We Wocławiu mecz był taki, że nawet Stefek, gdyby oglądał polską ligę, obejrzałby go z przyjemnością. Jednak, indagowany stwierdził, że "Nie ogladam polskiej piłki i kropka. Muszę być konsekwentny, jestem to sobie winien."
Nie tylko wina, ale także konsekwencja godna pochwały.