Zaczepił mnie wczoraj menel pod Biedronką...
- Królowo śliczna, kupi mi pani coś?
Pieniądz miałam, ale czasu nie, a czas to pieniądz.
- Nie dzisiaj, szefie.
Popatrzył ze zrozumieniem.
- A no tak, przecież pierwszego dopiero jutro...
I tak nawiązaliśmy nić współczucia i zrozumienia