A mnie się zdjęcia Bruxy podobają. Swoją drogą nie wierzę, żeby jakikolwiek obiektyw za przyzwoite, a nie kosmiczne pieniądze był w choćby w 99% idealny. Jeden ma to, inny tamto. Na moje zawsze pozostaje kwestia tego do czego Ci te zdjęcia. Dla mnie najważniejsze są emocje, jakie zdjęcie ma wzbudzać w oglądającym, a czy gdzieś tam coś może nie wyjdzie idealnie? I tak to nasz mózg "widzi", tzn. interpretuje rejestrowany przez oczy obraz i doskonale radzi sobie z różnymi niedociągnięciami. Jak Ci zależy na 100% wiernym odwzorowaniu, to weź też pod uwagę niedoskonałości ludzkiego układu optycznego i analizującego. I tu już polegniesz...