A, tutaj.
Wędruję sobie trzeci raz Drogą Jakubową... Bo to pierwszy raz - planując, drugi raz - na nogach, trzeci raz - wspominając przy okazji ogarniania zdjęć... I takie rozmaite doświadczenia peregrynacyjne do mnie wracają. To się podzielę.
Na przykład, jeżeli Fasiol nie ma w domu pralki do Alvinów, to w Pontevedra jest 24h Kundel Spa. Do małych i dużych, samoobsługowe, i nawet pieniążki rozmienia, jak na myjni.
Pontevedra to w ogóle miła miejscowość, o której jakiś historyczny podróżny wspominał, że to "dobre miasto, da się napić każdemu". Podróżny nie sprecyzował, czego się napił, ale Pontevedra uhonorowała go fontanną.
Do tego honorowym obywatelem miasta, niestety już tylko wdzięcznie wspominanym pomnikiem na głównym placu pod kościołem jest... papuga. Na zdjęciu z lewej strony.