Przepraszam,poniewczasie,jednak jestem to winien Stefanowi.Idzie o napitek.Zacny kolega, Grzegorz [ to nie żart,nie] jest specmistrzem w domowych nalewkach.Nie zdradzę składników,bo choć mam zaufanie,uważam takich rzeczy się nie robi.Znam ludzi,wiem jak to działa,po jaką cholerę mam czuć się winny?Jak chochoły nieprzytomne człowieki po tym chadzają.
"L e o p a r d" ,samotnny jak Adam w raju , niezwyciężony,nieco kwaskawy lecz bardzo uważany,nienajgorszy jednak,tak go właśnie nazywamy.Serdecznie,bardzo serdecznie pozdrawiam