Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Dyskusja ogólna => Wątek zaczęty przez: Stefan w 18 Kwietnia 2007, 12:34:56
-
Znalazłem taki cytacik, to znaczy przewertowałem, bo małą czerwoną ksiażeczkę mam na codzień przed sobą.
Już wielki Mao Tsetung przewidzał tą sytuację i odpowiednio się wypowiedział, cytujję:
"Myśli ludzi muszą się dostosować do zmienionej sytuacji. Oczywiście, nikt nie powinien ulegać bezpodstawnym fantazjom, nie powinien planować swego działania wychodząc poza ramy zakreślone przez obiektywaną rzeczywistość, nie powinien próbować wbrew wszystkiemu dokonywać tych spraw, które faktycznie są niemożłiwe do wykonania.
Jednak obecnie problem polega na tym, że w wielu dziedzinach nam przeszkadzają prawicowe, konserwatywne poglądy, wskutek czego praca w tych dziedzinach nie nadąża za rozwojem obiektywnej sytuacji. Obecnie problem polega na tym, że wielu ludzi uważa za niemożliwe do wykonania to, co mogłoby wykonać nakładem odpowiednich wysyłków" - przemowa do książki "Przypływ fali socjalistycznej na wsi chińskien" 27 grudnia 1955 roku.
I co waćpańśtwo na to?
-
Stefan, et tu?
Ja to się już boję konserwę dla kota otworzyć, bo tam może kolejny komentator orgazmu dostaje...
A co do zadanego pytania: - Prorok jakiś, czy cóś? ;D
-
I co waćpańśtwo na to?
Ja oczywiście popieram słuszną linię przewodniej siły narodu i ludowo - demokratycznego rządu czwartej erpe, widzę jednak zasadnicze trudności. Po pierwsze: kto odważny usunie Wietnamczyków ze Stadionu Dziesięciolecia?. Po drugie: czy we Włoszczowej (Włoszczowie?) po zbudowaniu kosmodromu i portu morskiego będzie jeszcze miejsce na zespół stadionów? Po trzecie: obawiam się że światowe stacje telewizyjne mogą mieć zastrzeżenia do dużo dłuższych meczów, co związane będzie z każdorazową dogłębną przedmeczową lustracją zawodników i trenerów? Po czwarte wreszcie, budżet z gumy nie jest i mogą ucierpieć inne realizowane u nas wielkie budowle socjalizmu. No ale będziemy tym trudnościom prostać tak długo aż sprostamy.
-
A ja się, mimo wszystko cieszę , że miasto moje rozwinie się dzięki Euro 2012.
Zresztą nie tylko moje miasto, ale i moja ojczyzna.
Podobna sytuacja byla w Portugali, gdzie po mistrzostwach kraj ten był nie do poznania i dogonił Europę.
Boję się tylko, że znając nasze realia będzie znowu korupcja, malwersacja pieniędzy i inne takie tam bagienka.
Ale generalnie jestem dobrej myśli.
-
Uwierzę, jak zobaczę. Ale życzę ci szczerze, żebyś się nie roczarował.
-
Rustig - popieram Cię i także się niezmiernie cieszę!!! Wrocław na pewno podoła, a kawał dobrej piłki w końcu zobaczę!!! ;) Ale jak ktoś nie lubi piłki nożnej to jego sprawa - tylko po co dorabiać do tego jakieś teorie?
P.S. Pisze się "Mao Zedong" ...!
-
Nie zrozumiałeś mnie, Zygfryd - sęk w tym, że ja lubię piłkę nożną...
A co do pisowni, to jesteś, jakby to powiedział Stefan, w mylnym błędzie.
毛澤東
;D
-
Piłka nożna tak. Cieszę się, że uczestnicy i - O dobrozo! - uczestniczki tego forum przepadaję za piłką kopaną. Skorzystamy wszyscy, nawet Galicja. Najmniej pewnie podlaskie i zachodniopomorskie, bo tam ani stadiony, ani hotele i drogi potrzebne nie będą. Najwięcej, co oczywiste, skorzysta rzeczona już Włoszczowa. Myślę, że tam powstanie, choćby ze względu na najlepszą komunikację, centrum obsługi prasowej mistrzostw. A ponieważ mistrzostwa będą we Lwowi, to Wrocław skorzysta podwójnie. Szkoda tylko, że do tego czasu Zygfryd już zdąży wyjechac do Irlandii...
A Baader się nie denerwuj. W 2012 nie będzie już piłkarzy urodzonych przed 1970 rokiem i nie będą musieli składać oświadczeń lustracyjnych. ::)
-
A co do pisowni, to jesteś, jakby to powiedział Stefan, w mylnym błędzie.
毛澤東
;D
:D ha ha - yyyy...no to mnie zagięłaś teraz :D :D :D
-
Kurcze najbliżej będę miał do Lwowa :(
Edit do DeLoeve
Mam małą czerwoną książeczkę.
Jest faktycznie mała i faktycznie czerwona.
Jak chcesz moge ci pożyczyć, ale masz oddać
-
Chińczykom mówię wam, należą się wszelkie honory
choć do pochwał przyznaję, nie jestem zbyt skory
ale z tego co wiem to rządził tam nijaki Mao
a mimo wszystko sporo ich jeszcze zostao
by wyposażyć cały świat w jednorazowe telewizory
-
Chińczykom mówię wam, należą się wszelkie honory
choć do pochwał przyznaję, nie jestem zbyt skory
ale z tego co wiem to rządził tam nijaki Mao
a mimo wszystko sporo ich jeszcze zostao
by wyposażyć cały świat w jednorazowe telewizory
Skoro maja taką rezerwę finansową, to nic dziwnego, że muszą mieć jednorazowe telewizory. Na coś pieniądze trzeba wydawać. Czy taki telewizor należy wymienić po przełączeniu na inny kanał? Czy rowery mają także jednorazowe? Dobrze, że Dziadek Jacek nie musiał w Mandżurii walczyć ze słynną z okrucieństwa, niezwyciężoną chińska kawalerią rowerową (cyklicznie cyklistyczną).
Zresztą pewnie u chińczyków, jak za komuny w Polsce: "kanałów to mają wiele, ale telewizja jedna".
Kto to powiedział?
-
A ja się, mimo wszystko cieszę , że miasto moje rozwinie się dzięki Euro 2012.
W naszym mieście chyba już się coś ruszyło, od jakiegoś czasu nie można normalnie przejechać przez Gdańsk. Wszędzie jest rozkopane! Wszędzie są straszne korki!
A przecież korkiem można zatkać jakąś dziurę, albo coś innego...np. butelkę. :D
-
Była nadzieja, że do 2008 wszystko się skończy. A tu, pac, EURO2012 i przed 2012 nie skończą. ;D
-
Nadzieja, jak to mówią, matką głupich - do 2008 to oni by nigdy by nic nie skończyli....w duchy wierzysz Rustig?
-
"Przeciwnie, nadzieja to matka tych, którzy nie boją"
albo
"Nadzieja matką głupich, lecz jak każda matka, dba o swoje dzieci",
lub
"Mówią,że nadzieja matką głupich. Ale jeszcze głupsi ci,którzy nadzieji nie chcą mieć."
oraz
"Nadzieja matką głupich ale co mielibyśmy bez niej?" ;D
-
"Przeciwnie, nadzieja to matka tych, którzy nie boją"
albo
"Nadzieja matką głupich, lecz jak każda matka, dba o swoje dzieci",
lub
"Mówią,że nadzieja matką głupich. Ale jeszcze głupsi ci,którzy nadzieji nie chcą mieć."
oraz
"Nadzieja matką głupich ale co mielibyśmy bez niej?" ;D
...ale tych nadziej!!
-
Była nadzieja, że do 2008 wszystko się skończy. A tu, pac, EURO2012 i przed 2012 nie skończą. ;D
Próżne nadzieje, póżny trud, bezsilne złorzeczenia. Euro 2012 zostaje przesuniete o 2 lata.
A do tej pory tak fajnie i bezkorkowo jeździło się po Trójmieście, że o Władysławowie nie wsponę.
-
We Wrocku to mamy już od dawien dawna nieustanne "wykopki" (że tak się wyrażę), gdyż MY rozbudowujemy się bez względu na EURA ;D Ale może data 2012 będzie jakimś wyznacznikiem końca tychże rozkopów i korków - w to wierzę i tego się będę 3mał ;)
-
We Wrocku to mamy już od dawien dawna nieustanne "wykopki" (że tak się wyrażę), gdyż MY rozbudowujemy się bez względu na EURA ;D Ale może data 2012 będzie jakimś wyznacznikiem końca tychże rozkopów i korków - w to wierzę i tego się będę 3mał ;)
Zygi! to brzmi jak koniec świata!
-
Hola, hola A Gdańsk to niby co? Też się zaczęło jeszcze grubo przed EURO2012. Ale tak WY, jak i MY robimy prace bo Unia nam to zafundowała. ;D
-
Hola, hola A Gdańsk to niby co? Też się zaczęło jeszcze grubo przed EURO2012. Ale tak WY, jak i MY robimy prace bo Unia nam to zafundowała. ;D
Nooo, ptwierdzam! Nawet podobno w hurtowniach zabrakło materiałów budowlanych!! Tyle się dzieje w Gdańsku!!
-
A u mnie klamek...
Ale to chyba nie ma związku z tematem...
A może ma?
-
A u mnie klamek...
Ale to chyba nie ma związku z tematem...
A może ma?
Jak nie ma!! Wszystko ma związek Stefciu, nawet małżeński
-
Jak nie ma!! Wszystko ma związek Stefciu, nawet małżeński
A z czym ma zwiazek związek małżeński w takim na przykład związku radzieckim?
-
Wszystko ma związek Stefciu, nawet małżeński
Wszystko, czyli nic moja droga! Zapamiętaj.
-
Wszystko ma związek Stefciu, nawet małżeński
Wszystko, czyli nic moja droga! Zapamiętaj.
no przecież droga jest rozkopana, ktoś tu mówił wcześniej o wykopkach. A wogle to związek radziecki się rozpadł więc to ma związek: wszystko, czyli nic
Jakoś mnie dziś tu wszyscy strofujecie, ale nie dam się przegonić!
-
Wszystko ma związek Stefciu, nawet małżeński
Wszystko, czyli nic moja droga! Zapamiętaj.
no przecież droga jest rozkopana, ktoś tu mówił wcześniej o wykopkach. A wogle to związek radziecki się rozpadł więc to ma związek: wszystko, czyli nic
Jakoś mnie dziś tu wszyscy strofujecie, ale nie dam się przegonić!
Nie nie i jeszcze raz nie :D Nikt nie ma tu na celu nikogo przeganiać, a jedynie w najgorszym razie przetestować jego cierpliwość i wy3małość na różnego rodzaju ataki(?) słowne.
Zwłaszcza jeśli ktoś niedawno się TU pojawił, to sama rozumiesz ;D (fajnie nie być już najmłodszym stażem użytkownikiem (kotem?).
-
Aaaa, rozumiem, FALA
-
Fala - a nawet TSUNAMI.
-
Fala - a nawet TSUNAMI.
Na razie lekka bryza, bo starszyzna ma słoniową cierpliwość... No i zawsze miło popatrzeć jak dzieciaki dokazują ;D
Do czasu w każdym razie, bo niektórzy z nas mają ciekawe hobby - tępienie trolli...
-
To TU są trolle!!! O rany!!! One strasznie śmierdzą!
-
To TU są trolle!!!
Odpowiem ci jak ten drwal, co się chwalił, że ongiś wycinał drzewa na Saharze - już nie ma ;D
-
O jezu!!! Jak dobrze!!! Przez moment wydawało mi się że gdzieś coś/ktoś się czai. Kamień z serca, lub wielka ulga, coś w tym rodzaju... Ale czy to prawda że na saharze nie ma drzew ???
-
Ale czy to prawda że na saharze nie ma drzew ???
Od czasu wizyty dziadka Jacka w Egipcie - to na pewno. Dżem z drzewa, palce lizać. Tylko wtedy to się pisze drzem.
-
Ale czy to prawda że na saharze nie ma drzew ???
Od czasu wizyty dziadka Jacka w Egipcie - to na pewno. Dżem z drzewa, palce lizać. Tylko wtedy to się pisze drzem.
No i ciało z niej wylazło...
No ale trudno, byłem nie dość szybki w edycji
Trudno, errare ect...
-
Ale czy to prawda że na saharze nie ma drzew ???
Od czasu wizyty dziadka Jacka w Egipcie - to na pewno. Dżem z drzewa, palce lizać. Tylko wtedy to się pisze drzem.
No to w sąsiednich państwach też musiał być bo na CAŁEJ saharze nie ma ŻADNEJ roślinności
-
Fala - a nawet TSUNAMI.
Ja bym nawet powiedział, że tsunami nadciągają falami.
Poza tym waćpana Suri (to męska odmiana sari, czy po prostu skrót od Surinamu?), zważ, że nawet jego najwyższośc (fakt, jest w tym delikatna metafora, żeby nie powiedzieć, onomatopeja) Stefek nie jest wolny od ataków na jego konduitę. Cóż dopiero Ty? Dobrym zwyczajem forum jest permamentny atak wszystkich przeciwko wszystkim.
Choroba, pogubiłem się kogo atakuję. Dokończę, jak tylko skończe zupę.
-
Fala - a nawet TSUNAMI.
Ja bym nawet powiedział, że tsunami nadciągają falami.
Poza tym waćpana Suri (to męska odmiana sari, czy po prostu skrót od Surinamu?), zważ, że nawet jego najwyższośc (fakt, jest w tym delikatna metafora, żeby nie powiedzieć, onomatopeja) Stefek nie jest wolny od ataków na jego konduitę. Cóż dopiero Ty? Dobrym zwyczajem forum jest permamentny atak wszystkich przeciwko wszystkim.
Choroba, pogubiłem się kogo atakuję. Dokończę, jak tylko skończe zupę.
Chyba się trochę zakręciłeś Cezarku, jak słoik prawie, ale prawie robi WIELKĄ różnicę. Suri to Suri bez żadnej odmiany. A kto zgadnie od czego to skrót SURI?! I mamy konkurs. Podkreślam, że jest przewidziana nagroda!!! Nie mogłam, kurczę blade, znaleźć wężyka do podkreślenia. Dobra ta zupa?
-
Sama URealniona Indywidua
-
Sama URealniona Indywidua
Blisko Stefciu blisko!!! Ale nie trafiłeś, nie masz cela
-
Byłaś w Indiach i pewnie zafascynowałaś się kulturą hinduską. SURI to księżniczka, a obok to OM – najświętsza sylaba hinduizmu, postrzegana jako dźwięk powstania Wszechświata. (prawda?)
Szkoda, że nie umiem rozszyfrować skrótu. Po odbiór nagrody nie miałbym daleko. ;D
-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2d42780b0033dbb2.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2d42780b0033dbb2.html)
Natasha SURI - miss Indii 2006 :)
-
Wolę być księżniczką niż miss, przecież mam błękitną krew. Jeden Rustig czyta uważnie (pobyt w Indiach) to co ja piszę... nie wiem czy nie zmienić zasad konkursu, a nagroda warta świeczki a może i szmaty spod zlewu.
Ale jestem pełna podziwu Rustig! Dobrze się przygotowałeś! Widzę, że potrafisz kożystać z internetu.
-
No muszę!
Imperatyw! (wewnętrzny)
Precz z Internetem!!!
-
No muszę!
Imperatyw! (wewnętrzny)
Precz z Internetem!!!
Oj Stefciu! Nie denerwuj się tak :-* Po znajomości,oraz z wrodzonej sympatii do kotów, nie skreślę cię z listy kandydatów do nagrody. :-* :-* :-* "Cieszysz się Kaziu? Każdy by się cieszył..."