Tu Ciotka Melania z podróży.
Przepraszam, że nie relacjonuję na bieżąco, ale właśnie testuję "strefę ciszy" na trasie do Gdańska (trafiłam super promo, po pięć dych w każdą stronę, grzech nie jechać) i staram się za dużo nie klikać. Ćśśś...
Jak na razie uważam, że to genialny pomysł, zwłaszcza, że z tego co słychać kiedy się otwierają drzwi, to w sąsiednim wagonie mają podkład dźwiękowy w postaci baaardzo nieletniego i baaardzo niezadowolonego pasażera, który głośno wyraża niezadowolenie z komfortu jazdy. Przez cały czas. Od Warszawy. A skoro w Iławie nie opuścił pokładu....
Może kawy nie dostał?
Tymczasem melduję, że w czasie suszy w Suszu sucho. W kierunku Naterek (Naterków) nie machać?