Niezłe. W budynku wydziału elektrycznego AGH wisiała swego czasu wywieszka:
"Zajęcia z przedmiotu społecznego odbywają się w sali nr ... : idź do końca korytarza, po schodach w dół, zadzwoń do drzwi, zaczekaj aż ktoś cię wpuści, teraz w prawo i idź po schodach na górę.
No idź - co się gapisz?"
Innym razem na rozkładzie zajęć ku niemałemu zdziwieniu znaleźliśmy taki napis: "Wykład z mechaniki - sala nr ... w budynku Wibroakustyki (szafa w czekoladce)". No i faktycznie: pokrycie budynku przypominało fakturą bardzo dużą tabliczkę czekolady (można ten budynek zobaczyć na Google Earth), a drzwi do szafy na końcu korytarza po bliższym zbadaniu okazały się drzwiami do sali wykładowej.
Fakt faktem, na AGH czasem trudno było znaleźć salę. Była tam np (osobiście nadal nie wierzę w jej istnienie) sala zwana pompatycznie Salą Balową. Trudno było ją znaleźć - niektórzy namiętni gracze w takie klasyki jak "Lands of Lore 1" czy też "Eye of Beholder" twierdzili, że aby odsunęła się ściana i odkryła drzwi należało włożyć sztylet do odpowiedniej niszy. Poniekąd była to prawda - za drzwiami jak do zwykłej sali wykładowej była ukryta klatka schodowa