Ja nie, ale nasz proboszcz pewnie tak. Z Kaplicy Czaszek można do granicy różańcem dorzucić.
Swoją drogą, jedno organizatorom jednak trzeba oddać - przynajmniej wiedzą, jak granice naszego pięknego kraju wyglądają na mapie. W odróżnieniu od autorów co drugiego logo wykorzystującego tę znajomą (podobno) sylwetkę...
Jak łatwo zauważyć sylwetka zaopatrzona jest zwykle w potężną klamkę w miejscu dość subtelnego w naturze Półwyspu Helskiego, zazwyczaj kosztem wiadomego dzyndzla na południowym zachodzie. Już mnie to nawet przestało irytować. Teraz już tylko wzruszam ramionami i stwierdzam - Aha, nas nie dotyczy...
W końcu ...und Grafschaft