Przeszukiwanie śmietników przez osoby różnej prowieniencji (trudne słowo, że powrócę do klasyka) buduje kilka skojarzeń.
Primo, śmietniki mamy teraz bogate, jest w nich czego szukać.
Secundo, wspólcześni Słowikowscy to ekolodzy, zajmujący się wstępną i darmową, bo nie związaną z abonamentem RTV, segregacją odpadów.
Tertio, człowiek dochodzi do wniosku, że w latach 70-80-tych i, ewentualnie wcześniejszych, niepotrzebnie wyrzucał różne rzeczy na śmietnik. Teraz to przedmiot kultu i możliwośc zarobienia pieniędzy.