Wątek parali... palara... paralaktyczny im. P. Raksy

[Fasiol]

Jutro wyruszam na rubieże mazurskie. Zobaczymy podczas nocy przy ognisku.

Boczek z patyka?

[Cezarian]

Raczej ziemniaczki z ogniska. Choć w tym roku nie zapowiadają się rewelacje kulinarne w stylu ogona z bobra, mięsa strusia, czy dziczyzna. Jednak, nie chwalmy weekendy przed poniedziałkiem.

[Bluesmanniak]

Uważaj na rogi!

[Bruxa]

Dzisiaj to on w ogóle powinien uważać...

[Cezarian]

Mela ma rację, nie lubię 15 marca wychodzić z domu, a tu trzeba...

[Bluesmanniak]

Naprawdę musisz? Jakieś wezwanie na komisję?

[Bruxa]

Senacką?

[Cezarian]

A Senatów się namnożyło, nie tylko parlament, ale i byle uczelnia... Żeby jeszcze konie mieli w składzie, te przynajmniej bezpieczniejsze.

[Bluesmanniak]

Bo ja wiem, jednak chyba koty bezpieczniejsze

[Cezarian]

Ale kot nigdy nie był senatorem, a koń i owszem!

[Bruxa]

Kotu wystarczy oddawana mu cześć boska.

[Bruxa]

Tymczasem, taki news z kosmosu:

Teleskop Webba odkrył, że alkohol pojawił się, zanim jeszcze powstały Słońce i Ziemia

Nie wiem czemu mam wrażenie, że Gonzo maczał w tym palce.
Grzegorz zaś wydedukował, że Księżyc już musiał być. Bo inaczej skąd księżycówka?

[Fasiol]

Zapytam w poniedziałek jak to było z tym alkoholem. I co Gonzo w nim maczał.

[Cezarian]

Może usta? To bardzo możliwe, bo wielokrotnie widziałem, jak macza. A co do księżyca, to chyba zawsze był jakiś księżyc?

[Bruxa]

Tymczasem, jakby co, to w czwartek trzeba pamiętać...
Albo w środę, jeśli ktoś astronomicznie niecierpliwy.