Że tez ja na to nie wpadłem?! A Ogórek wyśledził:
Wprowadzany u nas system informatyczny spowodował, że część głosów w wyborach samorządowych została zarejestrowana jako rezerwacje w pociągu Pendolino. 13 grudnia - kiedy ruszą pociągi i protesty wyborcze - wybije godzina prawdy i zobaczymy, ile osób, które myślą, że kupiły bilet na pendolino, wprowadziło kandydata do sejmiku.
Gdyby ten system działał sprawnie, wszystkim, którzy nie dostali się do sejmiku, wygenerowałby od razu automatycznie bilet na pendolino do Warszawy, aby mogli pojechać składać protesty wyborcze. I odwrotnie: pasażerowie, którzy nie dostali miejsca w pociągu nie ze swojej winy, powinni je dostać w radzie gminy.
Piętą achillesową systemu informatycznego okazało się to, że wyborcy PiS bardziej niż inni nie umieją zagłosować na swoją partię, tylko głosują na inną. Jest to tym bardziej dziwne, że wyborcy innych partii głosują na te, na które chcą, a wyborcy PSL głosują na PSL, nawet kiedy nie chcą. Co jest takiego w zwolennikach PiS, że jako jedyni w systemie informatycznym załatwiają sobie wszystko odwrotnie: od razu tylko sam bilet powrotny.
W tej sytuacji PiS postanowił zmienić taktykę i w systemie informatycznym wykupić dla wszystkich swoich kandydatów bilety na pierwsze pendolino do Warszawy. Może wreszcie te miejsca okażą się miejscami w samorządach.