Co pan mi tu wycina hołubce z kontekstu, proszę pana?!?
bo lubię
ale na poważnie, jesteś jedną z nielicznych, która pisze/mówi tę.
Prawdopodobnie niedługo to będzie karalne.
A te spójniki/przyimki/what ever to tak dla towarzystwa
Coś się kolega zrobił uważający ostatnio na pisownię, szkoda, że tylko na "tę".
No i nie masz racji, wiele osób nadal "tą" pisze przez "tę"
Zresztą i tu do końca nie masz racji, popdobnie zresztą jak ja, gdyż już nawet językoznawcy przyzwalają na "tą". Więc trynd jest raczej nieuchronny.
Zreztą nasze tzw. dyskusje językowe to nic w porównaniu do słynnej reformy języka z 1936r. Oj działo się wtedy. Troszku mówił o tym niejaki Kisielewski Stefan, syn Zygmunta i Salomei (z domu Szapiro) w jednej z audycji, którą ostatnio nadawała Dwójka, a która jest w naszych zbiorach.
Przypominam, za Wikipedią podstawowe założenia reformy z 1936r.:
wyrazy typu Maria pisze się przez i, z wyjątkiem po c, s, z
pisze się tylko -ym, -ymi
obce ke pisze się przez kie, obce ge przez ge
w pisaniu łącznym lub rozłącznym zasadniczo przeważa pisanie rozłączne, a sprawa znaczenia, dwuznaczności itp. nie może usprawiedliwiać wyjątków.
Uregulowano też sprawę wielkich i małych liter, pisownię nazwisk obcych oraz szerzej niż dotychczas potraktowano interpunkcję.