Zostało mu to oszczędzone. Za to dalszy ciąg fasiolowych wiadomości sportowych.
Podczas dzisiejszego meczu Fasiol nie tylko oddał trzy rzuty, w tym dwa leżąc a jeden półsiedząc, ale wszystkie trzy przestrzelił, co dało mu najwyższą w drużynie 100% średnią. Miło mi także poinformować, że nasz dzisiejszy mecz zaszczycił - bo tylko tak to można określić - Stefan. Świeżo po podróży świecił przykładem dla licznie zgromadzonej młodzieży, nie tylko nie odmawiając wyjścia na parkiet, ale także oddając dla postrachu kilka rzutów na kosz, który w następnej połowie miał być koszem drużyny przeciwnej. Załamani przeciwnicy sromotnie poddali tyły, do tego przegrywając. Jeden Gonzo niezrażony szczególną sytuacją oddał na pamięć rzut z miejsca, gdzie tydzeń temu rzucił na pamięć i jeśli mnie pamięć nie myli, trafił.
A na poważnie, to bardzo się cieszę, że mając do wyboru darmowy wyjazd na mecz do Kowna, połączony z tradycyjnym pieczenim barana (nie wiem, czy chodzi o trenera), wybrałem równie darmowy mecz na miejscu.