Dojeżdżanie do pracy pociągiem ma swoje zalety, a nawet niespodzianki. Dzisiaj np. zasiadłem w moim pendolino relacji Olsztyn-Ostróda, nieco niewyspany, i objawił mi się Duch. Tzn. nie duch tylko ten duch, pedaduch. Miał nawet rower i mapy - to musiał być łon! Niestety sen się szybko skończył, gdyż musiałem wysiadać...