Nic to, jutro Justyna wypatroszy norweską makrelę.
I to jednym kijkiem, drugi trzymając w zapasie.
A tak na marginesie, dlaczego makrela, a nie np. łososice.
Weźże, Fasiol...
Ja mam wybitnie bogatą graficzną wyobraźnię i właśnie sobie wyobraziłam patroszenie... nartą... na białym śniegu...
Chodzi Ci o to, że niewłaściwie dobrano smarowanie do patroszenia makreli? Patroszenie, czy filetowanie? Coraz więcej pytań...