Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080174 razy)

0 użytkowników i 40 Gości przegląda ten wątek.


Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6451 dnia: 18 Grudnia 2014, 06:46:27 »
O, właśnie, mnie wczoraj ten link wywrócił internet w telefonie. Ale myślałam, że to z powodu debilizmu ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6452 dnia: 18 Grudnia 2014, 07:22:30 »
Straśnie wrażliwi jesteście... na debilizm ;)

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6453 dnia: 18 Grudnia 2014, 08:42:41 »
Nie, ja już uodporniona. Tyle lat, w takich dawkach...  S:)
To tylko sprzęt nie wytrzymuje. A człowiek musi... ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6454 dnia: 18 Grudnia 2014, 08:43:49 »
...inaczej się udusi?

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6455 dnia: 18 Grudnia 2014, 08:45:06 »
Nie, okno można otworzyć. Żaden orzeł raczej nie wyleci.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6456 dnia: 18 Grudnia 2014, 09:12:35 »
A mojego korporacyjnego debilizm nie ruszył... Natomiast zaatakował mnie skutecznie niejaki omiga-plus i musiałem zużyć wiele silnej by się go pozbyć.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6457 dnia: 18 Grudnia 2014, 11:30:10 »
Fasiol, a jakieś szczegóły?
Mój antyvirus blokoje sronet...

Już nie pamiętam co tam było, może debil jestem?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6458 dnia: 19 Grudnia 2014, 06:33:02 »
Dobrych wiadomości ze stolicy ciąg dalszy  ;D

Cytuj
Dworzec Centralny został wyposażony w schody ruchome marki Schindler, model S9300-20.

- Schody tego typu są bardzo wytrzymałe - przeznaczone do zastosowania w miejscach użytku publicznego takich, jak dworce kolejowe o bardzo intensywnym natężeniu ruchu. Ich wysokość podnoszenia może osiągnąć aż 20 metrów. Wszystkie podzespoły oraz sam napęd spełniają restrykcyjne europejskie normy jakościowe. Daje to gwarancję niezawodnej pracy przez całą dobę - tłumaczy Grzegorz Cabaj.

Aż całą dobę? No to nie za długo, tym starym zdarzało się pracować dłużej  S:)


Cytuj
Pierwsze osiem ciągów ruchomych schodów właśnie zostało oddane do użytku przez pasażerów. - Następne będą oddawane sukcesywnie w kolejnych miesiącach, aż do marca 2015 r.

To nowatorski system. Do tej pory o odbiór trzeba było prosić zbiurokratyzowany nadzór budowlany, a wiadomo jakie to powoduje opóźnienia. Pasażerowie mają więcej motywacji, żeby oddawać schody do użytku w terminie, prawda? Więc można liczyć, że do marca się wyrobią. A może nawet oddadzą przed terminem? Tylko, czy warto się starać? A jak szlag te schody trafi zaraz po upływie okresu gwarancyjnego (patrz wyżej)?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6459 dnia: 19 Grudnia 2014, 06:35:36 »
Całą dobę?
No, no...
Bufetowa się stara.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6460 dnia: 19 Grudnia 2014, 06:54:57 »
A to nie PKP?
(disclaimer dla Pedadoga: tak, wiem, że nie PKP, ale ja nie nadążam za tą  planktonizacją byłego molocha)

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6461 dnia: 19 Grudnia 2014, 07:27:46 »
A słyszeliście ostatnie hasło Putina: Chcesz być piękny i zdrowy - pij kwas chlebowy! Bo coca cola jest be...
Się Pedadog ucieszy ;D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6462 dnia: 19 Grudnia 2014, 08:45:10 »
Nie wiem, czy zdążę do marca jako pasażer odebrać te schody na Dworcu co wtedy? Producent zapłaci kary umowne za zwłokę w wykonaniu schodów?
« Ostatnia zmiana: 19 Grudnia 2014, 10:33:02 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6463 dnia: 19 Grudnia 2014, 09:08:47 »
Bo coca cola jest be...
Coca cola? Słyszałem, że cyklon był be, a tu coca cola...
Nie może być.
Putin? Ten brunet?

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6464 dnia: 19 Grudnia 2014, 12:26:53 »
Nie wiem, czy zdążę do marca jako pasażer odebrać te schody na Dworcu co wtedy? Producent zapłaci kary umowne za zwłokę w wykonaniu schodów?

Ty nie masz ich odbierać, ty masz je oddać do użytku. Nie ma, że boli, będziesz musiał się sprężyć...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.