Kopiecie po łydkach, ale co mi tam. Przynajmniej do mojej śmierci nie będę cierpiał niemieckich i sowieckich okupantów (nie ma to nic wspólnego z ludźmi tych narodowości), a ogólnopopierdolone internacjonalistyczne idee doprowadzają mnie do szału.
I jeszcze jedno - nikt mnie nie zmusi do miłości do Niemców, Rusków i Legii.
Choroba, dawno już nie napisałem, że muszę się zgodzić ze Stefkiem, a muszę. Przynajmniej w sprawie urawniłowki w sprawach internacjonalistycznych idei. Teraz zafuduje nam je UE, ale mądrzej. Po co zakłamywać lub interpretować historię w szkole inaczej, skoro można ją z tej szkoły usunąć lub ograniczyć? Inteligencja! Nic na siłę, wszystko młotkiem.
Jednak z drugim zdaniem to pan przesadziłeś. Nie trzeba się z kimś kochać, żeby mu kibicować. Jak Legia będzie grała przeciwko (tu wstaw klub ...., jeżeli o mnie chodzi np. Barcelonę), to w przeciwieństwie do Stefka nie będę kibicował internacjonalistycznie, tylko Legii.
Zresztą, co jo godom, co jo godom, znana jest głęboko utajona atencja Stefka do tego klubu...
Z drugiej strony nikt raczej nie demonstruje, o stawianiu różnych przedmiotów nie mówiąc, pod szwedzką ambasadą, za to iż w 1656 dziadki z rajtarii we Wielkopolszcze szlachcie palce do kurków od muszkietów wkręcali
To jest akurat jasne:
"
W zorganizowanym przez Międzynarodową Organizację Rabusiów Dzieł Sztuki oraz Polsko – szwedzką organizację „Solidarni z najeźdźcą”, konkursie na najlepszych najeźdźców, którzy pustoszyli ziemie polskie na przestrzeni wieków wygrali zdecydowanie Szwedzi i ich najazd - tak zwany „Potop”, w latach 1656-1660."
Szczegóły wkrótce, piszą się.