasek) na linii dwory-chłopi to już w podstawówce słyszałem, a tu się okazuje, żę nie tylko o materializm chodziło.Dyarrhea - no rzeczywiście zdrowo jedli...
Bywają ciekawe a i nieco straszne wpisy w tych xięgach. Pewnego dnia początku XIX wieku zeszło jednocześnie bodaj pięć osób z sąsiednich domów (są numerusy domusy). Z jednego dwie sztuki, dnia n oraz n+1 i z drugiego trzy, daty jw. Przyczyna śmierci u wszystkich - ordinaria. Jak nie bez racji podsumował kolega od którego dostałem te skany: "No nie wiem, nie wiem".... Swoją drogą ciekawe co to było: niezbyt udane grzybobranie?
Swoją drogą ciekawe co to było: niezbyt udane grzybobranie?
Teraz to się już chyba trochę zhomogenizowałao, ale kiedyś każdy był swój osobny krajan u nas, bo skąd inąd przyjechał.
Więc może jeszcze wcześniej? A może w ogóle w tym miejscu wyewoluowaliśmy od małpoluda? Ba: od tyranozaura? ;)To pewnie te, w które niejaka
Ziemia wielkości stołó bilardowych, to nie mieliście w rodzinie ordynatów? Czy tak skorzystaliście na reformie rolnej? ;)
Teraz są plastikowe. Za późno wynaleziono plastik, gdyby dinozaury takie miały wykluwałyby się do dziś.Chyba nie, bo nie byłoby drzew do zawieszenia?
Pewnie były dziesiątki innych krzyżyków może nawet z tabliczkami ale ziemia je pochłonęła razem z właścicielami...Czyli to przesada z tym porzekadłem: niech mu ziemia lekką będzie?
Urzędnik, któryby zastosował obecnie prawo lynchu skazanym zostanie na znaczną karę pieniężną lub też na pięcioletnie więzienie.
Tymczasem, wszystko już było w średniowieczu.Sauna z syfilisem? ;)
Ale niektórych rzeczy nie warto próbować w domu...
A co do wymienionych przez Ciebie przyczyn może dorzucić jeszcze jedną? Uczestniczyli i nie ma się czym chwalić? Mówię oczywiście zupełnie hipotetycznie.
Czy nie powinieneś się rozejrzeć po domu i okolicy w poszukiwaniu sreber i porcelany saskiej? Może na tak zwanych jarmarkach staroci?
Zapasy wódki w części wylali?! To by potwierdzało, że chłopi nadal „odprzysięgli” od wódki?
Pytanie, czy zachowano elementy funkcji obronnej? Może się przydać.Domyślam się, że raczej stawiasz na pochód narodowowyzwoleńczej armii Rosji, niż na to, że Baader biega na indyczym dystansie przygotowując się do kolejnej rabacji?
To pewnie za przewagi bitewne za Piasta Kołodzieja.A buława za Chocim?
I ta warstwa metali/medali na piersi, to rozumiem dla lepszej ochrony?
Tak jakoś zestawiłem zdjęcie i podpis i przez sekundę pomyślałem, że to Prezes nasz Umiłowany się wziął i wypierzył...Pod Cedynią?
Rżewski też miał przęsło zwodzone?Zdecydowanie! Zwodziło go na manowce i nie tylko. ;)
A czemu akurat w Sztutowie? Przipadek?Głupio o tym pisać, ale w Auschwitz nie ma odpowiedniego akwenu... więc wycieczkę przekierowano, a teraz awantura o antysemityzm.
TVP przeszła samą siebie...Sugerujesz, że anglikanizm i - być może - standardy BBC byłyby dobre?
To resentymentów miałeś sporo, a co to jest ancel?
To kulawym przysługuje taka toaleta?!Nie, ale osobom z wojskową kategorią E (wojsko wszystko przewidziało) już tak.
Z tego wszystkiego zapomniałem - kolano to czy biodro...? Bo u mnie w pracy jesteśmy na etapie naprawy biodra Szefowi...
Nie chcę się chwalić, ale wasze zmiany przy mojej kostce, to żadne zmiany.
A bez kości to ile?Nie wiem, nie mierzyłem się. Ile waży dziecko po porodzie z kośćmi i bez to ponoć tradycyjne pytanie ojca-rzeźnika.
Na ten przykład pod koniec wieku XVIII nasz organarius co i raz był proszony na ojca chrzestnego.
Nie ma nagrody Nobla z matematyki, bo jak głosi wieść gminna, żona Nobla zdradzała go z matematykiem. Nie ma także nagrody Nobla z paleobiologii, archeologii, ornitologii, herpetologii itp. Mój Boże, wygląda na to, że małżonka Nobla była istną nimfomanką!
Za to 14 lutego prawdziwy hit w prime time! To musiała cała Polska oglądać...
I nie chodzi mi o powstanie styczniowe na Grenlandii.
Kolejna telewizyjna perełka z lamusa... Ponoć na bazie autentycznego śledztwa opisanego m. in. w "Polityce".
Przez jakiś czas obowiązywał podział na schody dla młodszych (te spokojniejsze) i schody dla starszych (te prestiżowe). Teraz po kolejnej reformie struktura demograficzna nam się drastycznie zmieniła.
Ale dopóki ja mogę kędy chcę...
Ruch prawostronny wymusza ciasnota. inaczej się po prostu nie da.To by wyjaśniało lewostronny ruch w Wielkiej Brytanii i nie tylko!
Na kanwie tej brewerii zacząłem się zastanawiać, czy liczba członków ZBOWIDu ciągle rośnie?
I do tego pewnie coraz młodszych?
A o z weteranami domowej wojny hiszpańskiej?
Helen Viola Jackson (August 3, 1919 – December 16, 2020) was the last surviving widow of a Union soldier and the last surviving widow of a Civil War veteran overall; she died on December 16, 2020, at the age of 101.
Ciekawe, czy do końca dostawała wypłaty?
Pan weteran, na pewno po dziewięćdziesiątce, u progu wieczności poślubił opiekującą się nim młodziutką dzieweczkę właśnie po to, żeby jej w spadku zostawić uprawnienia do rzeczonej renty.
Nazwijmy, bo miecz od setek lat jest eksponowany w połączeniu ze… znakomicie zachowanymi głowami ośmioosobowej rodziny, które zostały ścięte około 1400 r. właśnie tą bronią.
Ten hełm z okularami wydaje mi się bardzo przemyślany. Ciekawe, czy był też w wersji do czytania?
A to drugie to chyba Czarnego Rycerza z Monty Pythona?
Co do pierwszego to zastanawiam się jak by to wyglądało w ewentualnym boju: jak spadną takie oksy to w zasadzie jest po herbacie....
poobrywał w rączki i nóżki i było po walce.
Wszystko wydał na kury?
To nie są tanie rzeczy.Dobrze, że tym razem nie popełniłem co do kur misundertendii...
A ci bez prawa jazdy to byli trzeźwi???
No proszę a mi nie przyszło nawet do głowy by sprawdzić....A jakiego wyznania był pan młody, bo jak 1922 r., to mam pewne podejrzenia... Niby piszą o kościele, ale, jak w starym dowcipie można zapytać, a przedtem?
Umknął przed ślubem
...pewien obywatel Włocławka w chwili, kiedy miano wyruszać do kościoła. Powodem miało być brak dowodu, że rodzice panny mlodej zapisali mu majątek.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 09-10-1922
http://100lattemu.pl/aktualnosci/z-ziem-polskich/42536-umknal-przed-slubem (http://100lattemu.pl/aktualnosci/z-ziem-polskich/42536-umknal-przed-slubem)
kto nie pije ten donosi...
... a wiadomo nie od dziś: kto nie pije ten donosi...
Tak, wiem, że zaraz Fasiol krzyknie, żeby mu tu nie robić empiku...
Oczywiście, na szczęście na oddziale zamkniętym.
Ostatnie słowa Naczelnika Kościuszki.
Oczywiście nie muszę chyba dodawać w anegdocie o Kocu, Koszczu, Kościuszce cytat jest całkowicie zmyślony?
Dobrze pamiętam że w "Relaxie" był komiks o tym?
Ale horror... ;)
Sam mistrz Rosiński rysował.
Ten zielony szarak to mi się śnił po nocach...
Nie wiem, w co łatwiej uwierzyć, w UFO, czy w taką moc hipnozy.I to jest chyba najprostsze rozwiązanie trudnego tematu. Pytanie, czy podobnie było z zabójstwem Kennedyego?
Chyba, że "hipnotyzował" po wędrowyczowsku, samogonem...
I to jest chyba najprostsze rozwiązanie trudnego tematu. Pytanie, czy podobnie było z zabójstwem Kennedyego?
Czyli to nie była patodeweloperka?
Jak podróżujący wiedzą każda linia kolejowa ma 2 szyny (lub 2x2, lub w ogólnym ujęciu nx2)
To jest genialne. Zastanawiam się tylko, czy dwójsytemowa trojszynowość pozwala na ruch równocześnie dwustronny?
A momenty były?I to jest ciekawa uwaga. Momenty sa bardzo ważne, bo przecież nie możemy wszystkiego sprawdzać do kwestii technicznych! Gdzie fizjologia?
Moment pędu, zapewne.Nie mylić z popędem?
Oczywiście, że nie matematyka, bo to fizyka ;D
Dziadek Jacek napił się wody niezdatnej do picia?
Papier był? To chyba jakiś express międzynarodowy musiał być, albo co...
Dopytam, z ciekawości, co było dodatkiem do salmiaków podczas wycieczek do Rygi? Jarzębiak, bo chyba nie Beherovka? Beherowka do Rygi to tylko z pralinkami.
Ja z salmiakami dojechałabym tylko do Rygi, najprawdopodobniej. Na dowolnej trasie.
Podobno obowiązkowe widoki w Krakowie od jakiegoś czasu to Wawel (może być z zewnątrz, bo kogo na te ichnie bilety stać)
Parę kroków dalej, to w końcu nie San Francisco, na Plantach trafiliśmy na szacowny przybytek, pamiętający zapewne założenie tychże, a więc zabytkowy, za połowę królewskiej ceny. No, ale Wawel, panie...
Ale... Unitra Diora Radiowerk Dzirżoniów?
Akurat w Dzierżoniowie (nee. Reichenbach) takie detale są istotne.
Od lat, ba, od wieków trwa dyskusja nad przyczynami upadku I Rzeczpospolitej.
Ale chyba zajęte przez diabły, bo w przeciwnym wypadku wynikałoby, że niektórzy mogą jednak skorzystać?
Nie byłabym pewna, czy w piekle nie ma toalet. Pewnie są, ale wszystkie zajęte.
A najbardziej podobają Ci się te z napisem SS?
Zawsze że wszystkich hełmów jakie nosili żołnierze na wszystkich frontach II WŚ najbardziej podobały mi te niemieckie.
Niewątpliwie miały większą siłę oddziaływania przez sam widok/wygląd niż jakikolwiek inny typ. W sumie trudno powiedzieć dlaczego...
Nie musiał. Lordowie Sithów to wegetarianie.Właśnie dlatego nie może być świętej pamięci. Coś za coś! Zresztą, zabijał także w Wielki Post, czy nie zabijał? A w piątek?
Tak, ale bardziej ciąży.Przeczytało mi się, że w ciąży ;)
No przecież to jedno z rozgrzewkowych ćwiczeń!
obecnie znowu po prostu Czermna
to przynajmniej Konwój Tajemniczych Ciężarówek...
A to byłem będąc u Meli, to nawet po drodze!
A moja Czermna to ta z Kaplicą czaszek i Ruchomą Szopką, onaż to jest.
Wyglądało mi nawet na to, że duża część tych czaszek śmieje się gotykiem?
Trafić mozna na przykład na panią, dajmy na to, de domo Koudelkovą, primo voto Schmidt, co świat opuściła jako Maciejewska. Albo na lokalną poetkę, piszącą, owszem, po niemiecku. Albo na pomnik chłopaków nazwisk rozmaitych, co do wsi nie wrócili z Wielkiej Wojny.
Trochę ich tam zaczynają przytłaczać pomniki nastawiane przez chcących umocować swoją tożsamość przyjezdnych, obowiązkowy zestaw Jedyny Prawdziwy Papież i jacyś wyklęci, ale to jakoś tak w ostatniej dekadzie dopiero.
obowiązkowy zestaw Jedyny Prawdziwy Papież i jacyś wyklęci, ale to jakoś tak w ostatniej dekadzie dopiero.
Klasyczne rezultaty prawa podaży i popytu. U mnie we wsi też jest taki pomnik Słusznych Niezłomnych. Co prawda najstarsi mieszkańcy sarkają trochę i mruczą coś tam że pożytku to z nich nie było za to kradzieże kur i takie tam, ale wiadomo, demencja, sclerosis...