No to to to właśnie. Napisy były od strony widowni, z jaskółki miałam świetny widok. Państwo aktorstwo chyba ściąg nie mieli, dobrze, że chociaż melodię pamiętali. Ale brzmiało to jak hymn Ankh Morpork, który jest jak wiadomo jedynym hymnem, gdzie tekst drugiej zwrotki oficjalnie zawiera tekst "hmmm mmmm hmmm mmmm hmmm...". Bo jak również wiadomo, prawdziwi patrioci zazwyczaj pamiętają tylko pierwszą zwrotkę, a dalej to już coś tam cos tam tarabany.
No to tu cała opera tak brzmiała.