W kwestii metodologicznej.
1820, to lekka przesada. Po pierwsze, grasz od 10-go roku życia? Jeśli nawet, to wówczas nie dorzucałeś za 3.
Po wtóre, średnio raz w tygodniu to Ty już dawno nie grasz - kontuzje, święta (juliańskie i gregoriańskie), wakacje, mecze Jagiellonii i inne wypadki losowe.
Dalej, raczej 40 średnio (!) rzutów na treningu i rozgrzewce za 3 nie oddajesz, pamiętaj, że nieustannie trwa walka o piłkę, gdyż z winy Tuska, piłek na rozgrzewce mamy ciągle mniej niż rozgrzewających się.
Wreszcie, ja bym jednak rzutów na rozgrzewce, nawet celnych nie liczył, bo kto to liczy. Ja liczę punkty na treningach i to, jak wiesz, bardzo dobrze.
Pozostają rzuty na treningach i w meczach. Oczywiście, na pewno przekroczyłeś szatańską liczbę 666, ale nie szalejmy z dziesiątkami tysięcy.