Co mi przypomniało, że takie standardowe podejście, wtym wypadku do Pani od Historii, obwieścił światu bazgrołem na ławce jeden z uczniów klasy siódmej (po niezbyt udanym podejściu do kartkówki).
Koleżanka od polskiego zasugerowała, żeby Pani od Historii wyjaśniła uczniowi, że monopol na takie standardowe podejście ma Małżonek Pani od Historii.
Pani od Historii ograniczyła się do standardowych procedur (dzienniczek, uwaga, obniżenie oceny zachowania).