Refleksja na dziś...

[Fasiol]

Idę na sanki.

Czyli górka śniegu jeszcze jest!

Za carrefour jeszcze jest. Po odśnieżaniu dachu została.

[Cezarian]

Może trzymają tam mrożonki?

[Cezarian]

Ponad 30 tysięcy zarażeń i nic, żadnej refleksji?

[Bruxa]

Zmroziło nas.

[Bluesmanniak]

Znieczuliło. Na Warmii "tylko" 600...

[Fasiol]

Ponad 30 tysięcy zarażeń i nic, żadnej refleksji?

Najgorzej że niektórzy umierają. Wczoraj kolega.

[Cezarian]

Umierają i to mocno. Co za kolega, znam?

[Bluesmanniak]

Ale Gonzo się trzyma?

[Fasiol]

Umierają i to mocno. Co za kolega, znam?

Nie znasz, z Sopotu.

[Bruxa]

W zasadzie ostatnio nie ma dnia, żebym o kimś nie słyszała.
 Ciekawa jestem, skąd się biorą te gamonie, które twierdzą, że covida nie ma. Gdzie się uchowali, że nikt im w najbliższym otoczeniu nie zmarł?

[Cezarian]

Nic nie rozumiesz. Przecież przed covidem ludzie też umierali.

[Bruxa]

Ciekawe, czy za czarniej dżumy też tak mówiono.

Tymczasem, jajca już pomalowane?
(nie dot. kol. Fasiol, on zdaje się w tym roku będzie krasił jaja na pierwszego maja?)

[Fasiol]

Jak tylko wrócę z pochodu biorę się za kraszenie jajek.
Cezarian suseł zborsuczony.

[Cezarian]

Ciekawe, czy za czarniej dżumy też tak mówiono.

Tymczasem, jajca już pomalowane?
(nie dot. kol. Fasiol, on zdaje się w tym roku będzie krasił jaja na pierwszego maja?)

Niech się krasi 1 Maja!

[Bluesmanniak]

A póki co - gradobicie! Nasze kwiatki dostały po łbie