Już nie narzekajcie na prezenty. Owoce moich lędźwi lat 6 i 4 otrzymały m.in:
- piły spalinowe Stihl na baterie z ruchomym łańcuchem (bądź co bądź tata ścinał ostatnio trzy drzewa), przez co regularnie pozbawiany jestem głowy i kończyn, na całe szczęście "na niby",
- puzzli 3D, które oczywiście musiał ułożyć tata (dobrze, że są z tyłu numerowane, więc straciłem na dwa zestawy tylko jeden wieczór),
- kilku zestawów zwykłych puzzli, które oczywiście trzeba układać z tatą,
- gry SPUZZLE w puzzle,
- idiotycznej gry "Pułapka na myszy", o której, poza tym że jest ładna i reklamowana w tv, nic więcej ciekawego powiedzieć nie można,
- itd., itd. ...