Co do otwierania się (i niekoniecznie)
Im robię się starsza (i wredniejsza), tym częściej przychodzi mi na myśl, że niektórzy to się raczej powinni zamknąć.
Przychodzi, a potem przechodzi
disclaimer: zanim się tu kto obrazi - to była uwaga ogólna, w duchu stwierdzenia, że nawet entropia już nie taka, panie, co kiedyś... I w ogóle, wódka była kiedyś mocniejsza, ogórki bardziej kiszone, mężczyźni bardziej męscy, a kobiety... starsze ode mnie