Akurat ZOO jest bardzo proste. ZOO jest komplementariuszem tej spółki, a więc wspólnikiem, który odpowiada za zobowiązania bez ograniczeń swoim majątkiem. No więc tworzy się spółkę z o.o., żeby ona odpowiadała wyłącznie swoim majątkiem (którego prawie nie ma), a nie majątkiem swoich wspólników. Proste?Zaś Kuba i Niedźwiedź będą komandytariuszami, czyli odpowiadają w uproszczeniu tylko tym, co do wspólnej spółki wniosą. Na przykład 1 zł.A Spółdzielnia? A coście się przyczepili do tej spółdzielni? Ze spółdzielnią jest z grubsza jak ze spółką ZOO.
Problem polega na tym, że nasi najwspanialsi sterujący okrętem (niektórzy mówią, że statkiem) POLSKA, przebąkują o zmianie opodatkowania spółek komandytowych, na czyją niekorzyść możecie 3 razy zgadywać.