Spotkajmy się pod mostem, jak na Rodzinę patologiczną przystało, co? Tylko nie pod tym, chociaż ja wiem, że dla niektórych Łazienkowska to atrakcja, ale pod Poniatoszczakiem. Tam jest zagłębie knajpiane, każdy coś dla siebie znajdzie, może nawet zdobądziemy się na jakiś konsensus i będzie to w przypadku wszystkich ten sam lokal?