Pisał coś o palmach... myślisz, że mrożonych?
Pamiętam, jak w niezapomnianym roku dwutysięcznym (którymś) wracalim z wywaczasów prawie dalekomorskich i w kilka godzin zmienialiśmy klimat z +25 na -20 - szast prast i powrót do srogiej rzeczywistości...