Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Stefan w 12 Kwietnia 2012, 10:28:24
-
Postanowiłem założyć nowy wątek dla tych, co mają w dupie Lewandowskich, Peszków, Adamiakową i całą niemiecką piłkę kopaną, Smuda ich wali, a Lato i cały pzpn zwisa im jak kilo okna.
Od razu mówię - Cezarian i Fasiol nie mają tu zakazu pisania, no ale po co?
Niech założą sobie wątki miłośników Euro i mi zakażą pisania - a ja na pewno tam nie napiszę nic.
Wiem, że nikomu nic nie mogę zabronić i zasadniczo to mój koniec na tym forum - ale wszystko się kiedyś kończy.
Wątek ten po mnie zostanie (no chyba że go ktoś skasuje).
-
W zasadzie nic nie mam do Lewandowskich, ale czy ty się wybierasz na emeryturę?
-
Odwala mi.
Ale jak dziś w trujce piali na temat lewego że cud to co on zrobił i że w ogóle to lepszy od tesco to 3210
Lubię piłkę nożną (wbrew pozorom), dlatego jestem przeciwnikiem uprawniania jej u nasz.
No nie przyjęła się.
-
Na szczęście (czego nie zauważyłeś) Lewandowski nie uprawia piłki u nas, więc...
-
Na szczęście (czego nie zauważyłeś) Lewandowski nie uprawia piłki u nas, więc...
Zauważyłem i tym bardziej nie ma się czym podniecać.
Mój dziadek za nic do niemiec nie dał się wywieźć (choć bardzo do namawiali i nawet darmową podróż mu oferowali)
To ja już wolę, jak nieźli (aczkolwiek żywi) niemcy grają dla nasz.
Np Grozer dla Resovii
Zauważ - w żadnej lidze w polsce nie gra tylu reprezentantów innych krajów jak w siatkówce, że o żużlu nie wspomnę.
-
Zauważ - w żadnej lidze w polsce nie gra tylu reprezentantów innych krajów jak w siatkówce, że o żużlu nie wspomnę.
http://www.2x45.com.pl/aktualnosci/5037/obcokrajowcy-reprezentanci-w-ekstraklasie-najwiecej-litwinow-lotyszy-i-serbow/
Może szału nie ma, ale żeby od razu zabraniać kopania?
-
Jak szaleć to szaleć.
Zresztą widzę, że to won-tek nie dla Cię.
Jak można zabronić nauczania historii i fizyki, to czemu nie kopania, bo co, bo w tesco grają?
Demagogia?
Oczywiście.
-
No dobra, jak szaleć... A jakby tak zabronić picia? I nie chodzi mi o wodę. Bo co? Że w tesco Perła po 2,89???
-
w tesco Perła po 2,89???
Serio???!!! Już jadę!!!
A na poważnie - ja też się już tym jewro zmęczyłem zanim jeszcze kopać zaczęli...
... i jakie to w ogóle ma znaczenie, jak i tak zbliża się koniec świata...
-
Mimo naturalnej chęci dopisywania się w księgach kondolencyjnych - tutaj nie mam o czym. Wymienione nazwiska nic mi nie mówią - czy oni coś skomponowali, czy odkryli co dla nauki, czy rozwalili dla wyzwolenia - nie wiem. Czuję się w tym niedouczony.
Wymienia się kraje od dawna niebudzące emocji, wymienia gry i zabawy z których wyrosłem, a nie wymienia gier i zabaw które uprawiam.
Nic nie napiszę.
Edit:
Ale, gdyby ktoś świeżo umarł - można mnie powiadamiać.
-
No dobra, jak szaleć... A jakby tak zabronić picia?
A wolno?
U mnie Perła po 1.99
-
U mnie Perła po 1.99
Serio???!!! Kupujesz za 2.89 a sprzedajesz za 1.99? Opłaca Ci się Stefan?
-
U mnie Perła po 1.99
Serio???!!! Kupujesz za 2.89 a sprzedajesz za 1.99? Opłaca Ci się Stefan?
Jak Milu się opłacało...
-
Zresztą widzę, że to won-tek nie dla Cię.
Tym gorzej dla tego wątku. ;)
A na przecenach piwa się nie znacie. U mnie był kiedyś Hineken po 2zł.
-
Sławomir Peszko nie był pijany, tylko nawalony - pewnie trafił na Perłę po 1,89, w Kauflandzie :P
-
Sławomir Peszko nie był pijany, tylko nawalony - pewnie trafił na Perłę po 1,89, w Kauflandzie :P
A to miał peszka! Wszak piątek trzynastego... ;)
A nie, to dwunastego.
-
Rzeczywiście, wątek nie dość, że beznadziejny, to do tego obłudny.
Na szczęście piszący trzymają poziom, do czego się niniejszym przyłączam.
A Stefka niechęć do redaktorów sportowych Trójki wchodzi na coraz wyższe poziomy abstrakcji. I o to chodzi?!
-
U nasz we Wrocławie, też chyba na coraz cięższym kacu grajom. Ja bym im dał klina przed meczem, bo nie dają chłopaki rady.
-
Rzeczywiście, wątek nie dość, że beznadziejny, to do tego obłudny.
Na szczęście piszący trzymają poziom, do czego się niniejszym przyłączam.
A Stefka niechęć do redaktorów sportowych Trójki wchodzi na coraz wyższe poziomy abstrakcji. I o to chodzi?!
A pion można też trzymać?
-
Rzeczywiście, wątek nie dość, że beznadziejny, to do tego obłudny.
Na szczęście piszący trzymają poziom, do czego się niniejszym przyłączam.
A Stefka niechęć do redaktorów sportowych Trójki wchodzi na coraz wyższe poziomy abstrakcji. I o to chodzi?!
A pion można też trzymać?
Pion jak najbardziej, bo pion to grunt, a grunt to szpunt, a szpunt to do beczki, a beczka to z piwem.
-
Rzeczywiście, wątek nie dość, że beznadziejny, to do tego obłudny.
Na szczęście piszący trzymają poziom, do czego się niniejszym przyłączam.
A Stefka niechęć do redaktorów sportowych Trójki wchodzi na coraz wyższe poziomy abstrakcji. I o to chodzi?!
A pion można też trzymać?
Pion jak najbardziej, bo pion to grunt, a grunt to szpunt, a szpunt to do beczki, a beczka to z piwem.
Po beczce piwa można zauważyć brak pionu, więc nie będzie też gruntu, szpuntu i następnej beczki z piwem :( :( :(
-
I tu się nie zgodzę, choć z niechęcią. Nawet całkowity brak pionu nie wpływa na na dalsze istnienie gruntu. Można nawet powiedzieć, że człowiek docenia grunt dopiero po całkowietej utracie pionu.
-
Ważny głos w sprawie EURO (http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=1251.msg63806#msg63806)
-
ale spam 8)
-
Ważny głos w sprawie EURO (http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=1251.msg63806#msg63806)
Lepiej bym tego nie ujęła. Znaczy, lepiej niż Baader napisał.
-
Objawy dolca ojrowego są naprawdę przeróżne...
-
Ale czy to nie jest szowinistyczno-samczy punkt widzenia?
-
Ale czy to nie jest szowinistyczno-samczy punkt widzenia?
No trochę tak, ale o ile pamiętam, to political correctness nie była nigdy na tym forum szczególnie objęta jak mawiał klasyk "głeboko trosko" :)
-
Mnie nie przeszkadza. I tak olewam te impreze.
-
Mnie nie przeszkadza. I tak olewam te impreze.
No tak, bo wszak o olewanie tu chodzi.
Przewiduję jednak techniczne problemy (o ile mnie pamieć nie myli ;D)
-
Ale ja olewam mentalnie, żaden sprzęt do tego potrzebny nie jest.
-
No właśnie - nie każdy ma w domu taki wypasiony kibel ;)
-
Ale ja olewam mentalnie
Jasne, mój mąż by nie wyskoczył...
-
Po ostatnich osiągnięciach naszych w sportach drużynowych można ten wątek rozszerzyć na anty-olimpijski. Na Euro przynajmniej cóś się będzie działo... Podobno mecz finałowy na Ukrainie ma rozpocząć Julia Tymoszenko pokazując piłce, jak się należy turlać...
-
Byle hymnu nie śpiewała...
A propos hymnu... Proszę mi tu nie marudzić na Koko, naprawdę mogło być gorzej...
Aczkolwiek - Poe's Law* is strong with this one ::)
_________________________________
*Kiedy słyszy się coś naprawdę głupiego nigdy nie można mieć do końca pewności, czy ta osoba sobie żartuje czy może mówi to na serio.
-
Hymn Koko Spoko jest estetycznie adekwatny do dziedziny, której chwalę głosi.
Penderecki, czy Górecki pasowaliby do piłki nożnej źle.
Jeśli tylko klepisko nie nawali - wszystko będzie prawidłowo.
-
Taki hymn, jaka reprezentacja...
-
Miałem nadzwyczaj wątpliwą przyjemność oglądać wybór piosenki na Euro i koko jest naprawdę najlepszym o horyzonty świetlne wyborem. Osobnym tematem jest, czy warto w ogóle takie rzeczy organizować? Entliczek pętliczek przewraca się w grobie.
-
Miałem nadzwyczaj wątpliwą przyjemność
To po co?
-
Miałem nadzwyczaj wątpliwą przyjemność
To po co?
Pokuta. Kiedyś były zgrzebne worki, teraz jest tv. XXI wiek...
-
Racja Ali, ale w ramach misyjnej pokuty TV mogłaby pokazywać pokutne worki zamiast takich konkursów. Oglądalność może mniejsza, ale na misyjności nie warto oszczędzać.
-
Myślę, że samo oglądanie worków (również w trakcie pokazów mody) nie wniosło by wystarczającej porcji pokuty do naszego zycia. Stąd też zapewne jedynie słuszna idea takich konkursów, w trakcie których prawdziwi Polacy mogą się wystarczająco umartwić dla zbawienia świata w grzesznych czasach.
-
Dla prawdziwego umartwienia należałoby obejrzeć program "Jak oni pokutują"? "Taniec z włosienicami"? "Gwiazdy klęczą na grochu"? "Po prostu klęcz"?
-
Ha, cha, ha, cha! Drugi raz dziś roześmiałem się dziś do pępka!
Powinni koniecznie klęczeć gołą dupą - rekordy wyglądalności.
Dałbym Ci dżem, ale masz zaprieszcziennyj.
-
Ale po c<ev>j oglądać telewizję???
-
Trener Borussii Dortmund przeżył chwile niepokoju, kiedy podczas środowego treningu z boiska z urazem musiał zejść najlepszy snajper BVB Robert Lewandowski. Ewentualna kontuzja "Lewego" byłaby też ciosem dla reprezentacji Polski.
-
Ale po c<ev>j oglądać telewizję???
Jak to po co? Żeby ogladać Euro.
-
Gdybym miał euro to byloby w portfelu
-
z boiska z urazem musiał zejść najlepszy snajper BVB Robert Lewandowski.
Ta... Nam jako społeczeństwu generalnie zdarza się mieć uraz do wszystkich dookoła... :P
-
Ta... Nam jako społeczeństwu generalnie zdarza się mieć uraz do wszystkich dookoła... :P
To modny ostatnio pragmatyzm, nie ma się czym przejmować.
Po co daleko szukać wrogów?
No ale widzę kolega już przesiąkł ;D
-
A jaaak! I wężykiem! :)
-
a jednak Kopernik była kobietą
-
a jednak Kopernik była kobietą
Czy na koszulce orzeł nie jest aby pruski? A nie to był dziedzic pruski i Andrzej Pruski.
-
a jednak Kopernik była kobietą
Czy na koszulce orzeł nie jest aby pruski? A nie to był dziedzic pruski i Andrzej Pruski.
Kopernik nie tylko kobietą, ale i co gorzej Niemką. Z urody i nie tylko.
-
Taki hymn, jaka reprezentacja...
Czyli: co bylo do udowodnienia.
Za to jakby te babki zaspiewaly naszym to moze, moze jeszcze bysmy co wygrali:
Jestem zdecydowanie w tym watku, bo co ja z tego EURO bede miec?...
http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201202/1330827048_by_GBee_500.jpg
-
UEFA, to gorszy złodziej niż PZPN i Tusk razem.
Rzekłem.
-
To się chyba nadaje do tego wątku:
-
Nie, to do Poli Raksy ;)
Ale że co? Obawiają się, że im piłka przez okno wleci? W planetarium?
-
Jeszcze strąci planetę Księżyc i w losach namiesza.
-
UEFA, to gorszy złodziej niż PZPN i Tusk razem.
Rzekłem.
No co, medal chcesz?
Toż już tę prawdę w Biblii objawiono (że o panu N nie wspomnę)
-
Jeszcze strąci planetę Księżyc i losach namiesza.
No gdzie? Gdzie, ja się pytam, w planetarium jest okno?
-
Ksiezyc przeca juz ukradli, tacy dwaj. 0:) 0:)
Film nawet o tym nakrecili...
-
No gdzie? Gdzie, ja się pytam, w planetarium jest okno?
Bo planetarium, to, rozumiesz, nasze okno na świat (Wszechświat). A w planetarium chorzowskim to okna najczęściej na suficie niestety (ze zdjęciami) i puszka z głosem. Z teleskopem szukać seansów, w których występują gwiazdy. Ostatnio zawiodłem się nawet na moim ulubionym seansie (właściwie jedynym wartym odwiedzenia planetarium) czyli "niebo w innych krajach" bo na południową półkulę wyskoczyliśmy tak ekspresowo jakby tam parzyło. Do tego mało nie wpadłemrobiąc próbnie zdjęcie nieba i wyświetlając na suficie olbrzymi zielony statek kosmiczy dalmierza w aparacie. A ja w tamte strony z moimi dokumentami mogę najdalej do Gujany Francuskiej, a tam, niestety, brak pociągów.
-
No gdzie? Gdzie, ja się pytam, w planetarium jest okno?
Nigdzie, ja Ciebie odpowiadam, ale może - przez czarną dziurę?
-
w planetarium chorzowskim to okna najczęściej na suficie
Planetarium z oknem na suficie, powiadasz? Genialny wynalazek! Działa w zasadzie bez prądu, co prawdaż tylko od zmierzchu do świtu, ale zimą to już od piętnastej, prawda. Tylko musieliby zatrudnić Stefana do odśnieżania tej szklanej kopuły...
-
Fotka z zakazem pochodzi z toruńskiego planetarium (kiedyś gazownia) - okien trochę tam jest, także od podwórka, choc oczywiście nie w kopule :D
-
A ja się upieram, ze porządne planetarium powinno wyświetlać również czarne dziury. A jak się będą tłumaczyć, że nie mają czarnego światła, to dziady. W ZSRR nie takie rzeczy umieli.
-
Ta gazownia to jeszcze z czasów Kopernik, tej kobiety, co to opisywała, jak to złe tempora wypierają dobry mores, czy coś?
-
A ja się upieram, ze porządne planetarium powinno wyświetlać również czarne dziury. A jak się będą tłumaczyć, że nie mają czarnego światła, to dziady. W ZSRR nie takie rzeczy umieli.
No masz! Ja pamiętam z licealnej biblioteki egzemplarz Młodego Technika, w którym podano rewolucyjną a tanią metodę oświetlania ciemni fotograficznej czarnym światłem. Potrzebna była żarówka i puszka czarnej farby... Tamże opublikowano zasadę działania promiennika zimna, składającego się ze zwierciadła wklęsłego i lodu w kostkach. Nie wiedzieć czemu te genialne w swojej prostocie i uwzględniające trudną sytuację rynkową wynalazki lądowały były bodaj na ostatniej stronie szacownego periodyku ::)
-
A potem pałeczkę naukowej dyskredytacji przejęli od naukowców radzieckich amerykańscy i wszystko zaczęlo się od nowa.
-
I o chińskiej wynalazczości nie wolno zapominać, bo to przyszłość świata.
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/amazing_red_car.jpg)
-
UEFA, to gorszy złodziej niż PZPN i Tusk razem.
Rzekłem.
No co, medal chcesz?
Toż już tę prawdę w Biblii objawiono (że o panu N nie wspomnę)
Medalu nie, spokoju tak.
-
E tam, piętrzycie problemy
-
Zgadłem. A teraz Ty.
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/kuku1.jpg)
-
Zgadłem. A teraz Ty.
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/kuku1.jpg)
ja już.
-
Precz z Anroidem!!!
-
A to jakiś piłkarz, trener czy może, Boże uchowaj, polityk?
-
To zestaw infantylnych gier.
(https://play.google.com/store/apps/developer?id=Anroid+Store (https://play.google.com/store/apps/developer?id=Anroid+Store))
-
No masz! Ja pamiętam z licealnej biblioteki egzemplarz Młodego Technika, w którym podano rewolucyjną a tanią metodę oświetlania ciemni fotograficznej czarnym światłem. Potrzebna była żarówka i puszka czarnej farby... Tamże opublikowano zasadę działania promiennika zimna, składającego się ze zwierciadła wklęsłego i lodu w kostkach. Nie wiedzieć czemu te genialne w swojej prostocie i uwzględniające trudną sytuację rynkową wynalazki lądowały były bodaj na ostatniej stronie szacownego periodyku ::)
Nie było tak źle. Chodzi o dział "Pomysły genialne zwariowane i takie sobie". W środku, na lastpage to było chyba Muzeum MT. Odbijały się w tych pomysłach wszystkie braki i paranoje PRLu - choć były i prawdziwe, przydatne perełki, w normalnym świecie do wdrożenia i trzaskania forsy. Osobliwie podobał mi się pomysł urządzenia do detekcji kosmitów - siatka z rurek i detektory zmian ciśnienia cieczy w tejże siatce, rozciągana nad lasem, raporty mieli wypełniać leśniczy i przesyłać do nadleśnictwa a tam z kolei porównywać to miano z planami i przekraczać je. Odnoszę wrażenie że autor robił sobie tzw jaja z systemu :)
-
A no właśnie. Nie mogłam sobie przypomnieć nazwy tego działu, ja tam sięgałam głównie w sprawie opowiadań SF :)
-
To nie było robienie sobie jaj. Wierzę, że młody entuzjasta techniki rozumował szczerze.
A ja w podstawówce wysłałem tam swój projekt. Też całkiem serio. To miały być Papierosy Sztormowe. Istniały wtedy zapałki "sztormówki". Nie gasły nawet nad deszczu, bo na połowie długości były pokryte jakąś siarką, czy fosforem. Wykoncypowałem więc, żeby papieros miał główkę z siarki i jakieś usztywnienie na pewnym odcinku. Pocierałoby się go o tarkę i już.
Wtedy nie doczekałem się odpowiedzi, jednak kilkunastu latach (szczera prawda) list doszedł - kiedy ja już miałem całkiem dobrą zapalniczkę. Stało tam, że dziękuje się za inicjatywę, ale pomysł nie został zakwalifikowany przez redakcję, bo w moim wieku nie wypada czynić inicjatyw w kierunku palenia tytoniu. Mam ten list w archiwach (w moim biurku w Peterburku).
-
Myślę, że gdybyś wysłał poprawny ideologicznie patent na papieros nie wodo- a ognioodporny, to by przyjęli.
-
A masz namiar na jakieś dzisiejsze pismo tego typu? Bo młodym czuję się świadomiej niż wtedy, a mam pomysł na karabin z lufą zakręcającą w stronę strzelającego.
-
A masz namiar na jakieś dzisiejsze pismo tego typu? Bo młodym czuję się świadomiej niż wtedy, a mam pomysł na karabin z lufą zakręcającą w stronę strzelającego.
Takie kąciki są nieśmiertelne. Przyjacielem katowickich kręgów antykwarycznych jest "Pan Wynalazca". Ostatnio słyszałem jak zachwalał broń odblokowywaną przy użyciu jednej ręki, co ma być niezastąpione przy strzelaniu przez okno jednocześnie prowadzonego samochodu. Ma też pomysł na brązowione obrzeża kół w taborze szynowym i próżniowe hamulce dla tegoż, które zatrzymają pędzący pociąg na odcinku kilkudziesięciu metrów. Oczywiście za tym, że to wszystko nie jest jeszcze wdrożone stoją korporacje i inne określone siły.
Ale "do ad remu" - kącika w MT już nie ma ale dla wszystkich takich, ładnie opracowanychych dźwiękowo pomysłów znajdzie się miejsce w Urnie, w ramach "Wynalazków z menażki"
-
A masz namiar na jakieś dzisiejsze pismo tego typu? Bo młodym czuję się świadomiej niż wtedy, a mam pomysł na karabin z lufą zakręcającą w stronę strzelającego.
Takiego pisma raczej nie ma. MT istnieje - http://www.mt.com.pl/ - ale zmienił się świat. Po prostu są dziesiątki pism dla hobbystów różnych typów i raz, że trudno to wszystko ogarnąć w jednym piśmie, dwa - że wtedy chyba w naturalny sposób ludzie z żyką techniczno-popularyzatorską (nie tylko zresztą tech, był w MT na przykład znakomity dział "Historia się (nie) powtarza") ciągneli do jedynego magazynu tego typu. A przed względnie spokojnymi latami Wielkiego Eda i później niejeden sanacyjny inż. chyba się w niespecjalnie wadzącym "wadzy" MT zwyczajnie chronił...
-
Aha, a karabiny z krzywą lufą były, może niekoniecznie aż o 180 stopni ale....
http://www.militaryimages.net/photopost/showphoto.php/photo/5202
Wbrew pozorom wintowka Goriunowa miała pewien sens: montowano toto w "wieczkach" bunkrów do ostrzału z trudnej do zauważenia pozycji nacierającej piechoty. Zwróćcie uwagę na plakat w tle :)
Istniały też nakładki na lufę do strzelania zza winkla do karabinu szturmowego StG 44.
-
Jeśli przedstawiona skręcająca lufa rzeczywiście działa i nie spowalnia pocisku, to albo:
- pocisk rozpędza się dopiero po opuszczeniu lufy,
- wynaleziono materiał jednocześnie beztarciowy i supertwardy (strasznie tajny)
- pocisk w lufie jest prowadzony przez zespół pól siłowych
Mój wynalazek będzie tani. Pocisk może być na uwięzi i po krótkim czasie lotu walnie w oko strzelającego tak, żeby sobie popamiętał.
Jak byłem dzieckiem, to snułem wizje wynalazcze o tym, że każdy pocisk na Świecie będzie zawracał, dawał małą nauczkę agresorowi, a potem lądował w magazynach surowców pożytecznych. Dużo już w życiu różności wypiłem na otrzeźwienie, ale nadal mi nie przeszło.
-
Jeśli przedstawiona skręcająca lufa rzeczywiście działa i nie spowalnia pocisku, to albo:
- pocisk rozpędza się dopiero po opuszczeniu lufy,
- wynaleziono materiał jednocześnie beztarciowy i supertwardy (strasznie tajny)
- pocisk w lufie jest prowadzony przez zespół pól siłowych
Oczywiście maleje prędkość wylotowa i energia kinetyczna pocisku, a lufę trzeba częściej wymieniać. Fizyki się nie oszuka.
-
Bez związku, ale na temat:
Rozmawiała bomba atomowa z pociskiem karabinowym
- Wesz czego ci najbardziej zazdroszcze?
-Czego?
- Osobistego kontaktu z człowiekiem
-
E, jakby tak kula była rzeczywiście kulą to mogłaby się kulać jak w łożysku. Tarcie toczne zawsze mniejsze, w dodatku tak podkręcona, po opuszczeniu lufy, zakręcałaby dalej.
-
Swoją drogą można by pomyśleć o zakręcających granatach, do łatwego wrzucania za róg. W dodatku trudniej by go było przeciwnikowi odrzucić :)
-
E, jakby tak kula była rzeczywiście kulą to mogłaby się kulać jak w łożysku. Tarcie toczne zawsze mniejsze, w dodatku tak podkręcona, po opuszczeniu lufy, zakręcałaby dalej.
No i właśnie! Zakręcałaby, zakręcała i - bęc w oko tego kutasa, który ją wystrzelił.
-
Były takie fajne pacyfistyczne plakaty, do owijania na słupie latarnianym, na przykład. Był na nich gostek celujący z karabinu, którego lufa, dzięki zakrzywieniu latarni trafiała mu prosto w potylicę.
Jak Google znajdzie, to wrzucę.
-
Internet na razie plakatów nie dostarczył, zaś akurat dziś przypomniał sobie o...
http://www.cracked.com/article_19823_13-old-war-photographs-you-wont-believe-arent-photoshopped_p2.html
(http://i.crackedcdn.com/phpimages/article/5/4/8/129548.jpg?v=1)
(http://i.crackedcdn.com/phpimages/article/5/4/9/129549.jpg?v=1)
(http://i.crackedcdn.com/phpimages/article/5/5/0/129550_v1.jpg)
Przipaadeeek?
-
Wielki niedowiarek ze mnie i poteflon. Błądziłem, że wątpiłem.
A wojsko potrafi taaakie rzeczy!
Na przykład ten odtwarzacz do mp3.
(http://i.crackedcdn.com/phpimages/article/5/5/2/129552_v1.jpg)
-
ja bym obstawiał, że jednak odtwarza WAVE
-
Scegóły, Panie. Przy tych gabarytach pomieści każdy bezstratny format.
-
No toż mówię, Panie, że tak wspaniałe urządzenie marnowało by się ze stratnym mp3 :D
-
Nie można się po mnie spodziewać logiczności o tej porze. Dopiero wstaję.
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/wstawanie.jpg)
-
Dopiero wstaję.
Ale z jakim rozmachem...
-
Nie można się po mnie spodziewać logiczności o tej porze. Dopiero wstaję.
Bez rysunku to tak bardziej bez sensu?
UTC Policy pozbawiam mnie (nawet nie wiem czego?)
-
Naści.
-
Ja tu widzę zgniatanie, ale ja nie zrozumiałam, prawda?
-
Ten nasłuchiwacz (a naprawdę dalmierz akustyczny do celów opl) jest niezły, ale my "żeśmy" w Galicji wtedy mieli już stereo. Fakt że trzeba było dwie płyty - ale zawsze :)
-
Dopiero wstaję.
Ale z jakim rozmachem...
Jazzski niby wstaje naraz dwiema nogami, jednak tak jakby ta prawa była dominująca...
Co zaś do urządzeń umożliwiających odsłuchiwanie plików w WAV i mp3, to nie widzę miejsca na nagrywarkę lub wyjścia usb...? Chyba, że montowane są osobno i wymagają drugiego operatora?
-
(https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/310052_420222498000447_1083243091_n.jpg)
Trochę sportu, trochę polityki, a najwięcej z życia. JA WAM DAM WĄTEK ANTY-EURO!
-
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/swieto_pilki.jpg)
-
To naprawdę tak działa, przed chwilą wracając ze znajomą (nb. o staroposzepszyńskim imieniu Sylwia!) zaobserwowalismy na ul. Długiej wystawę sklepu z, jak to ujmowano w PRLu w różnych kryminałkach, "napojami wyskokowymi". No i niby związek z ojro niewielki (poza piwem oczywiście) - a jednak! Mrowie tam jest butelek - piłek, ale trafiła się też i bardziej oryginalna flaszeczka w postaci... piłkarskiego buta - "korka". Patrzące na to wszystko popiersie Napoleona miało wyraźnie zbolałą minę... jakby Cesarz chciał powiedzieć "Wypijcie mnie bo już nie daję rady na to patrzeć". Ale moze to tylko moja wyobraźnia :)
-
Skąd. U mnie na wystawie robi to samo.
Wciórności! - awansowałem na eksperta toaletowego!
Przeniosę tam swój ekspres (czytelnia już jest).
-
He?
-
Stefan skup się, patrz mi na usta: do-me-ta-lu!
Tymczasem, agencje donoszą...
Obawy kibiców z Zachodu, podsycane przez tendencyjny film wyemitowany przez imperialistyczną telewizję BBC są zupełnie bezpodstawne - stwierdził przedstawiciel klubu miłośników Stali Mielec, Stefan B., pseudonim Bolec. W tej Warszawie to między Łazienkowską a Konwiktorską pewnie i można oberwać bejzbolem, ale jakby przyjechali do nas, to już byśmy im pokazali prawdziwą staropolską gościnność - powiedział Bolec, czule gładząc odziedziczoną po dziadku z Wehrmachtu kłonicę.
Dworzec Warszawa Wschodnia po dwuletnim remoncie jest zupełnie nie do poznania, zgodnie oceniają podróżni. To prawda - potwierdził proszący o anonimowość rzecznik kolei. W związku ze zwiększeniem ruchu wywołanym uruchomieniem linii na Lotnisko Chopin Airport (d. Okęcie) musieliśmy wycofać z linii średnicowej wszystkie pociągi do Poznania. Od dzisiaj startują z Warszawy Zachodniej. Życzymy przyjemnej podróży - zakończył proszący o anonimowość rzecznik kolei, odmawiając jednocześnie wyjaśnień, do czego w zasadzie jest Dworzec Wschodni, jeżeli nie do Poznania.
-
Stefan skup się, patrz mi na usta: do-me-ta-lu!
Sama się skub!
UTC policy!
Teraz przecie widzę, że promują wyżynałki.
Bolec?
Nie znam.
Stadionu tesz nie ma. Remontują.
-
Jak to do czego jest Dworzec Wschodni? Do Białegostoku. Suwałki takież mogom być.
-
Ostpolitik richtige.
-
Ostpolitik richtige.
A bez aluzji (aka a bez metafor)?
-
Jak to do czego jest Dworzec Wschodni? Do Białegostoku. Suwałki takież mogom być.
No i tu jest kolega w tak zwanem mylnem błędzie. Generalnie, co jedzie na wschód startuje z Zachodniej i protiw położnie, w zasadzie.
-
Jak to do czego jest Dworzec Wschodni? Do Białegostoku. Suwałki takież mogom być.
No i tu jest kolega w tak zwanem mylnem błędzie. Generalnie, co jedzie na wschód startuje z Zachodniej i protiw położnie, w zasadzie.
Jak najbardziej, ileż to razy goniłem na zachodni, zeby wsiąśc do pociągu na wschód. Nie zmienia to jednak faktu, że pociąg wschodni staje na Wschodnim i to jadąc w obie strony.
Ostpolitik richtige.
A bez aluzji (aka a bez metafor)?
Może Jazzskiemu chodzi o to, że Dworzec Wschodni był (jest?) częścią koncepcji drang nach osten, ba, być może od tego własnie miejsca (co nie jest jeszcze dostatecznie potwierdzone przez archeologów) rozpoczynały się tereny Lebensraum? Zdaniem niektórych wysokich, bądź nawet najwyższych (przynajmniej od czasów gen. MacArtura) przedstawicieli amerykańskiej administracji Dworzec Wschodni mógł być nawet częścią planu tzw. Ostatecznego Rozwiązania. Jednak przedstawiciele amerykańskiej administracji z góry zastrzegają, że w tej sprawie mogli, mogą lub będa mogli się przejęzyczyć.
-
Kombinujecie, kolego, jak jakiś prawnik. Wszyscy wiedzą, że po prawej stronie Wisły znajdujemy się już w Azji, a przynajmniej po multańskiej stronie.
-
Kombinujecie, kolego, jak jakiś prawnik. Wszyscy wiedzą, że po prawej stronie Wisły znajdujemy się już w Azji, a przynajmniej po multańskiej stronie.
Oczywiście, że słyszałem o tym wiele razy. Właśnie dlatego teoria Lebensraumu znaduje swoje potwierdzenie.
-
Kombinujecie, kolego, jak jakiś prawnik. Wszyscy wiedzą, że po prawej stronie Wisły znajdujemy się już w Azji, a przynajmniej po multańskiej stronie.
A która to prawa?
-
Kombinujecie, kolego, jak jakiś prawnik. Wszyscy wiedzą, że po prawej stronie Wisły znajdujemy się już w Azji, a przynajmniej po multańskiej stronie.
A która to prawa?
No jak to która? Tamta! ;D
-
A nie ta?
-
Ta nie od serca ;)
-
A po której jest serce?
-
No i się doigrałeś.
- U lewaka po innej stronie Wisły, u prawaka po innej. Demokraci mają nad mostkiem.
-
@Stefan - od ciebie patrząc - ta, ode mnie - tamta.
@Bluesmanniak, @Fasiol - no chyba, że Doctor ;D
(http://24.media.tumblr.com/tumblr_la05ow4BIU1qbh18ro1_500.jpg)
-
A taki fajny film był z Dobrowolskim, jak odkrył wynalazcę łodzi podwodnej, który stał się sławny dzięki temu, że sekcja zwłok wykryła u niego dwa serca. Nie powiedzino natomiast, po której stronie leżały te serca - po lewe, czy po prawej?
Zaś kwestię, po której stronie jest prawe wyjaśnił jakiś czas temu znany mędrzec, król Julian, uznając słusznie, że jest królem i każde prawo(e) jest po jego prawej.
-
A taki fajny film był z Dobrowolskim, jak odkrył wynalazcę łodzi podwodnej, który stał się sławny dzięki temu, że sekcja zwłok wykryła u niego dwa serca. Nie powiedzino natomiast, po której stronie leżały te
Był, był... znakomite do było, łódź była zbudowana na bazie zbiornika od hydroforu z włazem z tzw parnika :)
-
(http://rozmawyamy.blox.pl/resource/polska_grecja.jpg)
-
Ładne.
Nic nie zrozumiałam, ale ja się nie znam na futbolu, prawda?
-
A tak się starałem.
3:0 για την πολωνική.
-
3:0 για την πολωνική.
No tak lepiej ;)
Znaczy tę pestkę nasz robak zeżre?
-
On szczela, nie widzisz?
Szczałkę zrobić?
-
a ja myślałem, że to jakaś reklama sponsorska Apple'a ;)
-
znowu?
Kurna, ludzie...
Muszę droida odpalać?
-
Mimowolnie, bo japko zapożyczone.
-
Mimowolnie, bo japko zapożyczone.
Ja widzę ciemność!!!
Czyli nie widzę!
Czyli widzę jak zacytowałem.
UTC policy!
Tak trudno to zrozumieć?
Tak, denerwuję się.
Denerwuje się bo lubię, i co pan nam zrobi? ;)
-
Jeden zero dla Droida ;D
Szczela? A, pluje, znaczy. No mówiłam, że nie znam się na futbolu, prawda?
-
Masz, Stefan, nie nerwuj sia.
No chyba, że lubisz.
To nie pacz.
-
Nic z tego nie zrozumiałem, prawda?
-
Że naplujemy, tfu, nakopiemy Grekom tak, że im japco zsinieje?
-
A to ja się nie znam na warszawskiej etykiecie...
Moja etykieta pochodzi z Sianowa...
-
I masz na niej napisane: Zwalczaj słodyszka na rzepaku?
Czy to bystrzycki produkt był, bo nie pamiętam...
-
Ach, powiększyłem sobie i zrozumiałem - to o polskich faszystach, gnębiących mniejszości seksualne...
Dobre!
-
Ale co sobie powiększyłeś?! :o Bo już się boję... Szczególnie jak zaraz wspominasz o mniejszościach seksulanych...*
* tak, wiem... sam jestem...**
-
No właśnie, co powstaje w wyniku powiększania mniejszości (seksualnych i nie tylko)?
A ja sobie musiałem przesunąć i dopiero teraz zobaczyłem, że po prawej jest jeszcze coś.
Dobrze, że zrobiłem zapasy na Litwie, coraz trudniej kupić coś niesponsorującego.
-
Sponsoring wśród mniejszości seksualnych również staje się coraz bardziej popularny...
-
Dupa w tym miejscu zabrzmi co najmniej dwuznaczne. S:)
Ale co mi tam.
dupa
-
Oj nie bądź taki pesymista, poczekaj do wieczora, może chociaż zremisują ;D
-
Oj nie bądź taki pesymista, poczekaj do wieczora, może chociaż zremisują ;D
W siatkówce nie ma remisów ???
-
Nie rozumiem, gdzie wszyscy się podziali.
Telewizję oglądacie?
(Taki żart)
Może ktoś nie wie, to ja opowiem:
1. Wynik meczu - jeden do jednego dla Greków.
2. Nastąpiła zmiana zasad - drużyny mają po 10 zawodników.
3. Tytoń nie szkodzi (zawsze to wiedziałem).
4. Za plucie na trawę są żółte kartki - i słusznie.
-
Ha ha
-
Oj tam oj tam, dziesięciu. Sędzia robił co mógł, żeby nam pomóc, ale jak miał takie wsparcie...
Będą się musieli następni napracować, żebyśmy wyszli z grupy, oj będą.
-
Myślę, że z przykrością trzeba zamknąć ten wątek. Mimo naszych wysiłków (moich mizernych i pamiętajcie, że byłem przeciw) Euro 2012 rozpoczęło się i ma się dobrze. Poza tym w wątku od dłuższego już czasu nie ukazały się - poza DUPĄ - żadne wpisy, które sensownie wspierałyby ideę ANTYE (nie mylić z ANTYLAMI).
Moim zdaniem ostateczny cios organizatorom ANTYE zadało uruchomienie drożności autostrady A2 na odcinku Warszawa - Stryków lub (dla niektórych) Stryków - Warszawa.
-
Stryków - Nieborów.
Nieborów przeżywa ostatnio najazd przypadkowych turystów, bo dla stada Warszawiaków, którzy wyruszyli na zwiedzanie autostrady i niesieni euforią minęli węzeł Grodzisk właśnie Nieborów jest szansą na to, że nie będą musieli zwiedzać również Łodzi. No to jak się już zawija na węźle, to równie dobrze można zahaczyć o Arkadię...
Tak sobie myślę, że w Nieborowie stronnictwo ANTYE nie ma wielkich widoków na powodzenie ;D
-
Sam się zamknij.
Precz z euro.
Niech żyje złotówka!
-
Sam się zamknij.
Mua?
-
Myślę, że z przykrością trzeba zamknąć ten wątek,
hisua
-
hisua
Na zdrowie!
To kichanie alergiczne, czy prosty katar?
-
hisua
Na zdrowie!
To kichanie alergiczne, czy prosty katar?
Kocia grypa?
-
Byle nie koci katar, bo to trzeba być Sajgonem, żeby przeżyć. No ale Stefan chiba szczepiony?
http://www.vetopedia.pl/article24-1-Koci_katar.html
-
Myślę, że z przykrością trzeba zamknąć ten wątek. Mimo naszych wysiłków (moich mizernych i pamiętajcie, że byłem przeciw) Euro 2012 rozpoczęło się i ma się dobrze.
No niestety muszę zgodzić się z przedmówcą... wczoraj zjedlim schabowego w ulubionym barze ("Dziupla", polecam) na olsztyńskim Starym Miescie, któren był (bar znaczy, nie schabowy) przystrojony w barwy biało-czerwone, aczkolwiek w kształt krzyża się kształtował - otóż stał sie ten bar duńskim na te 3 tygodnie i nawet obsługa koszulki z flagą duńską wydzierganą nosiła i dumna była, że dobrze wybrali. A obok inne lokale przystrojone winne kolory odpowiednio, że nie wspomne o babach pruskich obmalowanych w, a jakże, barwy uczestników. I wszystko to w mieście anty-eurowym, Olsztyn go zwą, gdzie wyzwolenie od piłkowych emocji miało być główna atrakcją czerwca! Fuj...
ps. pisze późno i z błędami, być może, bo ptacy kraczą, żona kracze a z czereśni to się jeno dojrzewające porzeczki ostały, póki co... czuwaj!
-
No jak, mapy UEFA nie widziałeś? Przecież wam Gdańsk do Olsztyna przenieśli!
Baby pruskie malowane? My mamy swojskie, wiślane, prosto z fabryki krasnali za Odrą:
http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,11874261,Nowy_pomysl_biura_promocji__syrenki_z_fabryki_krasnali.html
(http://bi.gazeta.pl/im/fa/31/b5/z11874810S,Syrenki-w-barwach-zespolow-Euro.jpg)
-
ps. pisze późno i z błędami, być może, bo ptacy kraczą, żona kracze a z czereśni to się jeno dojrzewające porzeczki ostały, póki co... czuwaj!
Nie przejmuj się, ja wcześnie czytam
-
Nie jest prawdą, jakoby sentyment anty-EURO dawał się odczuwać tylko po tej stronie naszej zachodniej granicy:
(http://8.asset.soup.io/asset/3206/3848_75a7.jpeg)