Ot <ev> piooooooontek. Marylka straciła smak i węch. Kompletnie. Rodzinny wracz nadał bieg sprawie, choć bez pomocy informatyka z przychodni raczej byłaby ussa. I teraz dopiero ciekawostka przyrodnicza, znajdź sobie gdzie robią test, w jakich godzinach, bo tu pracują przez godzinę a ówdzie przez dwie. Dodzwoń się, umów i pojedź. Nie ma tak dobrze że 24h czynne, nie ma takiego luksusu że przyjadą i pobiorą. Tak więc jutro od rana na telefonie i zobaczy się co dalej.