A u nasz w firmie ma być dziś JE
panie Waldku, pan się nie boiNiby firma prywatna, a przygotowania jak za Gierka.
Nie było takich, jak był nawet Edgar.
Dziś rano (przed 6) nie mogłem się dostać do biura, bo trawa jeszcze nie obeschła. (Nieqmatym dodaje, że nie obeschła od malowania, a nie od rosy).
Jedyne dobre to to, że jak prezes zajrzał do mojego biura, spojrzał na mnie i rzekł do swojej świty
- Tu nie, tu nie wprowadzamy.