Kosy bywają różne (Stefek wie najlepiej), a taka jedna, tym razem bardzo łagodna pochyliła się na Bobem Dylanem i jego dorobkiem książkowym. Nic zresztą dziwnego, w wyszukiwarce google jest na pierwszym miejscu przed Bobem Marleyem i, co najważniejsze, spychając swojego głównego konkurenta - Boba Budowniczego na trzecie miejsce. To nie mogło nie zostać zauważone przez Akademię!