A propos syropków na kaszel, to wczoraj w Trójce jakiś gluś zapowiedział, że pokażemy tym fajtłapom z unii, jak się zabrać za prekursory. Już się, cholery, nauczyli nowego słowa i będą rżnąć bez litości. Pseudoefedryna, hydrokortyzon (ma ktoś alergię - niech cierpi), może kwas acetylosalicylowy?
Nie, wiem - beta karoten, też w końcu prekursor bioaktywnej substancji
I słusznie, w końcu wiadomo, że do obrotu powinny zostać dopuszczone jedynie preparaty o znanym pochodzeniu, najlepiej organiczne...