Autor Wątek: Fly by PKP  (Przeczytany 175466 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #960 dnia: 07 Lutego 2016, 15:38:13 »
Melduję posłusznie, że znowu jestem. Poznań to jednak fantastycznie oszczędne miasto. Dworzec Zachodni mają od razu przy Głównym, który z kolei połączony jest z centrum handlowym (no bo przecież nie z manufakturą pierników czy hodowlą żubra, to oczywiste). Ale że wzmiankowany pakiet obejmował też w gratisieprzydworcowego kesza, to wypada uznać powitanie za więcej niż szczodre.

Ale na dalszy polow udam się jednak pieszo.  Nadal nie rozgryzłam tych wysoce ekonomicznych stawek za bilety...

Tymczasem ogłaszam kolejną przerwę techniczną, do czasu zaokrętowania się na pokładzie pojazdu, który powiezie mnie na wschód. Tam musi być jakas cywilizacja...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #961 dnia: 07 Lutego 2016, 15:42:02 »
Fortepianów w TLK nie stwierdziłam.
A to aby na pewno była walizka owej damy? Bo w ostatnie wakacje siostrzenice sąsiadki wyjechały z domu z walizkami, ale dojechały do ciotki już bez. Ktoś uczynny się pewnie zaopiekował...
Ale to w autobusie było.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #962 dnia: 07 Lutego 2016, 17:17:29 »

A to aby na pewno była walizka owej damy? Bo w ostatnie wakacje siostrzenice sąsiadki wyjechały z domu z walizkami, ale dojechały do ciotki już bez. Ktoś uczynny się pewnie zaopiekował...
Ale to w autobusie było.
Cieszy jednak, że dobrych i uczynnych ludzi nigdzie nie brak.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #963 dnia: 07 Lutego 2016, 17:53:49 »
Oczywiście.

Melduję się z pokładu Kolei Transsyberyjskiej, z wirtualnego wagonu 16.
No co, na bilecie bylo 16, a skład kończył się na 14. Ponieważ obok mnie kręcili się zdezorientowani ludzie szukający 18, nie traciłam nadziei, że jednak podstawią. Jak się okazało - słusznie.
Mam nadzieję, że nie przespie Warszawy, bo Lublina nie mam w planach na dziś.

Cytat na dalszą podróż, zasłyszany z korytarza: Ten pociąg ma juz 20 minut opóźnienia! Nie ma szansy na złapanie przesiadki. To skandal! Jakbym miała bilet, to bym zlozyla skargę!

Ciąg dalszy niewątpliwie nastąpi...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #964 dnia: 07 Lutego 2016, 18:18:58 »
Łomatkobosko!!! Ty się jeszcze nie stęskniłaś za Rudym? Albo przynajmniej za Grzegorzem?
Choć zgaduję, że skoro jedziesz tak jak jedziesz, to znaczy że to wszystko po to, by powstał tekst na Turniej w Bogatynii! I to jest bardzo dobry tekst :D Tylko musisz opatentować, bo jak Stefan to przeczyta...

ps. W oczekiwaniu na kolejny odcinek "fly by pkp" (to może być dobry tytuł!) oczekujemy na kolejny odcinke "Endeavour'a" (Ale Kino+, godz 20.00), jakby kto mógł to niech nagra, bo nie wiemy czy stream na telewizjadzie da radę...

Stefan

  • Gość
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #965 dnia: 07 Lutego 2016, 18:31:30 »
Nie biorę cudzych tekstów, choc tekst B. mi sie podoba.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #966 dnia: 07 Lutego 2016, 19:06:18 »
Ale to tylko z życia wzięte.

Oczywiście, że się stęskniłam, i dlatego jadę. A że przez Poznań?
A kto bogatemu zabroni?!?

Potrzebne mi były poznańskie skrytki do statystyk. Znaczy nie konkretnie poznańskie, ale żeby w innym województwie, niż te dwa domyślne, w których właśnie dobijam do piątej setki.
No to wstąpił do piekieł, po drodze mu było...

Cofam, co powiedziałam na temat tego pociągu. Do standardu Kolei Transsyberyjskiej to mu dużo brakuje. Gdzie czaj, ja się pytam?!? Ja wypiłam dzisiaj tylko jedną herbatę i jeden produkt herbatopodobny na poznańskim dworcu/bazarku. Ja jestem na głodzie!!! Ręce mnie się trzęsą!

Na szczęście jeszcze tylko jedna zmiana operatora, tym razem na stricte lokalnego, i do domu...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #967 dnia: 07 Lutego 2016, 19:12:52 »
Uwaga kol. Baader! Właśnie dosiadły się nogi z blond tipsami. I nawijają przez komórkę. Właśnie nagabują drugą stronę, żeby przytuliła króliczka. A może Króliczka. A tą drugą z tuńczykiem... O, pardon, zakłócenia na linii, mózg nie nadąża z dekodowaniem, bo się częściowo zlasował ::)

Koło.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #968 dnia: 07 Lutego 2016, 19:18:42 »
"Uwaga podróżni zmierzający w kierunku stacji Płock. Uwaga podróżni zmierzający w kierunku stacji Płock. Pociąg będzie oczekiwał za państwem na stacji Kutno. Prosimy pospieszyć się z przesiadaniem!"

I mam teraz wizję skradającego się za podróżnymi (udającymi się w  kierunku stacji Płock) pociągu. Na stacji Kutno.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #969 dnia: 07 Lutego 2016, 20:17:09 »
A w Skierniewicach staje? ;)

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #970 dnia: 07 Lutego 2016, 20:59:14 »
No coś pan, ten pociąg nie zatrzymuje się w Skierniewicach.

Na szczęście zatrzymał się ja Zachodniej, z jedynie szesnastominutowym opóźnieniem, które do Lublina może ulec zmianie, ale ja już nie będę sprawdzać.

To teraz już z górki, stały ląd na horyzoncie...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #971 dnia: 07 Lutego 2016, 23:30:31 »
Dworzec Zachodni mają od razu przy Głównym, który z kolei połączony jest z centrum handlowym (no bo przecież nie z manufakturą pierników czy hodowlą żubra, to oczywiste).

Widziałem ten obiekt dwa razy, z różnych kierunków. Znaczy biorąc pod uwagę kierunki tam oraz nazad to cztery. Z autobusu (do Gorzowa, o tym Gorzowie to jeszcze nie raz będzie) wygląda jeszcze ciekawiej niż z torów. Jestem przyzwyczajony do wygibasów ścieżek rowerowych w Krakau, ale tam mimo dziewiątej godziny w autobusie podziwiałem wijące się niczym anakonda w zupełnie nieeuklidesowych wymiarach zwoje ścieżek. Chyba bez problemu da się zabłądzić i potem się trafia na szkielet na skorodowanej ramie, jak w powieści "Faraon".
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #972 dnia: 07 Lutego 2016, 23:54:53 »
Zapewniam Was, że różne walizki, torby, worki nosiłem, ale toto było klasą samą w sobie. Zarówno gabarytowo, jak i ze względu na pourywane rączki, a czym właścicielka natychmiast usłużnie poinformowała.

W niezapomnianym 2011 po - jak mawia kumpel - Święcie Trupa, a tak naprawdę Wszystkich Świętych zaklepałem sobie dzień wolny i wyruszyłem, niczym pan Zagłoba, zaraz po porannym udoju, wychodząc z słusznego założenia że w ten dzień to tłumy będą dzikie. Niestety więcej osob pomyślało tak samo. W Tarnowie pociągi do Krakowa i dalej przystawały jedynie symbolicznie, machnąłem zatem ręką na TLK i skupiłem się na osobowych. Wyszlo z tego kilka godzin czekania, które zamierzałem przesiedzieć na ławce. Przypadkowo obok jakiegoś podobnie nerdowatego osobnika (ja - Grzędowicz on - Sapkowski). W efekcie pani ze sporą walizką uznała nas za grupę i zagaiła:
- Sorki... pomożecie mi wsiąść do pociągu?
 Popatrzyliśmy na "Przemyśl - Breslau", który wyglądał tak jakby na dach zaraz miał wyjść John Wayne i zamierzał strzelać do oblegających go Apaczów. W drzwiach wagonu wydzierał się konduktor który niebacznie wyszedł na peron i teraz nie mógł wejść. Następnie popatrzylismy jak na raroga na panią.
- Znaczy niby jak?
- Normalnie. Jak jak. Czwarte okno. W środku jest koleżanka i trzyma miejsce (sic!).
- Noooo ale... (wyobraźnia podsuwała mi szybko kolejne projekty katapult i trybuszy jakie można zaimprowizować z ławek, koszy i kabla trakcyjnego).
- Jezu, myśleć trochę trzeba. Zrobicie krzesełko z rąk, stanę, podniesiecie mnie troszkę a ja sobie wejdę.
- Aaaa! Jasne, żaden problem!
Wyszło chyba lepiej niż to zostało zaplanowane. Idealnie płynnym ruchem wrzucilismy panią do wagonu na tak zwanego szczupca, normalnie trafiłaby głową w drzwi przedziału ale tutaj ludzie zaamortyzowali jak guma, o czym świadczyło niezadowolone wycie.
- Poszło całkiem nieźle - wyszczerzył się przypadkowy współpracownik... Nagle uśmiech zamarł mu na twarzy, a ja pomyślałem o tym samym:

WALIZKA!!!!!

W stresie umysł działa szybko. Pociąg właśnie zagwizdał ale wiedziałem że się uda: dwa kroki z walizką, jednoczesny półobrót z wykorzystaniem wysuniętej rączki do przyspieszenia całości i jak w książce pana Meissnera "wiedziałem że trafię". I jak tam, w tym samym momencie coś poszło nie tak: ktoś zamknął okno. Nieubłagany moment obrotowy zaczynał mnie ściągać w paszczę przejścia podziemnego ale udało się złapać barierki, a drugi delikwent jak w futbolu amerykańskim przejął odbijającą się walizkę i mało finezyjnie acz skutecznie wrzucił ją w otwarte w międzyczasie okno. Stał potem na peronie i trzymał się za łokieć:
- Jak tam?
- Dobrze. To znaczy nie całkiem. Chyba sobie ścięgno (autocenzura).
- No bywa. Ładny rzut!
- Dzięki!

Tak... czego to się nie robi dla tej no... pci pięknej!!! :P
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #973 dnia: 08 Lutego 2016, 00:01:34 »
Dworzec Zachodni mają od razu przy Głównym, który z kolei połączony jest z centrum handlowym (no bo przecież nie z manufakturą pierników czy hodowlą żubra, to oczywiste).

Widziałem ten obiekt dwa razy, z różnych kierunków. Znaczy biorąc pod uwagę kierunki tam oraz nazad to cztery. Z autobusu (do Gorzowa, o tym Gorzowie to jeszcze nie raz będzie) wygląda jeszcze ciekawiej niż z torów. Jestem przyzwyczajony do wygibasów ścieżek rowerowych w Krakau, ale tam mimo dziewiątej godziny w autobusie podziwiałem wijące się niczym anakonda w zupełnie nieeuklidesowych wymiarach zwoje ścieżek. Chyba bez problemu da się zabłądzić i potem się trafia na szkielet na skorodowanej ramie, jak w powieści "Faraon".

Aha. I obiekt do tego rozciąga się na kilka, równie nieeuklidesowych pięter w górę i w dół, przy czym przechodząc jeden bieg schodów znalazłam się na poziomie +2. I powiadam wam, znalezienie toalety jest absolutnie niemożliwe, sprawdzałam. Za to żeby dostać się z miasta na dworzec trzeba przejść przez część handlową (oczywiście skolidowanie potoków leniwie snujących się galerianek i skonfundowanych, spieszących na pociąg podróżnych jest genialnym pomysłem). Jak już napatoczyłam się na informację (turlu, turlu... spotykacie przy trakcie przyjaznego wieśniaka, który wskazuje wam drogę) to usłyszałam, że na peron piąty, z którego odjeżdżał ten do Lublina, czyli do Warszawy, to trzeba o tu, między kioskiem a butikiem zejść na peron trzeci, na jego drugim końcu zejść do tunelu (turlu, turlu... trakt doprowadza was do tajemniczego tunelu... turlu, turlu... wchodzicie?), tunelem udać się w prawo, a tam będzie gdzieś pod koniec peron piąty (turlu, turlu... wychodzicie z tunelu wprost na ziejącą parą bestię...), proste, nie?

Za to w podziemiach prowadzących do Gmachu, Który Czyni Szalonym spotkałam (turlu, turlu...) ulicznego grajka. Spieszyłam się autentycznie, więc wykonałam manewr okrążający, ale po drodze dotarły do mnie słowa ludowej pieśni o tym, że decyzję i tak zawsze podejmie Prezes, który najlepiej wie wszystko. Cofnęłam się i sypnęłam groszem artyście, co zszedł do podziemia...

Następną podróż planuję za dwa tygodnie, do Smoga Wawelskiego, ale jadę bezpośrednio dziobakiem, więc pewnie aż tylu wrażeń nie będzie...

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Fly by PKP
« Odpowiedź #974 dnia: 08 Lutego 2016, 00:07:59 »
Następną podróż planuję za dwa tygodnie, do Smoga Wawelskiego, ale jadę bezpośrednio dziobakiem, więc pewnie aż tylu wrażeń nie będzie...

Będzie będzie. Też płynnie przenika się dworzec z galerią a w dodatku - co już niejednego zaskoczyło - aby wydostać się w Krakowie z dworca trzeba zejść najmniej jeden level w dół. Żeby dalej podróżować tramwajem to dwa. Do centrum bez problemu da się dojść pieszo ale to już wymaga przejścia przez dokładnie całą Galerię Krakowską (mega oryginalna nazwa, swoją drogą).

Ps: branżowe "turlu turlu" zrozumiane; jaki system, jeśli mogę spytać?
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!