Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Ludzie Poszepszyńskich - członkowie fanklubu i reszta świata - poznajmy się => Wątek zaczęty przez: MuszalskyPan w 22 Lipca 2012, 23:11:18
-
jam muszalsky, ł/tucznik niezrównany!!
-
Witamy Waćpana i całym sercem radzi mu jesteśmy, tusząc, że w naszej kompaniji miło nam wszystkim czas zleci już to o starych, dobrych a rycerskich czasach wspominając przy lekturze "Zagończyka stepowego", już to wycieczki na multańską stronę czyniąc.
Ergo, liczymy na pióro i dowcip Waści.
-
Tere fere kuku, Pan Muszalski strzela z łuku, że zacytuję klasyka. Przyłączając się do Cezariana witam naszej stanicy tradycyjnym chlebem i dżemem.
-
Tradycyjnie nie-witam i zobaczę jak ten profil się rozwinie.
-
witam naszej stanicy tradycyjnym chlebem i dżemem.
Stefan ma żytni.
-
witam naszej stanicy tradycyjnym chlebem i dżemem.
Stefan ma żytni.
Powiem więcej, choć absolutnie nie na temat, za to jak najbardziej bez sensu, że Stefan już za chwileczkę już za momencik będzie miał na imię 14444. No, ładne cacko, co powinno byc dobrą wróżbą, prawdopodobnie na przyszłość, dla kolegi Muszalskiego...
-
Też muszę się przywitać, bo wakacje, bo szkoła, bo praca, bo nie było mnie z pwoodow różnych osobistych, w które zagłębiać się nie będę. Ale teraz jestem. Obym w zdrowiu żył i oby mi się wiodło. Hip, hip, hura! Niech nam żyje... Stefan, Fasiol, Król Maciuś I i Donald Tusk. W piłkę kopaną przegrał, to niech żyje. Niech żyje... Nie czytajcie tego, bo mi chyba troche odwaliło, jak zobaczyłem tyle nieprzeczytanych postów. Parę przeczytałem - chcę więcej. To chyba nie za dobrze ze mną (fr. médiocrement). Dupą.
-
E nie, wszystko w normie.
Powodzenia życzę.
Tylko, na miłość Boską, dawkuj to sobie po trochu, nie chcemy cię mieć na sumieniu.
-
Jó napot kívánok.
-
Jó napot kívánok.
Jak najbardziej. Czy prawidłowo wykryło język węgierski?
-
czyli pijemy? %01%
-
czyli pijemy? %01%
Ty się weź do roboty, bo nie będziemy mieli za co pić.
-
czyli pijemy? %01%
Ty się weź do roboty, bo nie będziemy mieli za co pić.
Powód zawsze się znajdzie.
-
czyli pijemy? %01%
Ty się weź do roboty, bo nie będziemy mieli za co pić.
Powód zawsze się znajdzie.
Powód zawsze, ale pieniądze nie. Nie jesteśmy przecież menelami spod budki z piwem, którzy jakoś zawsze mają kasę na wódkę i piwo, a jak zbierają, to tylko na mleko.
-
Zawsze może Zygfryd sprzedać butelki.
-
I jaki z tego wniosek? Zostańmy wszyscy menelami, a życie będzie różowe i usłane piwem.
-
Zawsze może Zygfryd sprzedać butelki.
Jednak pamiętajmy, że sprzedaż butelek to ostateczność, gdyż ilość zakupionych butelek będzie mniejsza od ilości sprzedanych.
-
Nie jesteśmy przecież menelami
No no!
Mów za siebie! S:)
-
To teraz będę wiedział od kogo pożyczać pieniądze.