Z oporami, ale ciągnę dalej.
Dobrze, przyznaję, że Vincent jest do oprawienia w ramki. Good old Doctor, takiego lubię.
Ale żeby się rozkręcać
dziesięć odcinków...
No to jeszcze The Lodger (szkoda, że nie the tennant
), grand finale, i jestem na bieżąco - w sam raz na Christmas Special.