Po sobie, ale godzi się wspomnieć, że Grzegorz Poszepszyński tradycyjnie nie wzgardził naszymi życzeniami i odpisał mniej więcej w ten deseń:
Kochana rodzino zastępcza, czy jak was tam.
Po niepojętej Wielkiejnocy - Wielkich dni, Wielkiej radości, Wielkiej Nadzieji* i Wielkiej Odwagi. A żeby nie było, że życzenia są kierowane jedynie do wysokich członków Rodziny Zastępczej, dodał: Wasz ulubiony emeryt pf.
Czyż można coś dodać? Pewnie tak, ale po co?
*pisownia oryginalna
To miłe, swoją drogą, że Grzegorz zawsze pamięta o rodzinie. byle jakiej, ale jednak zastępczej.